Ława przysięgłych spała podczas procesu Amber i Johnny'ego? Stenografka sądowa opowiada o kulisach

redakcja naTemat
08 czerwca 2022, 12:11 • 1 minuta czytania
To nie koniec procesu dekady, który swojej byłej żonie wytoczył Johnny Depp. Po zwycięstwie hollywoodzkiego gwiazdora w internecie pojawiła się wypowiedź stenografki, z której wynika, że podczas rozpraw członkowie ławy przysięgłych (ang. jury) niejednokrotnie przysypiali. Dziwicie się?
Kto nie spał podczas procesu Johnny'ego Deppa i Amber Heard? Stenografka zdradza. Fot. Kevin Dietsch / Getty AFP / East News

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Proces Johnny'ego Deppa i Amber Heard

Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu ława przysięgłych wydała werdykt w sprawie dotyczącej zniesławienia, jaki Amber Heard wytoczył jej były mąż Johnny Depp. Przysięgli orzekli wyrok na korzyść hollywoodzkiego aktora, przyznając mu łącznie 15 milionów dolarów.

Ława przysięgłych, składająca się z siedmiu osób, podjęła decyzję na podstawie "wiarygodnego" dowodu świadczącego o tym, że Heard kłamała w autorskim artykule, który napisała dla "Washington Post" w 2018 roku. Odtwórczyni roli Mery w "Aquamanie" nazwała siebie w felietonie "osobą publiczną reprezentującą przemoc domową". Przysięgli potępili zachowania obu stron, jednocześnie stwierdzając, że działania prowadzone przez Heard były "o wiele gorsze".

Wygrana Johnny'ego Deppa ucieszyła opinię publiczną, która od dawna nawoływała Hollywood do przyjęcia aktora z powrotem do swych łask. Choć w trakcie batalii sądowej Depp zapewniał, że nie wystąpi (nawet za 300 mln dolarów) w kolejnej części "Piratów z Karaibów", to były producent wykonawczy Disneya w anonimowej rozmowie z "People" przyznał, iż fani mogą mieć jeszcze nadzieję.

– Absolutnie wierzę, że reboot Piratów z Johnnym jako kapitanem Jackiem Sparrowem powstanie. Potencjał skarbu Box Office jest tym razem zbyt wielki dla Disneya – powiedział informator.

Jury miało przysypiać podczas procesu Deppa i Heard

W najnowszym klipie dla kanału Law & Crime Trial Network stenografka procesu, Judy Bellinger, opowiedziała o tym, jak podczas rozpraw zachowywała się ława przysięgłych. Zdaniem pracownicy zatrudnionej do prowadzenia raportów sądowych przysięgli z pierwszych i ostatnich rzędów przysypiali.

– Było kilku jurorów, którzy zasnęli. I było ciężko. Było wiele zeznań wideo, a oni po prostu tam siedzieli i nagle widziałam, jak opadają im głowy – zdradziła, podkreślając, że osoba, która przykuwała największą uwagę do zeznań, nie brała udziału w podejmowaniu ostatecznego wyroku.

– Obserwowałam jej wyraz twarzy, była bardzo głęboko pochłonięta każdym wypowiedzianym słowem. Myślałam, że będzie świetną jurorką. Zwracała baczną uwagę – dodała Bellinger.

Czytaj także: