Millie Bobby Brown i smutna prawda o Hollywood. Seksualizowano ją odkąd miała 13 lat

Zuzanna Tomaszewicz
01 czerwca 2022, 15:24 • 1 minuta czytania
"Wygląda jak Matylda z 'Leona Zawodowca'" – zachwycano się nią po premierze 1. sezonu "Stranger Things". Nie minął nawet miesiąc, a o dziewczynce zaczęły rozpisywać się tabloidy z całego świata skupiając się raczej na jej urodzie niż talencie aktorskim. Millie Bobby Brown od początku była seksualizowana przez media, a świat przyglądał się temu w ciszy. To nie jedyna kontrowersja wokół młodziutkiej aktorki, której zarzucano homofobię i SMS-owanie ze starszym o kilkanaście lat raperem.
Millie Bobby Brown o początku kariery aktorskiej i występu w 1. sezonie "Stranger Things" była przez publiczność seksualizowana. Fot. Invision / Invision / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Drobny nosek, z którego sączyła się sztuczna krew, włosy przystrzyżone maszynką do golenia i wielkie oczy w kolorze gorącej czekolady. Kadr z Jedenastką stojącą na środku leśnej ścieżki w poliestrowej różowej sukience z kołnierzykiem w stylu Piotrusia Pana i granatowej harringtonce gościł na wszystkich stronach internetowych recenzujących pierwszy sezon "Stranger Things", serialu, który ni stąd, ni zowąd zawładnął widzami platformy Netflix, hipnotyzując ich wspomnieniami o kolorowych, a zarazem swojskich latach 80.

Niektórzy przecierali oczy ze zdumienia twierdząc, że serial braci Duffer wygląda, jakby był żywcem wyjęty z tamtych lat. "Goonies", "Stań przy mnie", "Odkrywcy" - do tych tytułów porównywano produkcję. Tabloidy równie prędko co magazyny filmowe podjęły się tematu "Stranger Things", ale zamiast fabuły priorytetem okazała się dla nich 11-letnia odtwórczyni ostrzyżonej na jeża Jedenastki. Millie Bobby Brown w jeden dzień z nieznanej aktorki dziecięcej zamieniła się w drugą Natalie Portman. Komplement okazał się dla niej przekleństwem.

Kim jest Millie Bobby Brown? [SYLWETKA]

Pytanie o miejsce narodzin aktorki jest podchwytliwe. Nobliwy akcent dziewczynki wielu sprowadza bowiem na manowce. Millie urodziła się w nadmorskiej Marbelli w południowej Hiszpanii, gdzie dorastała przez pierwsze 4 lata swojego życia. Rodzice wschodzącej gwiazdy żyli w ciągłych rozjazdach i na walizkach - tuż po andaluzyjskim mieście przeprowadzili się do rodzimej Anglii, aby stamtąd udać się aż za ocean do Orlando w stanie Floryda.

Mając zaledwie 8 lat Millie postawiła rodziców przed faktem dokonanym mówiąc im, że zamierza rozpocząć karierę aktorską. Zaczynała od niewielkich ról w serialowych tasiemcach takich jak "Współczesna rodzina" czy "Chirurdzy". W 2013 obsadzono ją w roli malutkiej Alicji z Krainy Czarów w amerykańskich serialu fantasy "Once Upon a Time in Wonderland", zaś rok później pojawiła się w dramacie telewizyjnym "Intruders" stacji BBC America.

Millie nigdy nie szkoliła swojego warsztatu aktorskiego, więc to, czym popisywała się przed kamerą, było wyłącznie zasługą jej intuicyjnego talentu, za który po raz pierwszy pochwalił ją mistrz grozy, autor powieści "Lśnienie" i "To", Stephen King. "Ta dziewczynka z 'Intruders' jest niesamowita. Czy to moja wyobraźnia, czy aktorzy dziecięcy są teraz o wiele lepsi niż kiedyś?" – czytamy na Twitterze pisarza horrorów.

Pochwała, która wyszła "spod pióra" Kinga, nie przeszła obojętnie obok braci Duffer, którzy traktowali powieściopisarza jak swojego idola. Twórcom "Stranger Things" spodobała się naturalność Millie Bobby Brown i brak wyuczonej maniery, która jest często spotykana wśród dzieci próbujących swoich sił w aktorstwie. 11-latka dostała telefon zwrotny po przesłuchaniu w Londynie – dowiedziała się, że zagra kluczową rolę w serialu osadzonym w retroklimatach lat 80.

