Steinmeier dobitnie o przyszłości Niemiec. "Nadchodzą cięższe, szorstkie lata"

Michał Koprowski
28 października 2022, 19:53 • 1 minuta czytania
28 października Frank-Walter Steinmeier wygłosił przemówienie dotyczące obecnej kondycji swojego kraju. – Dziś po raz pierwszy w historii zjednoczonych Niemiec stoimy razem na rozdrożu – powiedział prezydent Niemiec, aby podkreślić, że świat jest "na drodze do fazy konfrontacji".
Frank-Walter Steinmeier wygłosił przemówienie o stanie Niemiec Fot. Ukrinform / East News

"Świat pilniej niż kiedykolwiek potrzebuje współpracy"

W piątek 28 października Frank-Walter Steinmeier przybył do Pałacu Bellevue, gdzie wygłosił przemówienie zatytułowane "Wzmocnić wszystko, co nas łączy". Prezydent Niemiec podkreślił, że "rozpoczyna się epoka, w której Niemcy będą szły pod wiatr". Jednocześnie zaapelował do obywateli, aby "byli razem i okazywali solidarność".

– Dziś po raz pierwszy w historii zjednoczonych Niemiec stoimy razem na rozdrożu – podkreślił. Następnie powiedział, że świat znajduje się obecnie "na drodze do fazy konfrontacji".

– Choć w obliczu zmian klimatycznych, wymierania gatunków, pandemii, głodu i migracji pilniej niż kiedykolwiek potrzebuje współpracy. Nie da się tego rozwiązać bez gotowości i woli współpracy międzynarodowej – powiedział Steinmeier, cytowany przez "Deutsche Welle".

Wspomniał również o "duchu odporności Niemców" i wskazał, że należy "wyostrzyć wzrok na to, co jest wymagane w tej sytuacji", zapowiadając, że najbliższe lata będą dla Niemiec czasem ograniczeń.

"Musimy stać się zdolni do konfliktu"

Frank-Walter Steinmeier oznajmił również, że w ostatnich latach Republika Federalna zdobyła "siłę i moc". W tym kontekście wspomniał o gospodarce, badaniach naukowych, sprawności państwa i społeczeństwie. Jak podkreślił, "do mocnych stron trzeba jednak coś dodać".

Przeczytaj także: Ekipa Scholza ma powody do zadowolenia. Plan ws. gazu zrealizowano przed czasem

– Musimy stać się zdolni do konfliktu, zarówno wewnętrznego, jak i zewnętrznego. Potrzebujemy woli do zachowania siebie, a także siły do samoograniczenia. To, co jest potrzebne to nie mentalność wojenna. Potrzebujemy ducha oporu oraz odporności. Chodzi tu przede wszystkim o silną i dobrze wyposażoną Bundeswehrę – powiedział niemiecki prezydent.

Steinmeier w Kijowie: "Będziemy nadal wspierać Ukrainę"

Przypomnijmy, że we wtorek 25 października Frank-Walter Steinmeier przybył do Kijowa. Co istotne, jego pierwsza podróż do Ukrainy od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji nie została zapowiedziana.

– Moje przesłanie dla Ukraińców jest takie, że nie tylko stoimy u waszego boku. Będziemy nadal wspierać Ukrainę, gospodarczo, politycznie, a także militarnie – zadeklarował prezydent po przyjeździe.

Może Cię zainteresować: Niebezpiecznie podczas wizyty Steinmeiera w Ukrainie. Prezydent RFN musiał zejść do schronu

Jak dodał, "nie zapominajmy, co ta wojna oznacza dla ludzi tutaj na Ukrainie. Jak wiele cierpienia, jak wiele zniszczeń tam jest. Ludzie na Ukrainie nas potrzebują".

– Dla mnie było ważne, szczególnie teraz w tej fazie ataków powietrznych z użyciem dronów, pocisków i rakiet, aby wysłać wiadomość o solidarności do Ukraińców – powiedział Steinmeier. Polityk pochwalił również "odwagę, hart ducha i nieugiętość" Ukraińców.