Tu też PiS miał problem z salą. Kaczyński w Gnieźnie: Tusk jest nadzieją polskiej niewoli

Dorota Kuźnik
24 lipca 2022, 15:35 • 1 minuta czytania
Opozycja, Donald Tusk, osoby LGBT i Niemcy – między innymi te tematy poruszył, podczas spotkania w Gnieźnie, Jarosław Kaczyński. Prezes odniósł się do regulacji zasad dotyczących operacji zmiany płci, a także mówił o tym, że Donald Tusk jest "nadzieją polskiej niewoli".
Prezes PiS Jarosław Kaczyński Fot. Łukasz Gdak/East News

W Gnieźnie odbyło się trzecie spośród czterech zaplanowanych na weekend spotkań z Jarosławem Kaczyńskim. Jak zawsze, podzielono je na dwie części: przemówienie i część z odczytywanymi z kartek pytaniami.

Tradycyjny atak opozycji

Sporą część przemówienia Jarosław Kaczyński poświęcił "działaniom antypolskim", jakie mają podejmować Niemcy oraz przedstawiciele opozycji, w tym Donald Tusk. Jak powiedział szef PiS, lider PO nie jest nadzieją polskiej wolności. – Jest nadzieją polskiej niewoli i polskiego podporządkowania pod but niemiecki. Jest nadzieją tych, którzy bardzo źle życzą Polsce – mówił w Gnieźnie Jarosław Kaczyński.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości skomentował także politykę prowadzoną przez opozycję, w czasach poprzedniego rządu.

Czytaj także: Kuriozalne wystąpienie Kaczyńskiego we Włocławku. Jego słowa o LGBT wywołały burzę w sieci

– Wcześniej nie dbano o społeczeństwo, mówiono, że nie ma na to pieniędzy. Nie rozmawiano ze społeczeństwem, tylko nim manipulowano. My nie pogodziliśmy się z polityką nadużycia i rozkradania kraju. Jeżeli zwyciężymy, to będziemy realizować naszą politykę dalej. Jest jeszcze wiele do zrobienia i zalicza się do tego polityka mieszkaniowa. To zadanie na przyszłość – mówił Kaczyński.

Kolejny atak na osoby LGBT

Prezes Jarosław Kaczyński, w swoim stylu, odniósł się także do osób LGBT. Jak powiedział, jest promil osób, które zmagają się z pewnymi problemami, ale "żaden cud nie zmieni kobiety w mężczyznę ani mężczyzny w kobietę". Operacje zmiany płci nazwał natomiast "pewną iluzją".

Odniósł się także do kwestii zwracania się do osób transpłciowych, podając przykład "pewnego posła o posturze boksera", mając na myśli Annę Grodzką. Choć była posłanka poddała się operacji zmiany płci, Kaczyński zasugerował, że nie widzi podstaw, by traktować ją jako kobietę.

Kaczyński dodał również, że ma prawo do swoich poglądów i ma do nich prawo także reszta Polaków. Kaczyński jednocześnie ironizował: "To, że w tej chwili mamy do czynienia z sytuacjami, kiedy mężczyźni się przebierają w sukienkę - wolno im. Nie ma zakazu noszenia sukienek".

Czytaj także: "Teraz nie będę żartował". Po tych słowach Kaczyński... znowu zaczął szydzić z LGBT

Przemówienie Jarosława Kaczyńskiego skończyło się owacjami na stojąco i okrzykami "Jarosław". Okrzyków, w nieco innym tonie, nie brakło także przed wejściem do budynku, w którym odbywało się spotkanie. Tam jednak osoby, których nie wpuszczono na spotkanie z prezesem Prawa i Sprawiedliwości, wyrażały swoją opinię na temat Kaczyńskiego takimi słowami jak "bydlę" oraz mówiły, że zniszczył on demokrację.

W Gnieźnie również z problemami technicznymi

W ramach objazdówki po Polsce, Prezes Prawa i Sprawiedliwości, w ciągu weekendu, odbywa łącznie cztery spotkania. Dwa z nich były obarczone problemami organizacyjnymi.

Prezesa PiS nie chciało przyjąć podpoznańskie Zalasewo, gdzie miejscowa szkoła, rada sołecka oraz przedstawiciele gminy sprzeciwili się organizacji partyjnego wiecu w szkole. W konsekwencji, miejsce spotkania zmieniono na miejscowość Kórnik.

Czytaj także: "Po co on w ogóle się tu pojawia?" To tu zbuntowali się przeciwko wizycie Kaczyńskiego

Z niemałymi problemami, organizatorzy zmagali się także przy okazji najmu sali w Gnieźnie. Wynajęcia sali odmówiły władze Uniwersytetu Adama Mickiewicza, w gnieźnieńskim IKE.

Starosta Piotr Gruszczyński potwierdził również, że podobna prośba wpłynęła do Centrum Kultury Scena To Dziwna. Zarząd Powiatu także odmówił wynajęcia sali, ustalił portal. Ostatecznie spotkanie Kaczyńskiego ze zwolennikami odbyło się w auli GSW Milenium.