"Było trudno". Sylwia Madeńska o nauce tańca Krzysztofa Rutkowskiego

Weronika Tomaszewska-Michalak
29 sierpnia 2022, 16:56 • 1 minuta czytania
Informacja o tym, że Krzysztof Rutkowski wystąpi w "Tańcu z gwiazdami", wywołała skrajne emocje wśród internautów. "Detektyw" 29 sierpnia da swój debiutancki popis na parkiecie. Tymczasem jego taneczna partnerka Sylwia Madeńska zdradziła, jak celebryta radził sobie na próbach do pierwszego odcinka.
Krzysztof Rutkowski wystąpi w "Tańcu z gwiazdami". fot. Adam Jankowski/REPORTER

Rutkowski w "Tańcu z gwiazdami". "Nie będzie z niego profesjonalnego tancerza"

Krzysztof Rutkowski powalczy o Kryształową Kulę w tanecznym show Polsatu. Sparowano go z Sylwią Madeńską, która jest profesjonalną tancerką. Choć pierwszy odcinek "Tańca z gwiazdami" zaplanowano na 29 sierpnia, to uczestnicy ze swoimi trenerami ćwiczą już w salach od kilku tygodni.

Po tym czasie można już wyciągnąć kilka wniosków na temat tanecznych umiejętności. I tak Madeńska w ostatniej rozmowie z Pudelkiem zdradziła, jak Rutkowski zachowywał się podczas prób.

- Tanecznie na początku było trudno. Widać, że nie miał nigdy do czynienia z tańcem, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej. (...) Nie będzie z niego profesjonalnego tancerza, ale widzę jego zaangażowanie. Przychodzi na salę z chęcią. Dzięki "Tańcowi z Gwiazdami" zobaczymy Krzysztofa w innej odsłonie - przyznała tancerka.

Rutkowski jest "detektywem"? Reakcje internatów na jego udział w "TzG

Przypomnijmy, że Krzysztof Rutkowski to celebryta, który przedstawia się jako detektyw, ale od lat nie posiada licencji. Ponad 10 lat temu jego licencja na wykonywanie zawodu detektywa została zawieszona, a później cofnięta. Rutkowski nie ma szans na to, by ją ponownie otrzymać, bo łamie on jeden z najważniejszych warunków: niekaralność.

Ciąży na nim kilka wyroków sądowych. Najpoważniejszy z nich zapadł przed sądem w Katowicach – Rutkowski został skazany za pranie brudnych pieniędzy śląskiej mafii paliwowej.

Dostał 1,5 roku więzienia za wystawienie gangsterom fikcyjnych faktur na 2,5 mln zł. Zaś szef mafii liczył, że w zamian za te pieniądze Rutkowski, ówczesny poseł, roztoczy nad gangiem parasol ochronny. "Detektyw" odsiedział 10 miesięcy w areszcie i za kraty już nie wrócił. Inny z wyroków dotyczył bezprawnego prowadzenia działalności detektywistycznej.

To nie przeszkadza mu w tym, żeby aktywnie działać w social mediach.

Kilka tygodni temu na łamach "Super Expressu" przekazano, że Rutkowski miał negocjować pokaźne honorarium z udział w "TzG'. Z relacji tabloidu wynikało, że stawka za każdy odcinek to 30 tys. złotych.

Potem gwiazdor przekazał, że wszystkie pieniądze zarobione w programie przekaże na cele charytatywne. - Całe moje wynagrodzenie, całą kwotę uzyskaną za program, przeznaczę na Fundację Pomocy Wdowom i Sierotom Po Poległych Funkcjonariuszach Policji - mówił.

To jednak nie przekonało do niego fanów "Tańca z gwiazdami". W sieci co prawda pojawiło się kilka komentarzy, w których widzowie piszą, że już nie mogą się doczekać jego występu. Większość to jednak zawiedzione głosy narzekające na taką "gwiazdę".

"No to przestanę oglądać mój ulubiony program! Pogięło Was?", "Trochę słabe, jaka z niego gwiazda?", "Uwielbiam 'TzG', ale ten uczestnik na pewno zniechęca do oglądania", " Czyli nadal jest tak, że tancerze są większymi gwiazdami niż te 'gwiazdy'", "Jak 'z gwiazdami', to nie rozumiem tego uczestnika", "Wybór 'gwiazd' tylko utwierdza mnie w przekonaniu, że 'Tzg' zszedł już dawno na psy… to już śmieszne nawet nie jest" - czytamy.

Czytaj także: https://natemat.pl/421411,komu-rutkowski-odda-swoje-honorarium-za-taniec-z-gwiazdami