Co Polacy sądzą o działaniach rządu ws. katastrofy na Odrze? Ten sondaż mówi wszystko
- Prawie 65 proc. zapytanych Polaków nie jest zadowolonych z reakcji rządzących na skażenie Odry
- Odpowiedź "zdecydowanie dobrze" wybrało zaledwie 6,5 proc. ankietowanych
- Łaskawy dla rządu jest z kolei elektorat Zjednoczonej Prawicy – 57 proc. ocenia te działania "raczej dobrze"
"Jak ocenia Pan/Pani działania rządu i podległych mu instytucji ws. katastrofy ekologicznej w Odrze?" – takie pytanie zadano respondentom w sondażu United Surveys dla Wirtualnej Polski.
Sondaż: Jak Polacy oceniają działania rządu ws. Odry?
Prawie połowa ankietowanych, a dokładnie 49,3 proc., "zdecydowanie źle" ocenia działania obecnego rządu, podległych mu służb i poszczególnych ministerstw w związku ze skażeniem rzeki. 15,6 proc. badanych ocenia te działania "raczej źle". W sumie z reakcji rządzących nie jest zadowolonych 64,9 proc. respondentów.
Tych, którzy dobrze oceniają działania gabinetu Mateusza Morawieckiego, jest zdecydowanie mniej. Odpowiedź "zdecydowanie dobrze" wskazało jedynie 6,5 proc., natomiast odpowiedź "raczej dobrze" wybrało 20,2 proc. respondentów. W sumie daje to 26,7 proc. pozytywnych ocen na reakcję rządu PiS. 8,4 proc. nie ma zdania w tej sprawie.
Z sondażu United Surveys wynika ponadto, że opinie na temat działań obozu PiS wobec katastrofy w Odrze zupełnie inaczej rozkładają się wśród wyborców Zjednoczonej Prawicy. Aż 57 proc. zwolenników partii Jarosława Kaczyńskiego ocenia reakcję rządu i podległych mu instytucji "raczej dobrze", natomiast a 27 proc. wskazało odpowiedź "zdecydowanie dobrze".
Wśród elektoratu ZP niezadowolonych jest 12 proc. ankietowanych. Odpowiedzi "zdecydowanie źle" nie zaznaczył nikt spośród nich, a tylko 4 proc. nie miało zdania na ten temat.
Rządzący przespali informację o katastrofie na Odrze
Katastrofa ekologiczna w Odrze trwa od... No właśnie, tak na dobrą sprawę nie wiadomo, od kiedy. Już 26 lipca martwe ryby zauważono w Lipkach – na granicy województw opolskiego i dolnośląskiego. 30 lipca o podobnym problemie zaalarmowano w Oławie, natomiast 5 sierpnia w Głogowie. Pierwszy komunikat o tym, że dzieje się coś złego, wrocławski WIOŚ wydał natomiast 28 lipca.
Skala zatrucia Odry była ogromna. Rękawy zakasali wędkarze i społecznicy. I to dzięki nim ryby nie gniły dłużej w wodzie. W pierwszych dniach największej od lat katastrofy ekologicznej w Polsce nie wypowiadali się jednak rządzący.
W czwartek 11 sierpnia po południu jako pierwszy zareagował... szef Ministerstwa Obrony Narodowej. Mariusz Błaszczak postanowił zaangażować do działań wzdłuż rzeki Wojska Obrony Terytorialnej. "Będą także w gotowości do realizacji innych zadań" – oświadczył.
Dzień później Mateusz Morawiecki zdymisjonował prezesa Wód Polskich oraz głównego inspektora ochrony środowiska. W jednej z wypowiedzi premier przyznał z kolei, że o katastrofie dowiedział się 9 sierpnia.