Nagranie z Andrzejem Dudą okrąża Chiny. Stanowcza reakcja MON na rosyjskiego fake newsa

Alan Wysocki
27 maja 2022, 12:04 • 1 minuta czytania
W chińskich mediach zaczęło ukazywać się nagranie z udziałem Andrzeja Dudy. W ramach propagandy przekazano kłamstwo, że prezydent ogłosił włączenie Polski do wojny w Ukrainie. Na fake newsa stanowczo zareagowało już Ministerstwo Obrony Narodowej. "Oczywiste działania propagandowe Federacji Rosyjskiej" – czytamy w komunikacie.
Nagranie z Andrzejem Dudą okrąża Chiny. MON ostrzega przed fake newsem Fot. Piotr Molecki / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.


Rosyjska propaganda o Polsce dotarła do Chin. Duda wysyła wojska do Ukrainy

Materiał propagandowy ukazał się w Chinach na początku maja. Rozpowszechnił go między innymi tamtejszy serwis Weibo. Spreparowane nagranie trafiło również na Twittera. Do przygotowania fake newsa wykorzystano wystąpienie Andrzeja Dudy na Placu Zamkowym w Warszawie.

Czytaj także: Istnieje "tajne" porozumienie krajów NATO? To dlatego Niemcy mają nie wysyłać Ukrainie broni

"Prezydent Polski ogłosił mobilizację wojskową. Polska wkroczy na Ukrainę i przyłączy się do ukraińskiego oporu wojskowego!" – możemy przeczytać w serwisie Weibo. Samo nagranie zaś trwa około 30 sekund.

Widzimy na nim Andrzeja Dudę wygłaszającego przemówienie oraz tłumaczenie, które wprowadza odbiorców w błąd.

"Polskie siły zbrojne są w pełni przygotowane do wkroczenia na zachodnią Ukrainę, a Polska może zmobilizować ochotników, którzy dołączą do ruchu oporu. Dzięki temu będziemy mogli odeprzeć każde niebezpieczeństwo lub potencjalne zagrożenie" – brzmi tłumaczenie, cytowane przez "Rzeczpospolitą".

Czytaj także: Miedwiediew jedzie po bandzie. Mówi o sojuszu polsko-pruskim, który "popycha obłąkanego Zełenskiego"

Sprawę dezinformacji w chińskich mediach społecznościowych jako pierwszy opisał zagraniczny serwis AFP. Agencja informacyjna zwróciła się także do Ministerstwa Obrony Narodowej z prośbą o skomentowanie materiału propagandowego.

"To absurdalny fake news, który wpisuje się w rosyjskie działania dezinformacyjne" – przekazał resort. Jak dodał, tego typu sensacje to klasyczna już zagrywka ze strony Rosji.

Czytaj także: Czarny scenariusz dla Putina. Emerytowany pułkownik GRU prognozuje przewrót pałacowy

"Traktujemy sensacyjne doniesienia o rzekomym wkroczeniu Wojska Polskiego na Ukrainę jako oczywiste działania propagandowe Federacji Rosyjskiej mające na celu uzyskanie efektu dezinformacji w międzynarodowej przestrzeni medialnej" – czytamy w komunikacie.

Skąd bierze się dezinformacja i fake newsy w trakcie wojny w Ukrainie? O tym w rozmowie z naTemat powiedział emerytowany oficer wywiadu Vincent Severski.

– Agenci wywiadu sami tworzą mity, dezinformacje, bo to element walki – wyjaśnił – Tu wszystkie metody, siły, środki są dozwolone. Na informacje odpowiada się dezinformacją – dodał.

Czytaj także: https://natemat.pl/415516,93-dzien-rosyjskiej-inwazji-na-ukraine-relacja-na-zywo