Lewandowska z Robertem na prezentacji w Barcelonie. Kolor sukienki nie jest przypadkowy
- W piątek (5 sierpnia) Robert Lewandowski wreszcie pojawił się na Camp Nou i został zaprezentowany kibicom FC Barcelona
- Polak od razu zaimponował fanom. Pierwszymi słowami zyskał ich szacunek
- Piłkarzowi towarzyszyła żona oraz rodzina. Co na tę specjalną okazję ubrała Anna Lewandowska? Wrzuciła zdjęcie w sukience
Okrzyki nie miały końca. Oficjalne powitanie Lewandowskiego w FC Barcelonie
Na hiszpańskim stadionie pojawiło się ponad 50 tysięcy fanów, którzy czekali na Polaka. Robert Lewandowski został oficjalnie zaprezentowany na Camp Nou.
"Krótko po godzinie 12:30 Joan Laporta, prezydent klubu, wyprowadził z katakumb stadionu polskiego snajpera na murawę Camp Nou. Uwagę fanów od razu przykuł jeden szczegół. Robert Lewandowski wreszcie otrzymał swój numer "9", na który musiał czekać dwa tygodnie. Dotąd nosił go Holender Memphis Depay, który wkrótce odejdzie z Barcy. Teraz już oficjalnie ze swoim numerem będzie występował nasz as" – relacjonował Krzysztof Gaweł w naTemat.
Nie obyło się bez przemówienia prezesa "Barcy" Joana Laporty. Potem o parę słów został poproszony sam Lewandowski. Kiedy tylko Polak chwycił za mikrofon, na stadionie rozległy się huczne brawa i wiwaty.
Zaplusował, ponieważ zwrócił się do kibiców w języku katalońskim. W ten sposób zyskał szacunek nowej społeczności.
– Bon dia! (tłum. Dzień dobry) – tak "Lewy" przywitał zgromadzonych. – Hola culers, estoy muy contento de estar aquí (tłum. Witam culers - tak nazywają się kibice Barcelony), bardzo cieszę się, że tu jestem – dodał lekko stremowany 33-latek, nie przestając się uśmiechać.
"Lewa" zachwyciła w błękitnej sukience od Dolce&Gabbana. Prezentacja Roberta w Barcelonie
W tak ważnym dniu dla piłkarza nie zabrakło jego najbliższych. Wsparła go mocna, kobieca ekipa: jego żona, Anna Lewandowska, ale także mama Iwona Lewandowska, siostra, Milena Lewandowska-Miros oraz teściowa, Maria Stachurska. Mógł liczyć też na swoich najbliższych przyjaciół m.in. Tomasza Zawiślaka i Marcina Kulczyka.
Wyjątkowa okazja wymaga wyjątkowej kreacji. O tym nie zapomniała ukochana Roberta, która przyodziała sukienkę od uwielbianego przez Lewandowskich domu mody Dolce&Gabbana. Zdjęcie w stylizacji wrzuciła na InstaStory. Żona piłkarza zapozowała z ich ukochanym pupilem na tarasie w nowej willi, gdzie przeprowadzili się z córeczkami: Klarą i Laurą.
Błękitna sukienka (koszt ok. 1550 euro, czyli 7300 zł) jest elegancka i doskonale leży na trenerce. Dopełnienie stanowią białe sandałki na koturnie z obcesem w kształcie inicjałów marki, czyli "DG" (ok. 950 euro, czyli blisko 4500 zł),