Karolina Pisarek zdradza, co z operacją. "To będzie ostateczność"
- U Karoliny Pisarek zdiagnozowano torbiel
- Modelka w niedzielę poczuła się lepiej i zdecydowała się na występ w "Tańcu z gwiazdami"
- W rozmowie z mediami opowiedziała o swoim aktualnym stanie zdrowia. Gwiazda może poddać się operacji. Co planuje?
Karolina Pisarek przez nieustający ból głowy modelka trafiła tydzień temu do szpitala. Dzięki licznym badaniom można było postawić diagnozę. Okazało się, że ma torbiel w okolicy przysadki mózgowej.
– Do końca nie wiedziałam, co jest grane. Jeździłam z rezonansu na rezonans. Pierwszy był oczywiście tomograf. Sorry, że się trochę mylę, jak mówię i tak przeplatam, ale jestem po silnych lekach przeciwbólowych zmieszanych ze sterydami. To była pierwsza rzecz, która mi od tylu dni pomogła – opowiadała w relacji na Instagramie.
– Diagnoza, która została mi przedstawiona dzisiaj tak oficjalnie, to powiększona przysadka mózgowa z torbielą. Generalnie kwalifikuję się już również do operacji, ale doktor powiedział, że dopóki nie mam problemów ze wzrokiem ani zaników, póki widzę, to nie jest to rzecz natychmiastowa, którą trzeba zrobić, tylko można to złagodzić tabletkami – mówiła.
Przez problemy ze zdrowiem udział Pisarek w "Tańcu z gwiazdami" stanął pod znakiem zapytania. Finalnie celebrytce udało się wystąpić. Choreografia została zmieniona, aby jej ruchy zminimalizować do minimum.
Reakcje fanów na jej pokaz były podzielone. "Taniec na siedząco. Słabo", "Jak widać, dla niektórych zdrowie nie jest najważniejsze", "Zastanawiam się jakim cudem dostała więcej punktów od Rutkowskiego" - pisali.
Wspomnijmy, że Pisarek dostała łącznie 17 punktów, a Krzysztof Rutkowski został oceniony na 15. W sieci pojawiały się też jednak pozytywne komentarze na temat występu modelki. "Brawo za odwagę i siłę", "Dużo zdrowia", "Dajmy szansę Jej za tydzień. Myślę, że będzie lepiej" - czytamy. Modelka będzie miała okazję pokazać się za tydzień, bowiem przeszła do kolejnego odcinka.
Co z operacją Pisarek?
Po emisji tanecznego show 25-latka wyjawiła, że czuje się już lepiej "dzięki hormonom i środkom farmakologicznym". Wspomniała, że jeśli jej stan się utrzyma na takim poziomie, to na razie nie będzie poddawała się operacji.
- Będziemy musieli za trzy miesiące jeszcze raz zrobić rezonans głowy i sprawdzić. Dopóki Karolina nie ma problemów ze wzrokiem, operacja nie jest potrzebna - wtrącił jej mąż Roger Salla w rozmowie z Pudelkiem.
- Sprawdzamy wszystko farmakologicznie i liczymy na to, że lżejszym środkiem uda nam się to zniwelować. Zaczynamy od hormonów i potem będziemy się badać dalej. Operacja to ostateczność - dodała Pisarek.