Kaczyński może zostać poddany próbie. "Kilku posłów byłoby w stanie to poprzeć"
- – Pijany kierowca wiezie nas na ścianę, trzeba mu zabrać kluczyki, przejąć odpowiedzialność – powiedział dla Radia Zet Szymon Hołownia
- Lider Polski 2050 podkreślił, że pomysł konstruktywnego wotum nieufności wciąż leży na stole
- – Wiemy, że kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości byłoby w stanie poprzeć ten wniosek – powiedziała dla naTemat Hanna Gill-Piątek
Szymon Hołownia spróbuje odwołać rząd PiS?
– Za rok będziemy przejmowali władzę w dramatycznej sytuacji i może się okazać, że to będzie jeszcze większym wyzwaniem, niż próba przejęcia władzy teraz i odpowiedzialności, gdy można jeszcze ponaprawiać rzeczy – powiedział na antenie Radia Zet Szymon Hołownia.
W rozmowie z Polsatem zaś głos zabrał Michał Kobosko. – W tej chwili nie zbieramy podpisów. Rozmawialiśmy z liderami partii opozycyjnych i widzimy ich umiarkowane przekonanie – ocenił.
To dość zaskakująca deklaracja, biorąc pod uwagę fakt, że Jarosławowi Kaczyńskiemu mimo wszystko udało się utrzymać większość w Sejmie. Opozycja nawet przy wsparciu całej Konfederacji może mieć problem z przeprowadzeniem podobnej inicjatywy.
W rozmowie z naTemat do sprawy odniosła się Hanna Gill-Piątek. Szefowa koła parlamentarnego Polska 2050 wyjaśniła, że pojedynczy posłowie PiS sygnalizują, że byliby gotowi poprzeć propozycje.
Większość Jarosława Kaczyńskiego zostanie poddana próbie?
– Rząd Mateusza Morawieckiego cieszy się stosunkowo najniższym poparciem. Nie było rządu, który miałby tak niskie notowania. W Prawie i Sprawiedliwości przewracają się już o własne nogi – powiedziała Hanna Gill-Piątek.
– Należy im po prostu odebrać stery i wprowadzić rząd techniczny – dodała. Co jednak konkretnie miałoby być priorytetem rządu złożonego z aż czterech różniących się ugrupowań parlamentarnych?
– Rząd techniczny powinien zająć się organizacją wyborów w trybie transparentnym. Jarosław Kaczyński już zapowiedział nowy sposób liczenia głosów. Może dojść do zaostrzenia represji wobec mediów, wprowadzenia wariantu węgierskiego – ostrzegła.
Hanna Gill-Piątek zauważa, że kolejną równie palącą kwestią jest odblokowanie środków z Krajowego Planu Odbudowy. Szanse, że miliardy euro popłyną do Polski za rządów Mateusza Morawieckiego, zaczynają być bliskie zeru.
– My jako Polska 2050 postawiliśmy taką propozycję na stole i czekamy na odzew ze strony opozycji. Mamy pierwsze komentarze, a nawet wiemy, że kilku posłów Prawa i Sprawiedliwości byłoby w stanie poprzeć ten wniosek – zdradziła.
"Mateusz Morawiecki nie ma dobrych notowań nawet w PiS"
Parlamentarzystka nie zdradza jednak, o jakich konkretnie parlamentarzystów może chodzić. Dopytywana o tę kwestię wskazała: – Umówmy się, że Mateusz Morawiecki nie ma dobrych notowań nawet we własnym ugrupowaniu.
– Wiele osób w jego własnej partii uważa jego politykę za szkodliwą. Mamy takie sygnały, że być może udałoby się to poparcie zdobyć. Nie w formie podpisu pod samym wnioskiem, natomiast przy samym głosowaniu – wyjaśnia.
Warto podkreślić, że do konstruktywnego wotum nieufności wobec całego rządu konieczne jest zaprezentowanie własnego kandydata na premiera. Czy opozycja jest już gotowa na porozumienie przynajmniej w kwestii szefa rządu technicznego?
– Nie ukrywajmy, w tej kwestii negocjacje byłyby dosyć trudne, ale udało nam się na przykład wyłonić Rzecznika Praw Obywatelskich. To był bardzo szeroki konsensus. Gdyby wszyscy się postarali, to by się to udało. Pytanie, czy wszyscy chcą się starać? – podsumowała.