"Nie są aż tak głupi". Sikorski wskazał, dlaczego w PiS opowiadają teorie o zamachu w Smoleńsku
Ostatnio w związku z pracą podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza doszło do awantury w Sejmie. Po wystąpieniu Macierewicza głos zabrali przedstawiciele opozycji. Po ich krytycznych opiniach o podkomisji Macierewicza na mównicę wyszedł prezes PiS Jarosław Kaczyński, który oskarżył parlamentarzystów o bycie... "agenturą Putina". – Ja bardzo krótko. Wiedziałem, że tu jest agentura Putina, ale tak liczna nie – odpowiadał posłom opozycji Jarosław Kaczyński. Ci w reakcji na nazwanie ich "agenturą Putina", odpowiedzieli Jarosławowi Kaczyńskiemu okrzykami: "będziesz siedział".
Poruszające wystąpienie w Sejmie miała wtedy Barbara Nowacka, która straciła mamę w katastrofie smoleńskiej. – Jak pan może patrzeć w lustro po tym, jak pan na tragedii zrobił politykę? Na trumnie brata, bratowej, waszych przyjaciół i mojej matki zbudował imperium kłamstwa, które pozwoliło wam przejąć władzę – mówiła Barbara Nowacka, która domagała się natychmiastowego rozwiązania podkomisji smoleńskiej.
Materiał TVN o ukrywaniu przez Macierewicza dowodów ws. Smoleńska
Kłótnia wybuchła w Sejmie w związku z działalnością podkomisji smoleńskiej Antoniego Macierewicza. W materiale TVN przedstawiono fakty mające świadczyć o tym, że poseł PiS mógł ukrywać dowody świadczące o tym, iż katastrofa smoleńska była wypadkiem lotniczym, a nie zamachem, jak sugerował raport podkomisji Macierewicza.
– Ja spokojnie mogę poczekać, aż ci, którzy doprowadzili do oddania Rosji wszystkich dokumentów skończą krzyczeć, bo oni krzyczą ze strachu – mówił wcześniej Macierewicz, co doprowadziło do awantury w Sejmie. – Oni krzyczą ze strachu, broniąc Tuska, który oddał wszystkie badania stronie rosyjskiej — grzmiał były szef MON – krzyczał Macierewicz.
– Boją się, że opinia publiczna dowie się, jaka jest prawda. Dlatego chcą to zakrzyczeć. Wszystkie wyniki są opublikowane. To TVN ukrywa wyniki badań symulacji, pokazujące, że samolot rozbija się zupełnie inaczej, niż wynika to z badań komisji Millera – grzmiał szef podkomisji smoleńskiej.
To mogło zmotywować Kaczyńskiego do podróży. Zełenski podgrzał teorię o zamachu w Smoleńsku
Wspomnijmy, że nie tak dawno temu spiskowe teorie o Smoleńsku odgrzał prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Warto jednak dodać, że cechą tego przywódcy od wybuchu wojny w Ukrainie jest to, że stara się znaleźć wspólny język z krajem, do którego kieruje swoje przemówienie. Najczęściej jest to wydarzenie historyczne, które można jakoś odnieść do obecnej sytuacji w czasie rosyjskiej inwazji.
– Pamiętamy straszną tragedię w Smoleńsku z 2010 roku. Pamiętamy, jak były badane okoliczności tej katastrofy. Wiemy, co to oznaczało dla was i co oznaczało dla was milczenie tych, którzy wszystko dokładnie wiedzieli, ale cały czas oglądali się jeszcze na naszego sąsiada – powiedział ukraiński przywódca, który w marcu wziął zdalnie udział w Zgromadzeniu Narodowym, wygłaszając przemówienie do polskich parlamentarzystów.