Ukraińcy też są oburzeni głosami jury na Eurowizji. "Bardzo się ich wstydzimy"

Bartosz Godziński
15 maja 2022, 18:14 • 1 minuta czytania
Eurowizję 2022 wygrała Ukraina, co z jednej strony bardzo cieszy, ale z drugiej strony w sieci wybuchła niesamowita burza. Wszystko przez głosy jury z Ukrainy, które nie przyznało Polsce ani jednego punktu. Wielu naszych sąsiadów też jest oburzonych wynikami i przepraszają.
Kalush Orchestra z Ukrainy wygrała Eurowizję 2022. Wielu Polaków jest wściekłych na brak punktów od jury z Ukrainy Fot. EBU / SARAH LOUISE BENNETT

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Niby nikt nie ogląda Eurowizji i uważa ją za festiwal kiczu oraz tandety, ale kiedy wyniki głosowania nie sprostały oczekiwaniom, to rozpętała się niesamowita awantura o zasięgu międzynarodowym. Dla uściślenia: jury z Ukrainy faktycznie dało Polsce 0 punktów, ale już telewidzowie okazali ogromną sympatię. Ukraińcy wysyłali tyle smsów, że Krystian Ochman dostał maksymalne, 12 punktów.

Ukraińcy przepraszają za głosowanie jury i mówią, że to "wstyd".

Skomplikowany system głosowania oraz publikacja pełnych wyników po finale konkursu również miały niemały wpływ na reakcję Polaków. Mleko się jednak rozlało i szczerze powiedziawszy: wyszło strasznie głupio, że zwykły konkurs piosenki wpłynął na nasze relacje z sąsiadem. Zmagający się z inwazją Rosjan Ukraińcy teraz przepraszają w mediach społecznościowych, co jest jeszcze bardziej przygnębiające.

Żenia Klimakin, ukraiński dziennikarz mieszkający w Polsce, przekazał na Facebooku wiadomość od jednego z internautów. Można w niej przeczytać, że burza jest nie tylko w polskim internecie. Najbardziej przejmująca jest końcówka wypowiedzi, w której czytamy, że autor słyszy w tle alarmy bombowe.

Prosimy przekazać kochanym Polakom, jak mocno Ukraińcy są oburzeni głosowaniem naszych jurorów na Eurowizji. Żeby o tym się przekonać, można wejść na stronę głownego jurora Wadyma Lysyci - ludzie żądają w komentarzach przeprosin i wyjaśnienia… W ukraińskim FB wrze - Ukraińcy nie są w stanie zrozumieć, dlaczego jurorzy tak zagłosowali. Ukraińcy z całego serca są wdzięczni Polakom. Reprezentant Polski wystąpił na bardzo wysokim poziomie. Nie zgadzamy się z decyzją jurorów, co widać w głosowaniu widzów, którzy oddali Krystianowi Ochmanowi 12 punktów. Piszę tę wiadomość i słyszę alarmy bombowe. Piszę, ponieważ bardzo mi zależy na tym, żeby Polacy wiedzieli o naszej wdzięczności. Kochamy Polskę i Polaków.Żenia Klimakinwiadomość przekazana od internauty

Ukraiński wokalista Taras Topolya napisał w tej sprawie post po polsku. Zwraca w nim uwagę, że zwycięstwo Kalush Orkiestra było bardzo ważne dla Ukrainy, a także podziękował za wsparcie, jakiego udziela nasz naród. Potem wyraził swoje oburzenie głosami jury. Uważa, że Krystian Ochman nie zasłużył na tak niską ocenę.

Ta irytacja ocenami ukraińskiego jury i 0 punktów dla polskiego wykonawcy to nasz wielki wstyd. Nie znam motywacji tych osób, ale zdecydowanie nie zgadzam się z ich decyzją. Za co pragnę przeprosić wszystkich Polaków. Chciałbym zauważyć, że jest to stanowisko TYLKO pięciu członków jury, a nie całego narodu ukraińskiego.Naród ukraiński ocenił śpiew i występ reprezentanta Polski maksymalnie na 12 punktów!!Chciałbym również zwrócić Państwa uwagę na to, że my, Ukraińcy, oburzamy się tymi ocenami i proszę, aby nie kojarzyć całego narodu z decyzją jednostek. Proszę nie dostrzegać symboliki w tych ocenach. Nie ma tam symboliki. To tylko głosy jury, które są dokładnym przeciwieństwem opinii całego narodu ukraińskiego.Taras TopolyaUkraiński piosenkarz

Pod jego wpisem napisała Ukrainka, która również przeprasza. "Mieszkańcy Ukrainy dali Polsce najwyższy wynik 12! Jeśli chodzi o jury, to wymaga wyjaśnienia. Wasz artysta był niesamowity! Wy Polacy jesteście niesamowici! Mieszkańcy Ukrainy są wam bardzo wdzięczni za wsparcie! Jury to tylko 5 osób, nie cała Ukraina! Dziękuję i przepraszam" - czytamy. Podobnych komentarzy znajdziemy też pełno na Twitterze.

Afera z głosowaniem na Eurowizji 2022. Komentuje m.in. ambasador Ukrainy i jury

Do afery odniósł się też ambasador Ukrainy w Polsce oraz członkowie jury, w tym wspomniany Wadim Lisica. Zapewnił, że wybór był demokratyczny i nikt nie wpływał na opinie sędziów. "Polska i inne kraje otrzymały takie punkty, na jakie zasłużyły w opinii każdego z sędziów" – oświadczył. Więcej możecie przeczytać o tym w artykule Alana Wysokiego.

Eurowizja z założenia jest konkursem piosenki, ale tajemnicą poliszynela jest to, że w głosach zawsze okazujemy sympatie i antypatie. Nie możemy jednak wymagać, by konkurs był jednocześnie apolityczny i wściekać się, że nie dostaliśmy punktów... z powodów politycznych. To hipokryzja.

Cieszy jednak fakt, że Europa naprawdę okazała wsparcie Ukrainie. Kraj otrzymał 631 punktów. Po 12 punktów od jury i telewidzów, oprócz Polski, powędrowało z Mołdawii, Łotwy i Litwy. Maksymalną liczbę przyznali też mieszkańcy m.in. Islandii, Francji, Niemiec czy Wielkiej Brytanii. Pełną rozpiskę znajdziecie na oficjalnej stronie Eurowizji.

Czytaj także: https://natemat.pl/413032,blyskawiczna-reakcja-zelenskiego-po-eurowizji-wiemy-gdzie-kolejna-edycja