Wysyłacie zdjęcia penisów, gwiżdżecie na nas, sikacie na ulicy. Faceci, wasz tupet nie ma granic
Hej, to znowu ja, Demitri, facet, którego spotkałaś na ulicy. Kilka dni temu zostawiłem ci wiadomość. Nie lubię nagrywać się drugi raz, ale podobasz mi się. Jesteś bardzo elegancką kobietą, bardzo atrakcyjną, ale nie nie dla mnie te gierki.
Oto jak to będzie wyglądać. Jeśli nie zadzwonisz do mnie do godziny 15 w czwartek, nie jestem już dłużej zainteresowany. Jestem bardzo inteligentny, świetny w łóżku, świetnie zarabiam. Możesz mi wierzyć lub nie, ale jestem doskonałą partią. Mówiąc szczerze, jestem jednym z nielicznych mężczyzn w tym mieście, który nie ma wad.
Zrozumiem, jeśli masz inne problemy, nie wiem – możesz byłaś molestowana w dzieciństwie. Możesz jesteś osobą, którą bardzo się boi lub ma stany lękowe, możesz bierzesz na to leki. Nie wiem, może jest jeszcze inna kwestia. Jeśli jesteś normalna pod kątem psychologicznym, ale nie dzwoniłaś do mnie, ponieważ przydarzyła ci się okropna rzecz, która ci to uniemożliwiła – w porządku. W innym przypadku..." (nagranie się urywa).
To nie fejk. Taką wiadomość – od mówiącego wyjątkowo pewnym głosem Demitriego – odsłuchała jedna z użytkowniczek TikToka (@charissacooke). Czy zadzwoniła do "mężczyzny bez wad", który jest "doskonałą partią" do godziny 15:00 w czwartek? A jak myślicie?
"Oto dlatego wolimy być same – wow, Demitri, co za typ" – napisała w opisie filmu, pod którym komentarze to prawdziwa kopalnia złota.
"Czy w tym mieście mieszka tylko trzech facetów, z czego dwóch to seryjni mordercy?", "Legenda mówi, że wciąż czeka", "Ten koleś nie może pojąć, że ci się nie podoba", "'Facet, którego spotkałaś na ulicy'. Powinien na niej zostać", "Jeśli facet mówi, że jest 'doskonałą partią', to znaczy, że jest chodzącą czerwoną flagą", "On po prostu nie potrafi przyznać przed samym sobą, że to on jest problemem". I tak dalej, i tak dalej.
Nie, Demitri nie jest wyjątkiem, to nie jest po prostu przypadkowy typ, który jest przekonany o własnej doskonałości. Nie, to nie dzieje się tylko w Ameryce. Tupet to drugie imię większości facetów – na każdej szerokości geograficznej. Nie wierzycie? Proszę bardzo.
"Tupet. Jedyna rzecz, którą mają mężczyźni"
Audacity. To angielskie słowo doskonale oddaje męskie zachowanie, którego, my, kobiety, mamy po dziurki w nosie / nie chcemy więcej tolerować / często się boimy, bo w wielu sytuacjach jest ono dla nas zagrożeniem. W Polsce "audacity" można przetłumaczyć na: tupet, bezczelność, czelność, zuchwałość, ale żadne nie mieści w sobie tyle, co angielskojęzyczny odpowiednik.
Co jeszcze się za nim kryje? Bombastyczne ego. Zbytnia pewność siebie. Przekonanie o własnej doskonałości. Narcyzm. Ogromne poczucie własnej wartości. Ignorancja. Podłość. Mizoginizm. Seksizm.
Momentami mam wrażenie, że niektórzy z was mają w życiu jedynie tupet (i wszystko powyżej). I wiecie co jest najgorsze? To, że wam to w zupełności wystarcza.
