"To jest bandytyzm". Senator rozprawił się w TVP Info ze sztandarową inwestycją PiS

Mateusz Przyborowski
13 września 2022, 12:55 • 1 minuta czytania
Jako elblążanin jestem załamany, że realizuje się inwestycję za 2 mld zł, która nie przyniesie żadnego efektu – tak senator Jerzy Wcisła mówił w TVP Info o kanale żeglugowym przez Mierzeję Wiślaną, który PiS planuje otworzyć w najbliższą sobotę. Tłumaczenia prowadzącego, że "w końcu się udało", na niewiele się zdały.
Senator KO Jerzy Wcisła mówił w TVP Info o przekopie Mierzei Wiślanej Fot. Zrzut ekranu / Twitter / Rob Giedron

"Żeby mówić o przekopie Mierzei, poszedłbym choćby i do piekła" – tak Jerzy Wcisła zapowiedział na Twitterze swój udział w poniedziałkowym programie "O co chodzi" w TVP Info. Kiedy prowadzący poprosił senatora KO z Elbląga o komentarz i zasugerował, że inwestycja "w końcu się udała", Wcisła ironicznie się uśmiechnął.

Senator Jerzy Wcisła w TVP Info o przekopie Mierzei: "Jestem załamany"

– No nie do końca się udało – stwierdził senator. I dodał: – Przypomnę i uściślę, że otwierana jest tylko część przekopu na Mierzei, czyli ten krótki 1300-metrowy kanał, bo tor wodny nie będzie otwierany. W harmonogramie jest to przewidziane dopiero w połowie przyszłego roku.

Wcisła podkreślił jednak, że "nie to jest najgorsze". – Najgorsze jest to, że zakończenie tego toru wodnego jest przewidziane kilometr przed portem. Czyli żaden statek nie przepłynie przez kanał do portu w Elblągu – zaznaczył.

Jako elblążanin jestem załamany, że realizuje się inwestycję za 2 mld zł, która nie przyniesie efektu, który był jej celem.Jerzy Wcisła, senator KOo przekopie Mierzei Wiślanej

PiS proponuje czy szantażuje samorząd w Elblągu?

– Panie senatorze, ale z tego, co wiem, kwestia sporna nie dotyczy tego, czy to robić, tylko za jakie pieniądze i kto ma tę inwestycję kontrolować – mówił prowadzący program.

– Dzisiaj jest to inwestycja rządowa, rozpoczęta w 2017 roku. W 2019 roku to ja wykryłem, że nie jest ona prowadzona do portu w Elblągu, po pół roku zwiększono jej długość o 2 km, czyli jeszcze kilometr został do zrobienia, bo tego kilometra statki nie przeskoczą – tłumaczył Jerzy Wcisła.

Przypomniał przy okazji, że planowany od 1996 roku kanał zakładał połączenie elbląskiego portu z morzem. Sprawa ma też drugie dno: rząd chce przejąć od miasta port w Elblągu i – aby uzyskać nad nim kontrolę – proponuje samorządowi przekazanie 100 mln zł na jego finansowanie.

– Oczywiście można rozmawiać z władzami miasta o różnych formach współdziałania, aktywizacji portu, zainwestowania w niego. Ale nie można szantażować samorządu w Elblągu tym, że się nie dokończy tej inwestycji, jeżeli samorząd nie przejmie 100 mln od państwa, które natychmiast wyłoży na jej dokończenie, a w zamian przekaże państwu port. To jest bandytyzm, bo innym słowem nie da się tego określić – mówił stanowczo senator.

PiS otworzy kanał 17 września

Ta inwestycja jest dla PiS niezwykle istotna – w ostatnim czasie sondaże pokazują spore spadki poparcia, więc wplecenie przekopu Mierzei w kampanię wyborczą być może pozwoliłoby odbić się od dna. Jednak o to może być trudno.

"Oficjalne otwarcie przekopu Mierzei Wiślanej już za kilka dni, a impreza przedstawia się coraz bardziej kuriozalnie" – informował w poniedziałek portal Innpoland.pl.

Nową drogą wodną 17 września miała triumfalnie – i symbolicznie – przepłynąć barka z węglem. Wiadomo jednak, że plany rządu się w tym zakresie nie powiodą. Każdy statek z towarem utknąłby bowiem na mieliźnie przed Elblągiem.

Zaplanowana na sobotę uroczystość ma się odbyć bez udziału samorządowców.