Poprowadzi "Miasto Kobiet" razem z Rogalską i Kwaśniewską. To ratownica medyczna, która ma żonę

Joanna Stawczyk
23 września 2022, 13:21 • 1 minuta czytania
W nadchodzącym, trzecim sezonie "Miasta Kobiet" na TVN Style niezmiennie w roli prowadzących zobaczymy Aleksandrę Kwaśniewską oraz Marzenę Rogalską. Z formatem pożegnała się zaś Olga Legosz. Kto wskoczył na jej miejsce? Ane Piżl możecie kojarzyć z Instagrama.
Kim jest nowa prowadząca programu "Miasto Kobiet" w TVN Style? To Ane Piżl Fot. Instagram.com / @marzena_rogalska

"Miasto kobiet" to ważne spotkania, przestrzeń dla wszystkich bez względu na poglądy, płeć czy pochodzenie. To jeden z najchętniej oglądanych formatów TVN Style. Zawsze poruszane są tam tematy blisko ludzi.

To dlatego w drugim sezonie właśnie tam Marcin Hakiel zdecydował opowiedzieć Aleksandrze Kwaśniewskiej o bólu i emocjach po rozstaniu z Katarzyną Cichopek. Tam też gościł Piotr Balicki, który mówił o walce z chorobą. Przypomnijmy, że prezenter i konferansjer zmarł trzy miesiące po wywiadzie, co bardzo przeżyła m.in. Marzena Rogalska.

Kim jest nowa prowadząca programu "Miasto Kobiet" w TVN Style? To Ane Piżl

Pod koniec września zaanonsowano, kto zastąpił Olgę Legosz w "Mieście Kobiet". "Olga dziękujemy Ci za dwa sezony, wiemy, że lepiej się czujesz w roli gościa i zawsze masz u nas miejsce na kanapie dla gości" – zwróciła się do niej Marzena Rogalska.

Kim jest nowa współprowadząca? Ane Piżl to ratownica medyczna i specjalistyczna trenerka, edukatorka, promotorka zdrowia i równości, absolwentka Akademii Medycznej w Warszawie, prezeska fundacji Safe Water Safe Land.

Od 19 lat działa na rzecz równości, od 2003 roku bierze udział w projektach promujących tolerancję, równość małżeńską i widzialność osób LGBT+ w przestrzeni publicznej. Jest osobą członkowską Towarzystwa Edukacji Antydyskryminacyjnej, współpracuje z siecią edukatorów i edukatorek Amnesty International.

Warto nadmienić, że latem zainicjowała akcję Topfredom.pl, do której dołączyło wiele znanych twarzy i nazwisk. Chodzi o równość i neutralność ciał. "Nie zgadzam się na to, że połowa osób opala się swobodnie w kąpielówkach, gdy inne osoby mogą za to stanąć przed sądem; Nie zgadzam się na komentowanie i zawstydzanie kogokolwiek, kto karmi piersią w miejscu publicznym. I na zawstydzanie dziewczyn, którym sutki prześwitują przez ubranie" – tłumaczyła zamysł.

"Nie zgadzam się na podział klatek piersiowych na legalne i nielegalne. Na te, które można pokazać na Instagramie i na te, które trzeba zblurować, bo stracisz konto. Bo są 'niezgodne z zasadami społeczności'. Bo kuszą" – podkreślała.

Jak Ane czuje się z tym, że będzie pracować z Rogalską i Kwaśniewską przy programie? – Myślę, że to jest ekscytujące. Jestem naprawdę bardzo ciekawa tej przygody. Mam nadzieję, że ta energia, z którą przychodzę, będzie też fajnie współgrać z programem, który już istnieje – powiedziała na łamach serwisu dziendobry.tvn.pl.

– Myślę, że takimi różnymi ścieżkami moja działalność społeczna czy edukacyjna też zagrała. Faktycznie byłam gościnią u Marzeny i u Oli w poprzednim sezonie "Miasta kobiet", rozmawiałyśmy o języku inkluzywnym przede wszystkim, ale też o sytuacji osób LGBT+ w Polsce. Myślę, że to była obustronnie, fajna rozmowa, jakiś błysk w oku był po jednej i po drugiej stronie – dodała.

Warto nadmienić, że Ane Piżl nie jest singielką. Nowa prowadząca "Miasta Kobiet" ma żonę. Dwa lata temu postanowiły wyjechać do Hiszpanii, gdyż był to niełatwy czas dla osób LGBT+ oraz dla kobiet.

My z żoną podjęłyśmy decyzję żeby wyjechać z tego kraju, co - chcę zaznaczyć - nie jest tożsame z wycofaniem się z działalności w Polsce. Wręcz przeciwnie, cały czas prowadzę działalność edukacyjną w Polsce i bardzo mi zależy na tym kraju. Zresztą dlatego tutaj jest, w "Mieście Kobiet", duży potencjał zmiany. Rozmawiamy o stereotypach, dotykamy czasem tabu, rozmawiamy o tematach bliskich ludziom, widzom, widzkom – tłumaczyła Ane.

– Niestety mamy świadomość, że w tym momencie jest to trudny kraj do życia, z brakiem szacunku do Konstytucji, do kobiet, dla mniejszości. Chcę zachować tę energię, taki optymizm, taką sprawczość, a widzę, że w Polsce byłam coraz bardziej zgaszona – dodała.

Nowa współprowadząca programu zaznaczyła, że w walce o równość nie chodzi o narzucanie czy ujednolicanie, a w Polsce często tak to wygląda. – Szacunek dla różnorodności ma polegać na tym, że my dalej mamy mieć różne wartości, różne opinie, ale pomimo tego ma nam się dobrze żyć – podsumowała Ane.