Zanim Millie zagościła na dobre na planie serialu, bracia Duffer rzucili jej wyzwanie. Na potrzebę roli tajemniczej Jedenastki, która ucieka z Narodowego Laboratorium w fikcyjnym Hawkins, aktorka musiała pozbyć się swoich długich włosów. – Z jednej strony było fajnie – tak Brown wspominała moment, w którym pierwszy raz zgolono jej głowę.

– Kiedy jesteś łysy, deszcz przypomina masaż głowy. (...) Z drugiej strony ludzie gapili się na mnie zastanawiając się, czy nie jestem przypadkiem chora. Niektórzy nawet się ze mnie śmiali. (...) To było bolesne przeżycie, ale postawa tych ludzi nauczyła mnie czegoś o współczuciu. Ostatecznie zgolenie czupryny było najlepszą rzeczą, jaką kiedykolwiek zrobiłam – przyznała w wywiadzie z magazynem "W".

Czytaj także: Nowe "Stranger Things" to blockbuster wszech czasów. Nie byłam na to gotowa [RECENZJA ZE SPOILERAMI]

Millie Bobby Brown - seksualizacja i SMS-owanie z Drake'em

W 2016 roku w ofercie Netfliksa udostępniono pierwszy sezon "Stranger Things". Odtąd Millie Bobby Brown rozpoczęła swoją pielgrzymkę przez kręgi piekielne Hollywoodu. "Kto gra Jedenastkę?"; "Kim jest dziewczynka ze "Stranger Things"?;"Ile lat ma Millie Bobby Brown?" – każde z tych pytań trendowało w Googlach.

Aktorka miała zaledwie 13 lat, gdy jeden z popularniejszych magazynów wymienił ją z nazwiska na liście najseksowniejszych gwiazd TV - "Why TV is sexier than ever?" (tuż obok dorosłych Charlize Theron czy Nicole Kidman). Jej kolegę z planu, czyli serialowego chłopaka Finna Wolfharda, także dopadło widmo typowej dla Hollywoodu seksualizacji nieletnich. O gwieździe mówiono, że jest... męskim symbolem seksu.

Uprzedmiotawianie zwłaszcza młodych kobiet i mężczyzn (obecne w branży rozrywkowej, a także poza nią) do niedawna uchodziło za normę, chociaż nigdy nie powinno być tak postrzegane.

Przypomnijmy, że internecie ludzie tworzyli klipy, które odliczały czas do osiemnastki Billie Eilish, a i na naszym podwórku podobne zachowania nie są żadną nowością. Wystarczy spojrzeć na 17-letnią Roksanę Węgiel - użytkownicy facebookowych grupek czy portalu Wykop także słali pod jej adresem obrzydliwe komentarze, w których w wieloraki sposób odmieniali słowo "legalna".

Millie Bobby Brown również od początku swojej kariery aktorskiej musiała mierzyć się z seksualizacją, która wykraczała poza ramy internetowych społeczności. W procesie sprowadzającym młodą gwiazdę do obiektu seksualnego uczestniczyły prasa, telewizja oraz internet.

Brytyjska aktorka od małego była porównywana do Natalie Portman i Carrie Fisher (księżniczki Lei z "Gwiezdnych Wojen"). 18. urodziny Millie skradła za to afera związana ze wspomnianym wcześniej "odliczaniem" i nieprzyzwoitymi postami użytkowników portalu Reddit. Media podchwyciły także temat kusej sukienki Brown i jej mocnego makijażu, który dziewczyna przygotowała sobie na imprezę. "Stara malutka" – padało wśród wyzwisk.

Przytłoczona ciężarem popularności i idącymi za nią konsekwencjami Millie Bobby Brown sumiennie starała się unikać konfrontacji z dziennikarzami, którzy zadawali jej niekomfortowe pytania. Aktorka jak każda młoda osoba musiała w pojedynkę zmierzyć się z wewnętrznym strachem przed zabieraniem głosu w sytuacjach, które wymagają od niej jednoznacznego sprzeciwu.

Tym sposobem gwiazda "Stranger Things" udzieliła wywiadu dla podcastu "The Guilty Feminist", w którym wyznała, że mierzy się z niepoprawnymi "komplementami", odkąd tylko pamięta. – W ciągu ostatnich kilku tygodni, kiedy skończyłam 18 lat, zdecydowanie bardziej się z tym zmagam. Widzę też różnicę między tym, jak zachowują się ludzie, a tym, jak prasa oraz media społecznościowe reagują na moją pełnoletność – zwróciła uwagę.

