Marek Suski kompletnie odleciał. Niewiarygodne, do kogo porównał Niemców
- Jarosław Kaczyński chce otrzymać w transzach 6 bilionów i 200 miliardów złotych od Niemiec. W ten sposób podważa nie tylko decyzję PRL z 1953 roku
- PiS ignoruje także Traktat 2+4 z 1990 roku, gdy Polska ostatecznie zrezygnowała z reparacji
- – Rewizjonistyczne ruchy są też w Niemczech (...) Jeżeli mówią nie, to są tacy sami jak Rosja – powiedział dla Polskiego Radia Marek Suski
Marek Suski porównuje Niemców do Rosji
W miniony czwartek Jarosław Kaczyński oficjalnie ogłosił rozpoczęcie starań o uzyskanie reparacji wojennych od Niemiec. To kontynuacja zapowiedzi wielokrotnie składanych podczas kampanii wyborczej.
Polityk Prawa i Sprawiedliwości powiedział, że będzie to "długi i trudny proces". W rozmowie z Mateuszem Przyborowskim dla naTemat prof. Aleksander Celiński wskazał zaś, gdzie możemy zgłosić się po pieniądze.
– Nigdzie. Jedyne, co nam zostaje, to tzw. procedura dyplomatyczna, czyli negocjacje. Innego organu, do którego moglibyśmy się poskarżyć, nie ma – wyjaśnił. To w zasadzie kończy temat.
O sprawie powiedział także historyk i ekspert ds. protokołu dyplomatycznego dr Janusz Sibora. – PiS musi mieć jakiś sukces. I nawet jeśli nie uda się z reparacjami, politycy powiedzą: "Przecież próbowaliśmy, tylko oni nie chcą nam dać". I też będzie sukces – ocenił.
To, że nawet w procesie negocjacji między państwami nie otrzymamy złamanego grosza potwierdziło tuż po konferencji Kaczyńskiego niemieckie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. "Polska już dawno, bo w 1953 roku, zrzekła się dalszych reparacji, a później kilkakrotnie potwierdzała to zrzeczenie" – przekazali. O tę deklarację w wywiadzie dla Polskiego Radia zapytano Marka Suskiego.
Marek Suski: rewizjonistyczne ruchy są też w Niemczech
Polityk PiS zaczął mówić o rewizjonistycznych ruchach w Niemczech. – Ja tu podejrzewam, że… Rosja, kiedy rozpoczęła tę wojnę, mówiła o rewizji granic. No a wiemy, że rewizjonistyczne ruchy są też w Niemczech – powiedział.
– W Niemczech, które chciałyby tej rewizji granic i być może tam świtał taki pomysł, że jak Rosja wygra wojnę z Ukrainą to przecież zapowiadali, że następna będzie Polska – dodał – Razem z Białorusią jakby napadli na Polskę, to Niemcy przyszliby nam pewnie z bratnią pomocą i gdzieś granica między Rosją a Niemcami... – kontynuował.
– Ja nie sugeruję, na podstawie tego, co mówi administracja Putina, jakie mają zamiary co do Europy, no to przypuszczam, że Polska po prostu by była znowu podzielona – stwierdził. Następnie zaczął porównywać Niemcy do Rosji.
– Niemcy mówią, że są cywilizowanym krajem, że przestrzegają międzynarodowych zasad. No to jeżeli są cywilizowanym krajem to powinni przystąpić do negocjacji i wypłacić nam reparacje. A jeżeli mówią nie, to są tacy sami jak Rosja – ocenił.