Estonia odgradza się od agresora. Postawiła fortyfikacje przy granicy z Rosją
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Pierwszy odcinek fortyfikacji na granicy estońsko-rosyjskiej ma 23,5 km, a jego budowa kosztowała 15,74 mln euro
- Estońska Straż Graniczna udostępniła nagranie, na którym widać płoty ochronne, które mierzą 2 m i są zakończone drutem kolczastym
- Licząca 136 km granica Estonii z Rosją zostanie w pełni zabezpieczona do 2026 r.
Estońska Straż Graniczna ogłosiła na swojej stronie internetowej, że ukończyła pierwszy, 23,5 km odcinek fortyfikacji przy granicy z Rosją. Początkowo zakładano, że uda się to osiągnąć dopiero w 2023 r., ale "szybkie tempo budowy i sprzyjające warunki pogodowe" pozwoliły zakończyć projekt dużo wcześniej. Inwestycja kosztowała 15,74 mln euro.
Pogranicznicy udostępnili z tej okazji wideo, na którym widać płoty ochronne wysokie na 2 m, zakończone drutem kolczastym. Wzdłuż pasa granicznego zainstalowano również systemy nadzoru, m.in. monitoring.
"Żyjemy w czasach, w których bezpieczeństwo granic jest ważniejsze niż kiedykolwiek"
Zastępca szefa estońskiego Departamentu Policji i Straży Granicznej Egert Beliczew obwieścił, że zakończenie pierwszego etapu inwestycji to "kamień milowy" w historii Estonii. - Żyjemy w czasach, w których bezpieczeństwo granic jest ważniejsze niż kiedykolwiek. W zeszłym roku Białoruś zaatakowała naszych sąsiadów, wykorzystując ku temu tysiące migrantów. W tym roku mówimy o wojnie na pełną skalę w Ukrainie oraz o działaniach i groźbach Rosji, które jeszcze jakiś czas temu były nie do pomyślenia - zauważył.
Strażnicy zapowiedzieli, że w przyszłym roku południowo-wschodnia część granicy z Rosją będzie już w pełni zabezpieczona. Z kolei do 2026 r. fortyfikacje otoczą pogranicze estońsko-rosyjskie na całej jego długości.
Decyzja o wzmocnieniu granic z Rosją została podjęta przez władze estońskie w 2021 r. w związku z kryzysem migracyjnym. Zapowiedziano wtedy zakup sprzętu inwigilacyjnego i materiałów do budowy ogrodzenia za 25 mln euro.
Rosja ma plany wojskowe wobec Estonii
Położenie geopolityczne Estonii jest lekko mówiąc problematyczne dla bałtyckiego kraju. Pod koniec kwietnia ambasador estoński w Ukrainie Kaimo Kuusk powiedział, że Rosja grozi jego ojczyźnie i ma wobec niej plany wojskowe.
Tallin jednoznacznie opowiada się przeciwko Putinowi. Parlament Estonii Riigikogu uznał jednogłośnie działania Rosji za przykłady ludobójstwa. Wezwał też rządy innych państw oraz organizacje międzynarodowe do podjęcia takiej samej decyzji.
Rosja chce więcej zdobyczy terytorialnych, łącznie ze Szwecją
Ambicje Putina mogą jednak sięgać nawet jeszcze dalej niż Estonia. W czerwcu stwierdził bez ogródek, że celem Rosji jest powiększanie zdobyczy terytorialnych, a w swoim przemówieniu wymienił... Szwecję.
– Musimy zdobyć to, co kiedyś do nas należało – mówił. – Musimy się bronić. Walczyć o to, co nasze. To oczywiste — dodał Putin i zaznaczył, że "Piotr I wielką wojnę północną prowadził przez 21 lat", czym nawiązał do tematu Szwecji.
— W czasie wojny ze Szwecją Piotr Wielki niczego nie podbił. Odebrał on to, co zawsze do nas należało, choć cała Europa uznawała, że ziemie te należą do Szwecji. Teraz nasza kolej, by odzyskać nasze ziemie — stwierdził Władimir Putin.
Czytaj także: https://natemat.pl/419803,stoltenberg-zapowiada-wzmocnienie-wschodniej-flanki-nato