Przerażające słowa żony rosyjskiego żołnierza. "Patrzyłabym im w oczy mówiąc: zdychaj w cierpieniu"

Michał Koprowski
11 maja 2022, 13:55 • 1 minuta czytania
Służba Bezpieczeństwa Ukrainy opublikowała w środę kolejną przechwyconą rozmowę rosyjskiego żołnierza. Tym razem szokują słowa jego żony, która w przerażający sposób wyraziła oburzenie odmową ukraińskich dzieci do malowania rosyjskich symboli na obchody Dnia Zwycięstwa.
Przerażające słowa żony rosyjskiego żołnierza. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła kolejną rozmowę Fot. Associated Press / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


"Mówiłabym: zdychaj w cierpieniu"

Służba Bezpieczeństwa publikując rozmowę rosyjskiego żołnierza z żoną, poinformowała, że wojskowy przebywa pod Charkowem, a kobieta mieszka w rosyjskim mieście zaraz przy granicy z Ukrainą, do którego rosyjscy okupanci nielegalnie wywożą jej obywateli.

Zobacz też: Kuriozalne zachowanie Rosjan. Dali dzieciom broń i kazali strzelać do "nazistowskich manekinów"

"Rosyjscy 'cywile' wzywają swoich żołnierzy do zabijania i torturowania ukraińskich dzieci" – czytamy na początku komunikatu SBU. Kobieta nieludzkimi słowami wyraziła oburzenie, że ukraińskie dzieci odmówiły malowania rosyjskich symboli podczas obchodów Dnia Zwycięstwa. Żona rosyjskiego żołnierza opisała szereg czynności, którymi chętnie ukarałaby dzieci za tę niesubordynację.

– Gdybym mogła, wstrzykiwałabym im narkotyki, patrzyłabym im w oczy i mówiła: "zdychaj w cierpieniu". Odcięłabym im genitalia, wyryłabym im gwiazdy na plecach i codziennie odcinałbym ucho, codziennie palec, żeby tak bolało – powiedziała kobieta. Służba Bezpieczeństwa Ukrainy wskazuje, że nawet rosyjski żołnierz był zszokowany słowami swojej żony oraz podkreśla, że "rosyjski mir" to nic innego jak nowoczesny nazizm.

Putin nagrodził żołnierzy za masakrę w Buczy

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy przechwyciła wcześniej rozmowę rosyjskiego żołnierza ze swoim bratem. Wynika z niej, że żołnierze rosyjskich sił otrzymują od dowódców rozkazy, aby atakowali ludność cywilną. – Zostawili nas na trzy dni bez jedzenia i picia w lesie. Każą strzelać do cywilów i grożą postępowaniem karnym w sprawie dezercji, jeśli ktoś opuści posterunek – relacjonował Rosjanin.

Przeczytaj także: Potworny dowód na rosyjskie ludobójstwo. Tak wygląda miasto, z którego wycofały się wojska Putina

Portal Ukraińska Prawda donosił, że Władimir Putin 18 kwietnia podpisał dekret o nagrodzeniu honorowym tytułem "Gwardii" żołnierzy 64. Samodzielnej Brygady Strzelców Zmotoryzowanych. Według Ministerstwa Obrony Ukrainy, to właśnie oni dokonali masakry w Buczy, gdzie zabijali, torturowali i gwałcili ludność cywilną.

Może Cię zainteresować: Absurd goni absurd. To, co zrobił Putin na paradzie w Moskwie jest nie do pomyślenia

Według dokumentu podpisanego przez prezydenta Rosji, żołnierze z powyższej brygady zostali nagrodzenia za "wzorcowe działania" oraz "masowe bohaterstwo, odwagę, wytrwałość i męstwo okazane przez personel brygady w działaniach wojennych w obronie ojczyzny i interesów państwa w konfliktach zbrojnych".

Czytaj także: https://natemat.pl/408529,przechwycona-rozmowa-rosjan-nagrodzono-ich-za-zabijanie-cywilow