Putin traci zaufanie, a propagandystom puszczają nerwy. "Ideologiczny rozłam w Rosji"
- Władimir Putin po nieudanej próbie zajęcia całej Ukrainy i obalenia Wołodymyra Zełenskiego walczy o utrzymanie kontroli nad Donbasem
- Nawet to przychodzi mu jednak z trudem. Władze w Kijowie odbijają kolejne miejscowości, a ostatnio wyzwoliły Chersoń
- "Wycofanie się Rosji rozpala ideologiczny rozłam" – czytamy w krótkiej analizie ISW, opublikowanej na Twitterze
Władimir Putin traci zaufanie w Rosji? "Wycofanie się rozpala ideologiczny rozłam"
Kijów miał upaść w ciągu kilku dni. Niektórzy uważali nawet, że Władimir Putin zajmie Ukrainę w ciągu jednej doby. – Powiedzmy sobie szczerze, pobłądziliśmy w tej ocenie rosyjskiej armii i zawyżyliśmy ją. Dramat, kompromitacja – przyznał w rozmowie z Katarzyną Zuchowicz dla naTemat gen. Bogusław Pacek.
Tymczasem, "druga armia świata" nie tylko poległa w pierwszej fazie wojny, ale również nie jest w stanie utrzymać kontroli nad wschodnimi i południowo-wschodnimi obwodami ukraińskimi. Od początku władzy Ukraińcy wyzwolili bowiem około 74 443 kilometry kwadratowe terytorium.
Jak pisaliśmy w naTemat, były dowódca sił zbrojnych USA w Europie gen. Ben Hodges stwierdził, że do stycznia 2023 roku Wołodymyr Zełenski odzyska kontrolę nad Melitopolem i Mariupolem. Co więcej, wskazał, że do przyszłego lata może odzyskać także Krym.
To jednak nie koniec. Amerykański Instytut Studiów nad Wojną poinformował o poważnych problemach Władimira Putina w Rosji. "Ma trudności z zaspokojeniem części wysoce ideologicznego, prowojennego elektoratu" – czytamy.
"To zmniejsza atrakcyjność Putina"
Skąd niepokoje wśród elektoratu? Jak piszą analitycy, wszystko "ze względu na niezdolność wojska do osiągnięcia swoich maksymalistycznych celów: obalenia ukraińskiego rządu i przejęcia całej Ukrainy".
To jednak dopiero początek. Wycofanie się Putina z Chersonia miało jedynie podgrzać nastroje. "Wycofanie się Rosji rozpala ideologiczny rozłam między prowojennymi postaciami a prezydentem, podkopując zaufanie do zaangażowania Putina i jego zdolności do spełnienia wojennych obietnic" – wskazano.
Eksperci zauważyli również, że skrajni rosyjscy nacjonaliści zaczynają wątpić i podważać przywiązanie Władimira Putina do wschodniej ideologii. "To zmniejsza atrakcyjność Putina w oczach społeczności nacjonalistycznej, podczas gdy mobilizacja i wysokie ofiary prawdopodobnie nadal będą niepokoić członków rosyjskiego społeczeństwa" – czytamy w analizie ISW.
Aleksandr Dugin i Wołodymyr Sołowjow byli zaliczani do jednych z najbardziej zagorzałych zwolenników Putina. Dugina nazywa się nawet jego mózgiem. Teraz jednak to właśnie oni krytykują dyktatora.
Dugin wprost nazwał go autokratą. – Autokrata musi bronić miast i sam ponosi za to odpowiedzialność – powiedział. Sołowjow domaga się zaś dymisji urzędników odpowiedzialnych za kapitulację Chersonia. Wezwał także do ponownego odbicia miasta i ogłoszenia pełnej mobilizacji w kraju.
Ukraina i Zachód mieli przekazać Putinowi warunki pokoju
Jak pisaliśmy w naTemat, Daily Mail donosi, że po konsultacjach Zachodu z Ukrainą na Kreml dotarła propozycja warunków pokojowych. Jeśli Rosja zdecyduje się na opuszczenie okupowanych terenów Ukrainy, Kijów do 2029 roku nie będzie ubiegał się o odzyskanie Półwyspu.
Krym musiałby jednak stać się strefą zdemilitaryzowaną. W zamian za to Wołodymyr Zełenski i liderzy Zachodu zobowiązaliby się do zrezygnowania z prób postawienia dyktatora przed międzynarodowymi trybunałami
Na ten moment jednak żadna ze stron nie potwierdziła ani nie zaprzeczyła informacjom brytyjskiego dziennika.