Klaudia Halejcio bez owijania w bawełnę o spłacie kredytu. "To jest oszustwo"
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Klaudia Halejcio spełniła marzenie o własnych, czterech kątach. Okazała posiadłość została jednak wzięta na kredyt
- Gwiazda w jednym z ostatnich wywiadów pożaliła się na sytuację kredytobiorców. Bez ogródek powiedziała, co sądzi o koszmarnej inflacji
- Wyjawiła, jak aktualnie wygląda u niej spłacanie rat. Aktorka przyznała, że ostatnio musiała zintensyfikować pracę
Halejcio ma żyłkę do biznesu. Zarabia na Instagramie, gdzie pokazuje też córkę
Klaudia Halejcio, choć dała poznać się szerszej publiczności jako aktorka, to aktualnie spełnia się przede wszystkim w roli influencerki - no i oczywiście mamy. Jej konto na Instagramie śledzi ponad 630 tys. użytkowników. Na działalności w sieci dorobiła się wiernej rzeszy fanów, ale przy okazji niemałych pieniędzy.
Rok 2021 był dla niej szczególny. W czerwcu bowiem urodziła córkę Nel, którą powitała wraz z ukochanym Oskarem Wojciechowskim. Zaledwie miesiąc później miało miejsce kolejne, przełomowe wydarzenie. Przeprowadziła się z rodziną do nowego domu. Luksusowa posiadłość Halejcio ma być warta aż 9 milionów złotych.
"Kocham swój dom, cały czas nie możemy się nim nacieszyć. To nasze wspólne spełnienie marzeń. Przestałam się zastanawiać, gdzie mogę pojechać, by odpocząć, bo jestem w miejscu, które w tym monecie lubię najbardziej" – zaznaczyła w jednej z publikacji.
Nie jest żadną tajemnicą, skąd pochodzi znaczna część strzałów gotów na konto bankowe Halejcio. Gwiazda, prowadząc profil na Instagramie, wchodzi w wiele intratnych współprac. Co rusz promuje jakieś produkty. Po urodzeniu Nel większość z nim pochodzi z kategorii tzw. rzeczy dla dzieci. Mała dziewczynka często gości w relacjach i postach wraz z mamą.
Halejcio przy okazji pojawienia się na Polsat SuperHit Festiwal 2022 została złapana dopytana przez jeden z portali o to, jak godzi domowe obowiązki i pracę influencerki. "Ja jestem perfekcjonistką i zawsze miałam wszystko ułożone od A do Z. Wszystko musiało się spinać, bo taka jestem. Nagle, w moim życiu pojawił się człowiek, który wywrócił wszystko do góry nogami i nic nie jesteś w stanie zaplanować" – podkreśliła w rozmowie z Plotkiem.
Aktorka odniosła się wymownie do wykorzystywania wizerunku dziecka do częstych sesji. "Nigdy bym nie zrobiła czegoś, żeby męczyć mojego malucha. Wszystkie rzeczy, które się dzieją z Nel, robione są w domu. Ona jest w naturalnym środowisku. Ona się bawi i to uwielbia. Ja na początku nie chciałam pokazywać swojego dziecka, bo inne gwiazdy tego nie robiły. Ale później pomyślałam, że dlaczego nie, skoro ją tak kocham. Większością rzeczy, które są dla mnie ważne, dzielę się ze swoimi odbiorcami. Więc póki ja się czuję w tym dobrze, to Nel będzie się pokazywać w moich mediach społecznościowych" – dodała.
Inflacja uderzyła też w kieszeń Halejcio. Gwiazda gorzko o spłacie kredytu
Na sopockim festiwalu pojawił się również temat finansów. Reporter innego serwisu nawiązał do tego, że dom Halejcio został wzięty na kredyt. Influencerka nie ukrywa, że wzrastające raty ją także martwią. "No, trzeba zasuwać więcej, co zrobisz. Dlatego jestem w robocie!" – uśmiechnęła się do reportera "Pomponika", po czym rozmowa przybrała nieco bardziej poważny ton. Ile wzrosła rata kredytu Halejcio?
"Może nie o sto procent, ale sporo wzrosła. Myślę, że jest to trudny czas dla wielu osób, nie każdy ma taką sytuację, że może dźwignąć ten temat. Mam nadzieję, że jakieś rozwiązania na to się pojawią" – oznajmiła.
"To jest trudne, bo to jest takie trochę oszustwo. Kto ma kredyt, to rozumie. Umówmy się, to jest oszustwo. Nagle okazuje się, że ta rata jest dwa razy większa, to jest to trudne" – Halejcio skwitowała gorzko temat inflacji.
Czytaj także: https://natemat.pl/414016,czy-halejcio-daje-mamie-pieniadze-za-opieke-nad-corka