Dwa samoloty zderzyły się na oczach widzów. Wiele osób nagrało koszmarny wypadek
- Dwa zabytkowe samoloty z czasów II wojny światowej zderzyły się i rozbiły podczas pokazu lotniczego w amerykańskim stanie Teksas
- Na nagraniach, które pojawiają się w mediach społecznościowych, widać, jak samoloty uderzają w siebie na małej wysokości, łamiąc jeden z nich na pół
- Do tragedii doszło w sobotę na oczach kilku tysięcy widzów, w tym dzieci
- Niektóre doniesienia mówią o tym, że mogło zginąć nawet sześć osób
Do tragedii doszło w sobotę na lotnisku w pobliżu Dallas w Teksasie. Odbywają się tam Wings Over Dallas Airshow – pokazy samolotów z czasu II wojny światowej. Szacuje się, że w wydarzeniu bierze udział od 4 do 6 tysięcy osób, w tym wiele rodzin z dziećmi.
Dwa samoloty zderzyły się na oczach widzów
I właśnie na oczach widzów doszło do koszmarnego wypadku. Jak relacjonuje BBC, dwie zabytkowe maszyny zderzyły się w powietrzu i runęły na ziemię. Jedna z nich po zderzeniu z ziemią od razu stanęła w płomieniach.
Wiele osób, które podziwiały sobotnie pokazy, nagrało przerażający moment katastrofy. Na nagraniach, które pojawiają się w mediach społecznościowych, widać, jak samoloty uderzają w siebie na małej wysokości, łamiąc jeden z nich na pół.
BBC podaje, że zginęły co najmniej dwie osoby – piloci obu samolotów. Stowarzyszenie Allied Pilots Association, które reprezentuje pilotów American Airlines, przekazało, że ofiarami katastrofy są Terry Barker i Len Root, byli członkowie stowarzyszenia.
Według innych doniesień medialnych w wypadku życie mogło stracić nawet sześć osób. W pokazie, który zakończył się tragicznie, brały udział bombowiec B-17, który odegrał dużą rolę w wygraniu wojny powietrznej z Niemcami, a także samolot myśliwski P-63 Kingcobra. Jak przekazano, druga maszyna była używana w tej samej wojnie, ale wykorzystywana w walce tylko przez radzieckie siły powietrzne.
– B-17 zwykle ma załogę składającą się z czterech do pięciu osób, podczas gdy P-63 ma tylko jednego pilota – powiedział Hank Coates z Commemorative Air Force, które zorganizowało pokazy w USA.
Trwa wyjaśnianie przyczyn katastrofy
Chris Kratovil, jeden z naocznych świadków, powiedział w rozmowie z BBC, że "nigdy nie widział, aby tłum w mgnieniu oka stał się tak cichy i nieruchomy". – To było przejście od ekscytacji i energii do kompletnej ciszy. Wiele osób, w tym ja, opuściło wraz z dziećmi teren lotniska, na którym leżały płonące wraki – relacjonował.
Burmistrz Dallas Eric Johnson nazwał wypadek "straszną tragedią". "Filmy są rozdzierające serce" – napisał na Twitterze. "Proszę, pomódlcie się za dusze, które wzbiły się w niebo, by bawić i edukować nasze rodziny" – dodał.
Przyczyny katastrofy ustala Federalna Administracja Lotnictwa. Trzydniowe wydarzenie, opisywane jako "premierowe amerykańskie pokazy lotnicze z okresu II wojny światowej", zorganizowano z okazji Dnia Weteranów.