Morawiecki w nienawiści do opozycji przekroczył granice. Porównał PO do ministra Hitlera
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Inflacja, a za tym rosnące cenny coraz bardziej dotykają Polaków
- Rząd cały czas przekonuje, że podejmuje walkę z inflacją. Jednocześnie Mateusz Morawiecki atakuje przy tym opozycję
- W Opocznie szef rządu działania PO porównał do tego, co robił Joseph Goebbels
- Ja to rozumiem i chcę powiedzieć, że rząd PiS będzie robił wszystko, żeby tym globalnym zjawiskom: pandemia, inflacja, wzrost cen surowców i wojna, że będziemy im przeciwdziałać - starał się przekonywać mieszkańców Opoczna Mateusz Morawiecki.
Morawiecki porównuje PO do działań Goebbelsa
Opowiadał też, co jego rząd robi w tej kwestii. - Nasza polityka pieniężna jest nastawiona na walkę z inflacją. Wdrożyliśmy szereg działań, które nazwaliśmy tarczą antyputinowską. VAT na żywność obniżony do zera. To jest koszt dla budżetu 7 mld zł. (...) Następne obniżki to VAT, akcyza na energię elektryczną, energię cieplną, na gaz i wreszcie na paliwo - wyliczał szef rządu.
Czytaj również: Morawiecki nie wytrzymał. Tak zareagował na wizytę europejskich przywódców w Kijowie
Dalej mówił o tym, że rząd wprowadza działania "osłonowe dla gospodarstw domowych, którym szczególnie ciężko jest znosić inflację i wysokie ceny". To przypomnienie posłużyło Morawieckiemu jako powód, aby zaatakować opozycyjną Platformę Obywatelską.
Z miesiąca na miesiąc w Polsce jest coraz wyższa inflacja
W ocenie premiera przed rządami PiS działania osłonowe nie były wprowadzane. - Platforma Obywatelska jak Goebbels chce powtarzać tysiąc razy, że inflacja w Niemczech to też wina PiS - takim dość szokującym porównaniem Morawiecki wyjaśniał mieszkańcom Opoczna swój punkt widzenia.
Przypomnijmy również, że inflacja w Polsce sięgnęła w maju 13,9 proc. W kwietniu licznik zatrzymał się na 12,4 proc. Rządzący przekonują, że jest to skutek wojny, ale ceny gwałtownie rosły w Polsce jeszcze zanim Rosja zaatakowała Ukrainę.
W oficjalnych danych Głównego Urzędu Statystycznego jest jeszcze jedna bardzo niepokojąca wiadomość. Wynika z niej, że szybko rośnie inflacja bazowa - z poziomu 7,7 proc. w kwietniu podskoczyła do 8,5 proc. w maju.
Czytaj także: "Niech to się skończy. Po prostu koszmar". Zapytaliśmy przedsiębiorców o Polski Ład
"Coraz większym problemem staje się inflacja bazowa, czyli miernik wewnętrznej presji inflacyjnej, na którą to w największym stopniu wpływ ma polityka pieniężna prowadzona przez NBP" - informowali kilka dni temu w komentarzu do danych GUS ekonomiści Pekao.
Co jednak dalej z inflacją? Wkaźniki inflacji pokazują, że będzie ona jeszcze wyższa i zostanie z nami na jeszcze dłużej. Niestety trudno czegoś innego spodziewać się w sytuacji, gdy przez długi czas jedyną reakcją banku centralnego było podnoszenie stóp procentowych.
Czytaj także: https://natemat.pl/419896,rzad-pis-planuje-gigantyczna-podwyzke-zus-takiej-jeszcze-nie-bylo