Bo jak wyjaśnić fakt, że mężczyźni (powtórzę, żeby mnie nie ukamienowano: NIE WSZYSCY): gwiżdżą na kobiety na ulicy, zaczepiają je i ni z gruchy, ni z pietruchy każą im się uśmiechnąć? Komentują wygląd obcych kobiet i walą seksistowskimi tekstami? Piszą seksualne, obleśne wiadomości w mediach społecznościowych i wysyłają zdjęcia swoich penisów?
Przysiadają się w barach, tańczą koło kobiety w klubach i nie rozumieją jasnego komunikatu, że nie jest ona zainteresowana? Nagrywają dziewczyny bez ich wiedzy i wrzucają wideo do sieci? Gapią się w twój dekolt i nawet się z tym nie kryją, a jeśli zwrócisz im uwagę, to stwierdzą, że to twoja wina, bo wyzywająco się ubrałaś?
Wyzywają dziewczyny, które nie chcą się z nimi umówić? Krytykują wygląd kobiety (nie tylko na Wykopie i nie tylko incele), nawet jeśli sami nie wyglądają jak Henry Cavill? Podrywają "dziesiątki", podczas gdy sami są "czwórkami"? Nazywają grube kobiety wielorybami, a sami mają piwny brzuch?
Wyrzucają swoją byłą ze znajomych na Facebooku i rozpowiadają po rozstaniu, jaka to okropna suka? Chwalą się na InstaStories, jak świetnie się bawią i z iloma to laskami nie imprezują, tylko po to, aby dopiec swojej eks?
Sikają w miejscach publicznych? Plują na chodnik? Rozwalają się na siedzeniach w autobusie? Pytają rodzącej kobiety, czy boli? Dramatyzują, gdy są przeziębieni, a gdy masz okres, żartują, że nadchodzą dla nich mroczne dni? Noszą dziurawe majty, a od swojej dziewczyny wymagają seksownej bielizny? Przychodzą z pracy i wymagają obiadu od żony opiekującej się trójką maluchów?
Zdradzają swoje partnerki w ciąży i po porodzie (a potem rozpowiadają, że to dlatego, że ich ukochana nie miała dla nich czasu, bo za bardzo skupiła się na dziecku)? Molestują seksualnie? Klepną cię w tyłek przy innych ludziach? Zmacają cię, gdy jesteś nieprzytomna? Gwałcą?
Mogę wymieniać, wymieniać i wymieniać.
Tupet mężczyzn nie ma granic
Przykładów na każde z tych zachowań jest mnóstwo. Wystarczy spytać jakąkolwiek kobietę. Albo wejść na Pudelka i poczytać o ostatnich ekscesach Sebastiana Fabijańskiego czy Antka Królikowskiego. Obejrzeć na YouTube filmiki z procesu Johnny'ego Deppa, który robił show, mimo że wcale nie był święty.
Możesz też przejrzeć opisy typów na Tinderze, powspominać zachowania swoich byłych i poczytać wiadomości na Instagramie, które dostałaś od randomów. Twitter to też kopalnia tupetu mężczyzn, zresztą jak cały internet.
Sama oczywiście też znam wiele "doskonałych" historii. Kierowca Ubera, który wiózł moją koleżankę, powiedział jej, że jest świetnym materiałem na żonę i zaproponował jej małżeństwo. Przyjaciółka, która była na wakacjach w Hiszpanii, dostała wiadomość głosową od zupełnie obcego kolesia, który zobaczył ją w restauracji i postanowił przez trzy minuty uświadomić jej, co straci, jeśli się z nim nie umówi.
A inna przyjaciółka zakochała się w zajętym facecie, który bezczelnie ją podrywał (nawet w obecności swojej dziewczyny) i opowiadał, jaka to jest dla niego ważna. Gdy postanowiła zaryzykować i wyznać swoje uczucia, usłyszała, że wszystko źle zrozumiała, bo on jest zainteresowany tylko seksem. Po prostu ma "ogromne potrzeby seksualne, a jego dziewczyna na pewno to rozumie". Głupie one.
