Cichopek i Kurzajewski będą pojawiać się razem w TVP? Stacja podjęła decyzję

Weronika Tomaszewska-Michalak
11 października 2022, 19:17 • 1 minuta czytania
Zanim Katarzyna Cichopek i Maciej Kurzajewski ujawnili, że są parą, prowadzili "Pytanie na śniadanie". Czy coś w tej kwestii zmieni się po ogłoszeniu ich związku? TVP wydała oświadczenie w tej sprawie.
TVP podjęła decyzję w sprawie Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Fot. Wojciech Strozyk/REPORTER

Historia Cichopek i Kurzajewskiego

Przypomnijmy, że znajomość tej dwójki zaczęła się długo wcześniej niż ich wspólna przygoda ze śniadaniówką w TVP. Kurzajewski, Cichopek, a także jej ówczesny mąż Marcin Hakiel poznali się na planie programu, którego prowadzącym był właśnie dziennikarz.

Chodzi o wznowiony w 2019 roku format "Czar par", w którym to Kurzajewski był gospodarzem, a małżeństwo Hakielów jurorami. Już wtedy mówiło się, że Katarzyna i Maciej mieli się świetnie dogadywać i darzyć sympatią.

To zaowocowało pomysłem ich wspólnego angażu do "Pytania na śniadanie". Prezenter TVP w rozmowie z Vivą mówił, że z miejsca "zakochał się w propozycji" poprowadzenia porannego pasma w Telewizji Polskiej.

Nie ukrywał również, że ucieszyła go współpraca z Cichopek. - Cieszę się, że moją partnerką jest Kasia. Zdążyliśmy się już zgrać i polubić. To świetna dziewczyna, którą kocha cała Polska. Zaraża optymizmem, a przy tym jest profesjonalistką - zachwalał.

I tak w sierpniu 2020 roku Cichopek i Kurzajewski, który wcześniej był kojarzony głównie ze sportem, zaliczyli swój debiut jako prowadzący.

Minęły dwa lata, a prezenterka przekazała fanom wieści o rozstaniu z Marcinem Hakielem. Niedługo potem zaczęły się plotki o jej romansie z współprowadzącym "Pytanie na śniadanie".

Na początku października dodali oni wspólne zdjęcie z Izraela i wspomnieli o swojej "miłości". Ich związek wywołał zachwyty, ale i sporo kontrowersji. Internauci zwrócili uwagę, że dwoje rozwodników bawi się w Ziemi Świętej, a Hakiel już jakiś czas temu powiedział w wywiadzie, że jego była żona mogła mieć romans - nie zdradził jednak z kim.

Pod zdjęciem zakochanych mogliśmy zobaczyć też złośliwy komentarz byłej żony Kurzajewskiego - Pauliny Smaszcz, która miała żal, że on jej takiego prezentu na czterdziestkę nie sprawił i nazwała go "kłamcą". I to był dopiero początek jej uszczypliwości w sieci.

TVP murem za prezenterami

Co ciekawe, w tej całej sytuacji postanowiła uczestniczyć TVP. Stacja nie tylko wyemitowała w "Pytaniu na śniadanie" materiał o miłości jednych z prowadzących format (podbijając słupki oglądalności). Na antenie zostało odczytane także oświadczenie Macieja Kurzajewskiego.

"Nie nam to komentować, ale chciałbym, abyśmy w imieniu naszej redakcji dodali, bo jesteśmy dobrymi kumplami, że Kasiu, Maćku, jesteśmy z wami" – zaznaczył ich redakcyjny kolega Aleksander Sikora. Prezenter dodał też, że "miłość nie wpłynie na ich profesjonalizm".

Odrobinę dosadniejsza była współprowadząca w parze z Sikorą format Małgorzata Tomaszewska, która nawiązała do rewelacji ujawnionych przez Paulinę Smaszcz.

"À propos tego oświadczenia, cała ta sytuacja została sprowokowana przez komentarz, gdyby tego komentarza nie było, wielu mówi, po co się dzielić takimi rzeczami, ale było to wymuszone przez komentarz, który pojawił się pod jednym ze zdjęć" – powiedziała dziennikarka, przy okazji bezwiednie nakręcając aferę.

Z kolei inna redakcyjna koleżanka zdradziła, że gołąbeczki z TVP wróciły już do Polski z Izraela.

Co dalej z pracą Cichopek i Kurzajewskiego w TVP?

Teraz w oświadczeniu przesłanym serwisowi wirtualnemedia.pl TVP przedstawiła swoje stanowisko ws. dalszej współpracy z Katarzyną Cichopek i Maciejem Kurzajewskim.

"Zapraszamy na 'Pytanie na śniadanie' z ich udziałem 19 października. W związku z tym, że pomiędzy Katarzyną Cichopek a Maciejem Kurzajewskim nie ma zależności służbowych, a wydania, które prowadzą, widzowie chętnie oglądają, nie ma powodu, aby z racji ich prywatnej relacji to zmieniać" – czytamy.