Odlot Szydło w Polskim Radiu. Znalazła winnego, który zakłóca jej spotkania z wyborcami
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google.
- Na antenie Polskiego Radia Beata Szydło zarzuciła Donaldowi Tuskowi uruchomienie "ruskich botów"
- Ich zadaniem ma być "rozbijanie" jej spotkań z wyborcami. – To się wpisuje w politykę rosyjską siania zamętu – zarzucała
- Chodzi o niedzielną awanturę podczas spotkania europarlamentarzystki z mieszkańcami gminy Miedźna
Beata Szydło zarzuca Donaldowi Tuskowi uruchomienie "ruskich botów"
Na antenie Polskiego Radia Beata Szydło opowiedziała o swoim spotkaniu z wyborcami w Woli w gminie Miedźna. Polityczce Prawa i Sprawiedliwości nie podobała się postawa uczestniczki, która "próbowała torpedować spotkanie".
Czytaj także: Tajne spotkanie w PiS za plecami premiera. "Morawiecki omotał Kaczyńskiego"
– Nie zadała żadnego pytania, po czym skonfundowana i rozzłoszczona, wrzeszcząc, wyszła. Więc jeżeli takie bojówki będą jeździły na spotkania, to ta brutalizacja życia będzie przez Tuska – i jego ekipę – podgrzewana – stwierdziła.
Następnie Beata Szydło zarzuciła Donaldowi Tuskowi dążenie do pogłębiania podziałów wśród opinii publicznej. Według polityczki to właśnie polaryzowanie społeczeństwa ma "dać mu władzę".
Czytaj także: "Bardzo niepokojące". Mocne słowa Szydło do Jourovej po blokadzie wypłat dla Polski
– Nie powinniśmy się dać podzielić i nie powinniśmy ulegać takim działaniom. Tusk buduje w ten sposób swoją strategię na te najbliższe wybory – zaapelowała.
Jak dodała, zachowanie aktywistki nie robi na niej wrażenia, ale utrudnia uczestnikom spotkania wzięcie udziału w debacie. Chwilę później europarlamentarzystka zaczęła odnosić się do pogróżek, które ma otrzymywać na maila.
Czytaj także: "Taką ma pani ksywę!". Wcisło tak wypunktowała Pawłowską w TVP, że interweniowała prowadząca
– To pogróżki tego typu, że zostaniemy zabici, że nasze rodziny zostaną skrzywdzone, że musimy się obawiać o swoje życie. To jest wpisane w ruską retorykę i te boty ruskie, które są uruchamiane. Mogę powiedzieć, że Tusk uruchomił ruskie boty – stwierdziła.
Awantura na spotkaniu Beaty Szydło z wyborcami
Przypomnijmy, że w miniony weekend była premierka spotkała się z mieszkańcami gminy Miedźna (woj. śląskie). Kontrowersyjna aktywistka Marta Gniłka-Jastrzębska zadała pytanie. – Czy to nie jest tak, że partia rządząca zaostrza konflikt z Rosją? – zapytała.
Czytaj także: Wyrwał antyrządowy plakat. Burmistrz Rypina ujawnia, co działo się na spotkaniu z Morawieckim
Na sali wybuchła awantura. – Ile ci tam Tusk dał? Smarkulo ty – powiedziała do niej jedna z osób na sali. Europarlamentarzystka o ostatniej kłótni podczas spotkania wyborczego wspomniała także na Twitterze.
Dziennikarzom opisującym zdarzenie zarzuciła bycie na pasku Moskwy. O samej aktywistce zaś napisała, że jest "prorosyjskim prowokatorem". "Niektóre media robią bohaterów z prorosyjskich prowokatorów próbujących zakłócać moje spotkania" – zarzuciła.