Kolejny "sukces" Putina. Niemcy dadzą Ukraińcom więcej systemów IRIS-T niż planowano
- Bardzo prawdopodobny jest scenariusz, według którego zniszczenie gazociągów NS1 i NS2 to próba zastraszenia Niemiec
- Zamiast wycofać się ze wsparcia dla Ukrainy, rząd w Berlinie poinformował jednak o dodatkowym wzmocnieniu sojuszników z Kijowa
- Ukraińcy otrzymają więcej nowoczesnych systemów obrony IRIS-T SLM
"Awarie" Nord Stream 1 i Nord Stream 2 to groźba ze strony Rosji?
Wiele wskazuje na to, że za zniszczeniem leżących na dnie Bałtyku gazociągów Nord Stream 1 i Nord Stream 2 stoją kremlowscy sabotażyści. Powszechna jest opinia, iż wśród państw, które militarnie byłyby zdolne do takiej akcji, tylko Rosja miała w niej jakikolwiek interes.
W Niemczech głośno wskazuje się na rosyjski wywiad wojskowy GRU i brygadę specjalną marynarki wojennej, która stacjonuje w Obwodzie Kaliningradzkim. Nie jest tajemnicą, że wyposażono ją w małe łodzie podwodnie i drony morskie umożliwiające prowadzenie działań dywersyjnych.
Choć plany uruchomienia NS2 przekreślono tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, a dostawy poprzez NS1 coraz częściej ograniczali sami Rosjanie, zniszczenie gazociągów mogło być próbą zastraszenia władz RFN. Władimir Putin miał przecież osobiście grozić Olafowi Scholzowi, że zerwanie współpracy energetycznej skończy się rozruchami niezadowolonego z zimnych grzejników społeczeństwa.
Niemcy się nie przestraszyli. Ukraina dostanie więcej nowoczesnych systemów
Jeśli eksplozje gazociągów rzeczywiście miały o tych groźbach przypominać, to znów okazało się, że efekty będą odwrotne do zamierzeń. W środę niemiecki rząd opublikował zaktualizowany raport ws. pomocy militarnej dla Ukrainy, z którego dowiadujemy się, że do sojuszników z Kijowa trafi nie jeden, a... aż cztery systemy obrony powietrznej IRIS-T SLM.
Będzie to niezwykle istotne wzmocnienie zdolności obronnych Ukrainy, co potwierdzają już pierwsze entuzjastyczne publikacje w tamtejszej prasie. Dziennikarze zza wschodniej granicy przypominają też o niedawnych słowach ambasador Niemiec w Ukrainie Anki Feldhusen, która zdradziła, że przygotowywane do wysyłki egzemplarze IRIS-T są dostosowywane specjalnie do potrzeb ukraińskich.
Na liście nowej transzy pomocy militarnej jest jednak znacznie więcej pozycji. Ukraińscy żołnierze właśnie odbierają lub wkrótce mają otrzymać także:
- 10 systemów mostów wojskowych
- 3 średnie systemy lekkich mostów
- 90 ciężarówek z naczepami dużej ładowności
- 4 samobieżne haubice PzH2000 z pakietem amunicji
- 2 wieloprowadnicowe wyrzutnie rakietowe MARS II z amunicją
- 50 pojazdów MRAP DINGO
- "Pakiety zimowe" dla żołnierzy (odzież termiczną, agregaty prądotwórcze, namioty i racje żywnościowe)
- Części zamienne do ciężkich karabinów maszynowych M2
- 167000 sztuk amunicji do broni krótkiej
- 12 ciężkich wojskowych ciągników siodłowych M1070 Oshkosh
- 12 skanerów częstotliwości/zagłuszaczy
- Szpital polowy Role 2
- 20 wyrzutni rakiet 70 mm na autach typu pick-up i 2000 rakiet
- 1592 pociski 155mm
- 255 pocisków Vulcano 155mm
- 30000 sztuk amunicji 40mm
- 6 wózków widłowych
- 12 opancerzonych wozów zabezpieczenia Bergepanzer 2
- 24 karabiny maszynowe MG3 do pojazdów Bergepanzer2
- 10 (i opcjonalnie kolejne 10) dronów wodnych
- 14 ciągników siodłowych wraz z naczepami
- 2 ciągniki typu rolniczego i 4 przyczepy
- 43 drony rozpoznawcze
- 10 pojazdów opancerzonych
- 1 system dekontaminacji pojazdów
- 100000 apteczek
- 5032 sztuki broni przeciwpancernej
- 200 ciężarowych pojazdów użytkowych
- 24 systemy antydronowe
- 16 mostów czołgowych BIBER
"Scenariusze, które do niedawna były nie do pomyślenia"
Jednak w środowy wieczór w Berlinie doniesiono nie tylko o nowych planach w sprawie Ukrainy, ale również o wzmocnieniu obrony samej RFN. Według doniesień dziennika "Bild" niemieckie służby "uruchomiły wszystko, co może pływać na Morzu Północnym i Bałtyku".
Minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser potwierdziła natomiast, że prawdopodobne są ataki dywersyjne nie tylko daleko w głębi morza, ale i na niemieckiej ziemi. – Musimy przygotować się na scenariusze, które do niedawna były nie do pomyślenia – stwierdziła.
Jak informowaliśmy już w naTemat.pl, działania na rzecz zwiększenia ochrony infrastruktury krytycznej trwają, od kiedy na początku wojny w Ukrainie zatrzymano członków jednej z rosyjskich grup, którzy mieli przy sobie notatki ze współrzędnymi prowadzącymi na zachodnią stronę Odry. A dokładnie do obiektów Federalnej Agencji ds. Sieci, która zajmuje się rozwiązaniami w dziedzinie telekomunikacji i energetyki.
Agenci GRU zbierali informacje przydatne do ataków m.in. na punkty o strategicznym znaczeniu w berlińskich dzielnicach Tegel i Wilmersdorf oraz położonej niedaleko granicy z Polską miejscowości Markersdorf.