Brodka bez owijania w bawełnę o posiadaniu dzieci. "Presja społeczna mnie drażni"
- Monika Brodka była gościnią Karola Paciorka na kanale "Imponderabilia"
- Dziennikarz rozmawiał z nią o jej nowym albumie "Sadza"
- Pojawił się też bardziej poważny temat, dotykający sfery prywatnej
- Artystka ustosunkowała się do kwestii posiadania dziecka
Monika Brodka wprost o macierzyństwie. "Presja społeczna mnie drażni"
Przy okazji promowania najnowszego albumu Monika Brodka udzieliła serii wywiadów. Miała okazję rozmawiać też z Karolem Paciorkiem. Artystka opowiedziała mu nie tylko o płycie, ale też o swoim podejściu do związków, partnerach i o tym, czy odczuwa już potrzebę założenia rodziny.
"Ja prowadzę taką dosyć mało oryginalną codzienność. Potrzebuję stabilizacji w moim życiu, bo to moje życie zawodowe jest dosyć niestabilne, więc moje relacje są też dla mnie oparciem w trudnych chwilach itd., ale chyba tak powinno być" – stwierdziła.
"Dużo się dowiaduję z tych związków też o sobie. O takim funkcjonowaniu, jak bardzo to ego jest istotne, a jak czasami nie powinno być istotne. To jest trudna szkoła takie relacje. Staram się wychodzić z jakichś utartych schematów, bo chyba każdy w nie w życiu wpada" – dodała.
Brodka w dość stanowczym tonie wypowiedziała się również na temat zakładania rodziny i posiadania potomstwa. Zwierzyła się, że czuje na sobie presję.
Na kobiety w określonym wieku jest nakładana tak bardzo duża presja społeczna z tym tematem, że chyba kobietom też niejednokrotnie jest trudno usłyszeć siebie w tym wszystkim. Na ile to jest potrzeba społeczeństwa, które ci mówi: "masz tam ileś lat. Czas!", a na ile to rzeczywiście jest twoja własna potrzeba, szczególnie kiedy intensywnie pracujesz, te rozważania gdzieś tam bardzo często odkłada się na później.
Wokalistka zaznaczyła, że to dla niej jeszcze nie czas na macierzyństwo. – We mnie taka potrzeba rozpracowania tego tematu jeszcze nie nadeszła, więc nie mam jeszcze odpowiedzi na to pytanie, ale ta presja społeczna mnie potwornie drażni – skwitowała gorzko.
Nowa płyta Brodki pt. "Sadza" jest już w sprzedaży i streamingach. Wyprodukowana we współpracy z producentem 1988, bardzo osobista i po raz pierwszy tak bezpośrednia jest idealnym pretekstem do szczerej rozmowy o tym, jak wyglądał dla artystki miniony rok. Z czego zrodziła się pełna emocji płyta w całości nagrana po polsku? O tym artystka opowiedziała w rozmowie z Kasią Gargol w podcaście TALK SLOW.
Wyjawiła tam, co wydarzyło się u niej przez ostatni rok i jakie wydarzenia oraz emocje złożyły się na jej krążek. Zdradziła także, dlaczego w "Outro" symbolicznie wróciła do swojego przeboju "Miał być ślub", który jest uwielbiany przez ludzi z pokolenia Z.
One otwarcie mówią, że nie chcą mieć dzieci
W rodzimym show-biznesie jest sporo kobiet, które świadomie zrezygnowały z macierzyństwa. Przez to bardzo często musiały zmierzyć się z krytyką internautów. Coraz częściej decydują się jednak na szczere wypowiedzi na temat świadomej bezdzietności, przełamując pewnego rodzaju tabu obecne w Polsce.
Jedną z nich jest Ewa Chodakowska. "Dla mnie każda mama codziennie zdobywa Mount Everest, a ja nie jestem gotowa na taki heroizm i świadomie nie decyduję się na dzieci. (...) Chciałabym, żeby kobiety nie były oceniane za podjęcie takiej decyzji jak moja, bo przecież macierzyństwo to nie jest jedyna droga, jaką możemy wybrać" – powiedziała słynna trenerka i bizneswoman w rozmowie z Pudelkiem.
Do tego grona należy również Doda. Rabczewska wyznała, że nie chce zostać mamą w jednym z odcinków swojego reality show "Doda. 12 kroków do miłości". – Jestem artystką, marzycielką, dużym dzieckiem (...) Moje dzieci byłyby niechciane, a dzieci powinny być chciane i kochane – stwierdziła. Macierzyństwa nie ma w planach także prowadząca "Dzień Dobry TVN", Agnieszka Woźniak-Starak, autorka sagi "365 dni", Blanka Lipińska czy Aleksandra Kwaśniewska.