Aktorka stwierdziła także, że jest najlepszym przykładem "tego, co dzieje się na świecie, i jak młode dziewczyny są seksualizowane". – To obrzydliwe – skwitowała.

Kontrowersje wokół aktorki serialu braci Duffer nie mają końca. W 2017 roku podczas pobytu w Australii Millie poznała kanadyjskiego rapera Drake'a, z którym momentalnie złapała dobry kontakt. Podczas gali rozdania telewizyjnych nagród Emmy w 2018 roku nastolatka zdradziła, że "kocha" muzyka.

– Jest naprawdę wspaniałym przyjacielem i wzorem do naśladowania. Wiesz, że piszemy ze sobą? Poprzedniego dnia wymienialiśmy się wiadomościami, a on napisał do mnie: "Bardzo za tobą tęsknię". Więc mu odpisałam, że "ja za tobą bardziej" – tak opisywała relację łączącą ją ze starszym o 18 lat artystą. Raper miał 31 lat, kiedy poznał 13-letnią aktorkę.

Millie Bobby Brown oskarżona przez fanów o homofobię i bycie płaskoziemcem

Millie Bobby Brown niefortunnie znalazła się w centrum uwagi przy okazji minikontrowersji, za które sama była odpowiedzialna. W 2018 roku podczas jednej z relacji wideo w social mediach aktorka odpowiadała na pytania swoich fanów. W którymś momencie wyjaśniła, że oglądała niedawno dokument o teoriach spiskowych dotyczących tego, że Ziemia jest płaska.

Na nagraniu na Instagramie nastolatka najpierw oznajmiła, że "chyba jest płaskoziemcą" po czym zaczęła śpiewać jeden z kawałków Drake'a. Klip z Millie w roli głównej stał się viralem w sieci.

Jakby tego było mało internauci dokopali się do starych nagrań z jej udziałem, na których z ust dziewczyny pada niezwykle obraźliwe wobec lesbijek słowo "dyke". Aktorka użyła tego wyrazu jako nazwy tzw. "bromancu" między postaciami Mike'a i Dustina ze "Stranger Things". Użytkownicy TikToka nie dają jej o tym zapomnieć rzucając w jej stronę oskarżenia o homofobię.

Brown stała się także twarzą skandalu wokół własnej linii wegańskich kosmetyków Florence. Nastoletnia gwiazda pokazała w sieci, jak nakłada na swoją twarz autorskie kremy. Problem tkwił w tym, że widzowie zauważyli, iż na dłoniach aktorki niczego nie ma. Dziewczynie zarzucono kłamstwo i pozerstwo. "Nadal ma na sobie eyeliner? Czy to tylko ja, czy ona naprawdę nie używała produktów na swojej twarzy? Wciąż ma makijaż na oczach" - pisali w tweetach internauci.

Millie Bobby Brown - w jakich filmach gra i kim jest jej chłopak?

Po sukcesie "Stranger Things" Millie Bobby Brown była zasypywana ofertami współpracy z dużymi wytwórniami przy równie dużych nazwiskach. Aktorka dostała angaż w serii sequelów poświęconych m.in. Godzilli i King Kongowi, stając się tym samym gwiazdą aspirującą do miana księżniczki blockbusteów.

Netflix zaproponował jej natomiast rolę młodszej siostry Sherlocka Holmesa w filmie młodzieżowym "Enola Holmes". Brown chętnie skorzystała z tej propozycji. Jeszcze w tym roku zobaczymy odtwórczynię Jedenastki w kontynuacji przygód nastolatki z epoki wiktoriańskiej.

Na razie nie wiadomo, jakie są dalsze filmowe plany Millie Bobby Brown. Na tę chwilę jest ona zajęta związkiem z synem kultowego muzyka Jona Bon Joviego. Idolka młodzieży spotyka się z Jake'em Bongiovim o początku zeszłego roku. Para pojawiła się niedawno na czerwononym dywanie w ramach ogólnoświatowej premiery 4. sezonu "Stranger Things".

Czytaj także: https://natemat.pl/415684,czy-will-ze-stranger-things-jest-gejem-bracia-duffer-dali-nam-wskazowki