Niektórzy mężczyźni potrafią nawet poderwać cię w Biedronce albo na pogrzebie dziadka (true story). Nie ma żadnych granic. Ja sama usłyszałam kiedyś od grubego faceta, że byłabym atrakcyjna, gdybym zrzuciła kilka kilo. Wow.
Na TikToku istnieje nawet oddzielny hasztag: "the audacity of men". Obejrzałam ostatnio tylko kilka pierwszych filmików z brzegu i to wystarczyło, żeby dostać migreny.
Chory facet, który dostał nerkę od swojej dziewczyny i zdradził ją szybko po przeszczepie. Ojciec, który zostawił partnerkę swoich dzieci dla ukraińskiej uchodźczyni (po 10 dniach). Typ, który usiłował "nawrócić" lesbijkę na mężczyzn i chwalił się swoim penisem. Mężczyzna, który poszedł na randkę z Tindera, ale kobieta nie chciała pójść z nim do łóżka, więc zażądał zwrotu za obiad.
Jednym z hitów TikToku jest obecnie melancholijny utwór "Glimpse of Us" japońskiego piosenkarza i youtubera Jojiego. Na pierwszy rzut oka to piękna, romantyczna piosenka, ale wystarczy wsłuchać się w tekst, aby przed naszymi oczami ustawiło się w rządku dziesięć czerwonych flag. Oto mężczyzna, który jest związany z inną kobietą, tęskni za byłą ukochaną. Wyznaje, że czasami widzi ją w oczach obecnej partnerki, z którą tylko... zabija czas.
Jeśli potrzebowaliście jednego muzycznego przykładu męskiego tupetu, to nie musicie już szukać. Koleś, może po prostu zerwij ze swoją obecną dziewczyną i idź na terapię, aby dojść do siebie po poprzednim związku? Taka nieśmiała sugestia. Ach, zapomniałam, że wielu mężczyzn gardzi terapią, gdyż wszystko z nimi w porządku. Jak z Demitrim.
Zrań męskie ego i... bum!
Mężczyźni, serio, skąd bierzecie ten tupet? Gdzie go kupujecie? Na wagę, na sztuki? A może dostajecie za darmo? Podzielcie się swoją tajemnicą. Czasami wam zazdrościmy.
Tylko wiecie co? To już dawno przestało być fajne. Czasami wydaje się, że trafiłyśmy na fajnego faceta, ale nie. Wystarczy, że zranimy jego ego (na przykład odmawiając kolejnej randki), żeby ujrzeć męski tupet na własne oczy i poczuć siłę gniewu zranionego mężczyzny. Nagle miły facet znika i wyzywa cię od najgorszych, co zresztą świetnie pokazała "Obiecująca. Młoda. Kobieta", czyli film, który uchwycił męską bezczelność w całej okazałości (podobnie jak, chociażby "Wilk z Wall Street").
Czasami kobiety specjalnie nie reagują na wasze gwizdanie czy namolne podrywy na ulicy. Dlaczego? Dla własnego bezpieczeństwa. Nie znają was i nie wiedzą, jak zareagujecie. Może agresywnie? Nie byłaby to nowość. W końcu wielu z was zachowuje się bezczelnie, bo wie, że często jesteście bezkarni. W końcu "boys will be boys" i "to tylko takie żarty".
Męski tupet to zmora dzisiejszego społeczeństwa, o czym zresztą świetnie pisał mój redakcyjny kolega Alan Wysocki. Niektórzy faceci, mimo że sami nie zachowują się bezczelnie, wcale nie widzą jednak nic złego w zachowaniu swoich "samczych" kolegów. Fajni mężczyźni, zwracam się do was, wasze wsparcie naprawdę bardzo się przyda.
Tak, niektórzy faceci mają w swoim życiu tylko tupet. Mam jednak nadzieję, że znajdą w jakieś inne hobby. Podobno szydełkowanie wraca do łask?
Czytaj także: https://natemat.pl/419527,pieklo-mezczyzn-trwa-i-ma-sie-dobrze-ten-bat-ukrecilismy-sami