"Uważaj, bo możesz to opłacić życiem". Wyciekła wiadomość od Ostrowskiej-Królikowskiej
Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google
- Joanna Opozda i Antek Królikowski od kilku dni publicznie przerzucają się oskarżeniami. Włączyli się w to także członkowie rodziny aktora
- W jednej z dyskusji na Facebooku pewna internautka poparła Joannę Opozdę. Potem niespodziewanie otrzymała prywatną wiadomość od matki Antka Królikowskiego
- Teraz Ostrowska-Królikowska komentuje. - Żałuję, że to napisałam, skoro można to interpretować jak groźbę. Matko, co za paranoja – powiedziała
Konflikt między Joanną Opozdą a rodziną Królikowskich
Emocje wokół afery z Joanną Opozdą i Antkiem Królikowskim rosną z każdym dniem. Konflikt między stronami rozgorzał na nowo po tym, jak aktorka odwołała chrzciny małego Vincenta, które były zaplanowane na 16 lipca.
Po oskarżeniach Królikowskich, że to ona nasłała paparazzi pod kościół, nie wytrzymała i zamieściła serię relacji na Instagramie, w których wyjaśniła, dlaczego podjęła decyzję o przeniesieniu uroczystości na inny dzień.
Ponadto Opozda opowiedziała o zdradzie Królikowskiego, ujawniając sms-y, które miał wymieniać z kochanką. Wspomniała, że nie płaci alimentów i nie interesuje się dzieckiem. Pokazała też fragment swojej konwersacji z Janem Królikowskim.
Czytaj także: Ostrowska-Królikowska broni syna, a Opozda zarzuca jej kłamstwo. "Antek nie płaci alimentów"
Aktor na to stanowisko swojej byłej partnerki odpowiedział, publikując oświadczenie i wyciągi z konta bankowego. Na tym jednak głośna sprawa się nie kończy. Teraz wkroczyła Małgorzata Ostrowska-Królikowska, która zwróciła się bezpośrednio do jednej z internautek, trzymającej stronę Opozdy.
Szokująca wiadomość Ostrowskiej-Królikowskiej
W trakcie dyskusji na facebookowym forum, fanka ujawniła treść prywatnej korespondencji między nią a serialową Grażynką z "Klanu", dołączając do tego zrzut ekranu.
"Napisałam komentarz w stylu: 'współczuję Asi, że miała do czynienia z taką rodziną jak wasza' - pod postem Królikowskiej. Komentarz usunęła, a w wiadomościach prywatnych znalazłam to: 'uważaj dziewczyno, komu współczujesz, bo możesz to opłacić życiem'" – zacytowała.
Osoby komentujące jednogłośnie uznały, że wiadomość Ostrowskiej-Królikowskiej można zinterpretować jako groźbę. Redakcja Pudelka skontaktowała się w tej sprawie z samą zainteresowaną.
- Miałam na myśli moje życie, bo też współczułam, a czuję się zagrożona, ja i moja rodzina. Ot, taki własny przykład ku przestrodze. Ale to emocje czasami ponoszą. (…) Żałuję, że to napisałam, skoro można to interpretować jak groźbę. Matko, co za paranoja - odpowiedziała Ostrowska-Królikowska, wyraźnie zdziwiona tym, że ktoś mógł odczytać te słowa jako akt agresji.
Czytaj także: https://natemat.pl/426181,ujawniono-ile-zarabia-krolikowski-na-alimenty-raczej-wystarczy