"To nie Śródziemie, które pamiętacie". Oto czego należy spodziewać się po "Pierścieniach Władzy"

Zuzanna Tomaszewicz
13 maja 2022, 13:39 • 1 minuta czytania
"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" ma znacząco różnić się od trylogii "LOTR" i "Hobbita" w reżyserii Petera Jacksona. Członek ekipy pracującej nad produkcją zdradził, czego widzowie powinni spodziewać się od nadchodzącego hitu Amazona.
Jak będzie wyglądać Śródziemie w serialu "Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy"? Fot. kadr z "Władcy Pierścieni: Pierścieni Władzy"

"Władca Pierścieni: Pierścienie Władzy" - grafik o wyglądzie Śródziemia

"The Lord of the Rings: The Rings of Power" to najdroższy serial w historii. Produkcja jednego sezonu pochłonęła aż 465 milionów dolarów (na same prawa autorskie wydano 250 milionów USD) i obliczono, że jeden odcinek serialu będzie kosztował aż... 23 miliony dolarów. Dla porównania ostatni sezon "Gry o Tron" kosztował 90 milionów. Twórcy "LOTR" zapowiedzieli, że powstanie aż 5 sezonów "LOTR-a".

Przypomnijmy, że serial Amazona skupi się m.in. na wątku wykucia słynnych pierścieni. – Trzy Pierścienie dla królów elfów pod otwartym niebem, siedem dla władców krasnoludów w ich kamiennych pałacach, dziewięć dla śmiertelników, ludzi śmierci podległych, jeden dla Władcy Ciemności na czarnym tronie, w Krainie Mordor, gdzie zaległy cienie – słyszeliśmy w opublikowanym w styczniu teaserze.

Jak podaje magazyn "Empire", grafik koncepcyjny John Howe, który wcześniej miał okazję pracować nad trylogią Petera Jacksona, zdradził, że Śródziemie we "Władcy Pierścieni: Pierścieniach Władzy" ma być zupełnie inne od tego znanego nam dotychczas z filmów.

– To nie Śródziemie, które pamiętacie. To tętniący życiem świat. Elfy nie chowają się już w Mrocznej Puszczy czy w Rivendell. Są zajęte budowaniem swoich królestw. Krasnoludzka Moria nie jest opuszczoną kopalnią, a Szara Przystań nie jest opustoszałym miastem. Uwielbiam tę możliwość do eksploracji nieopowiedzianych dotąd historii – stwierdził członek serialowej ekipy.

Słowa Howe znajdują potwierdzenie w zwiastunie "Pierścieni Władzy", który kolorystyką bardziej przypomina trylogię "Hobbita" niż "LOTR-a". Być może z tego też powodu wielu fanów oburza się na samą myśl o tym, jak Amazon zinterpretował prozę J.R.R. Tolkiena.

Przypomnijmy, że w trailerze poznaliśmy postać krasnoludzkiej księżniczki Disy odgrywanej przez Sophię Nomvete, brytyjską aktorkę o afrykańskim i irańskim pochodzeniu, a także postać szarego elfa Arrondira, w którego wciela się portorykański aktor Ismael Cruz Córdova. "Niekrasnoludzki" wygląd kobiety i uroda elfiego wojownika (zwłaszcza brak długich włosów) okazały się powodem do kpin dla części fanów "LOTR-a". Co poniektórzy tolkieniści odsłonili przed innymi swoje prawdziwe, rasistowskie "ja".

Czytaj także: