Ą Ą, Keny Keczułoki, Łakamakafą. Tak Polacy "hakują" internet, by znaleźć zagraniczne przeboje

Bartosz Godziński
30 lipca 2022, 14:53 • 1 minuta czytania
"Ą Ą", "Łakamakafą", "Rebook" i "Keny Keczułoki" – to tylko niektóre z haseł, które po wpisywaniu do wyszukiwarki pomogą nam znaleźć upragnioną piosenkę. Niektóre z nich stały się memami, które śmieszą do dziś. Czy wiecie, skąd się to wszystko wzięło? Zebrałem kilka najsłynniejszych przykładów wraz z ich genezą. Choć niektóre stały się znane zupełnie bez powodu.
Wiele piosenek możemy bez problemu znaleźć bez znania tytułu, wykonawcy czy nawet języka angielskiego Screeny z Youtube

Obserwuj naTemat w Wiadomościach Google


Na pewno każdy z nas miał kiedyś problem ze znalezieniem piosenki, którą usłyszeliśmy w radiu. Nigdy nie daje to potem spokoju. W zamierzchłych czasach przedinternetowych musieliśmy prosić o pomoc znajomych lub dzwonić do rozgłośni (w praktyce będzie o tym za chwilę). Teraz wystarczy dosłowne wklepanie tego, co wydaje nam się, że słyszymy, w wyszukiwarkę Google, YouTube czy Spotify, a algorytmy odwalą za nas robotę. Jest to równie genialne, co zabawne.

Jak znaleźć piosenkę usłyszaną w radiu? Najprostsze rozwiązanie jest najlepsze.

Do tego tekstu zainspirował mnie post na facebookowym profilu ZAGRANICO. Poszedłem jednak o krok dalej i nie tylko wymienię najsłynniejsze przykłady, ale także pokażę ich genezę. Nieraz nie da się tego jednoznacznie określić, ale większość przypadków ma zabawną historię.

1. Keny Keczyłoki Anułoki ("Smooth Criminal" - Michael Jackson)

To sformułowanie jest tak stare, że powstało jeszcze w antycznych czasach Neostrady. Większość z nas je zna i jestem przekonany, że kiedy gdzieś leci "Smooth Criminal", to refren śpiewamy właśnie "po polsku". Nie mam stuprocentowej pewności, kto pierwszy na to wpadł, ale znalazłem forumowe wpisy z 2010 roku, które już o tym mówią. Śmieszy do dziś, ale działa tylko na YouTube i Google. Spotify jeszcze się nie nauczył i chyba trzeba mu w tym pomóc.

2. Ą Ą ("Habits (Stay High)" - Tove Lo)

Wszystkie wyszukiwarki za to wiedzą, że kiedy wpisujemy "ą ą", to przecież chodzi nam o piosenkę Tove Lo - "Habits (Stay High) - Hippie Sabotage Remix". I przyznam szczerze, że jest to wygodniejsze i szybsze niż szukanie jej po właściwym tytule. Podobnie jak w przypadku przeboju Michaela Jacksona, również i to prawdopodobnie wzięło się z forum. Ktoś zadał pytanie, ktoś odpowiedział, a algorytmy połączyły kropki i dają nam gotowe rozwiązanie, które działa zawsze i wszędzie. Co ciekawe, Amerykanie nie znający tytułu po wpisaniu "oh oh", nie znajdą akurat tej piosenki, tylko mnóstwo innych. Polskie znaki diakrytyczne górą!

3. Reebok ("The Rhythm of the Night" - Corona)

W dźwiękonaśladowczy i skojarzeniowy sposób piosenek nie szukają tylko Polacy. Ten legendarny viral pochodzi z Dominikany, gdzie słuchacz zadzwonił z prośbą o zagranie piosenki "Son Reebok o son Nike". Prezenter wpadł w konsternację, ale jakimś cudem odkrył, że chodzi o dyskotekowy hit "The Rhythm of the Night" zespołu Corona (to logiczne, że Rythm = Rebook, a Night = Nike). Do tej pory nie mogę się temu nadziwić, ale wystarczy wpisać "Rebook" w Spotify i otrzymamy właśnie satysfakcjonujący wynik. Myślę, że akurat w tym przypadku algorytmy nie nauczyły się tego od Polaków, ale reszty świata. Choć, kto wie.

4. Ken Lee ("Without You" - Mariah Carey)

I kolejny przykład z zagranicy, który działa też w Polsce. Uczestniczka bułgarskiego "Idola" przyszła na przesłuchanie, by zaśpiewać piosenkę Mariah Carey - "Ken Lee". Jury zrobiło wielkie oczy, a ona zaprzeczyła, by chodziło może o "Without You". Gdy kobieta zaczęła swój występ, to wszystko stało się jasne. "Ken Lee" to według niej "Can't live", ale uczestniczka zaśpiewała całą piosenkę w nieistniejącym, własnym języku. Każdy jednak zrozumiał, więc o co tyle krzyku (Spotify też bez problemu to wyszukuje). Filmik śmieszy również z tego powodu, że każdy z nas nieraz tak śpiewał ulubioną piosenkę, zanim nauczyliśmy się dobrze tekstu.

5. Ala nie wali mu pały ("Alane" - Wes) i "Osiem zapałek" ("Right Here Waiting" Richard Marx)

Zupełnie inną kategorią są piosenki, które stały się memami za sprawą Cyber Mariana. Swego czasu popełnił swoiste arcydzieła jeśli chodzi o polski o YouTube. Jego "Ukryty Polski MEGAMIX" polegał na "tłumaczeniu" fragmentów piosenek na podstawie tego, co słyszał po polsku i dodawaniu napisów pod klipem. I to tak, by to miało w miarę sens. Absurdalny, bo absurdalny, ale jednak.

Po obejrzeniu jego filmików już się nie da tego "odsłyszeć" - jak po jakimś praniu mózgu. I tak, na początku ballady "Right Here Waiting" wielu z nas nuci "osiem zapałek", w hymnie Ligi Mistrzów jest "KASZANKAAAAA", a refren piosenki "Alane" to po prostu "Ala nie wali mu pały, młody sam wie, normalnie", a nie "Alanné mba yi woma wé, ho tou sondé, ho ma yé". I tak też ich szukamy w sieci.

6. Łakamakafą, Endaaaaaaaaa, Włajasz, Żule taxi, Majla hi i inne

Powyżej wymieniłem najsłynniejsze przykłady, ale na tym nie kończy się igranie ze sztuczną inteligencją. Jest mnóstwo sekretnych haseł na odnalezienie poszukiwanego utworu i zwykle nie ma to związku z memem lub viralem, ale tym, że dużo osób też słyszy "Łakamakafą" i tak też stuka w klawiaturę. W ostateczności pozostaną nam aplikacja do znajdowania piosenek, które słyszymy - na przykład Shazam. Działa to jednak tylko w czasie grania utworu. W pozostałych wypadkach pozostaje nam metoda prób i błędów, ale w końcu nam się uda.

Czytaj także: https://natemat.pl/422530,5-wesolych-piosenek-z-dolujacymi-tekstami-na-liscie-macarena-i-hey-ya