Ekwador nie przestraszył się Holandii. Trzeci gol i kontuzja lidera klasyfikacji strzelców MŚ
- W piątek (tj. 25.11) na MŚ 2022 rozpoczęła się druga kolejka fazy grupowej
- Na mundialu w Katarze swoje mecze rozgrywały drużyny z grup A oraz B
- Holandia i Ekwador po inauguracyjnych meczach miały komplet punktów
Druga kolejka dużego turnieju dla zespołów, które rozpoczęły zmagania od zwycięstw, to duży komfort grania. Na taki luksus mógł sobie pozwolić zarówno Ekwador, który ograł w meczu otwarcia gospodarzy MŚ 2022, jak i Holandia, mająca na rozkładzie najlepszą drużynę z Afryki. Trudno było jednak wyrokować, kto w bezpośrednim starciu będzie górą.
Faworytem wydawała się być drużyna trenera Louisa van Gaala. Bardzo doświadczony szkoleniowiec zdołał doprowadzić Oranje podczas mundialu w 2014 roku do brązowego medalu mistrzostw świata. Holendrzy na boiskach w Brazylii w spotkaniu o najniższy stopień podium ograli gospodarzy 3:0. Co ciekawe, wówczas jedną z bramek zdobył Daley Blind, podstawowy zawodnik kadry van Galla na mundialu w Katarze.
Piorunujące otwarcie Oranje
Selekcjoner Holendrów ma w swojej kadrze na Katar także wielu młodych-zdolnych. Jednym z takich przypadków jest Cody Gakpo, bramkostrzelny piłkarz grający na co dzień w PSV Eindhoven. Swoją wysoką formę potwierdził już w pierwszym podejściu na MŚ, gdzie zdobyło gola na wagę trzech punktów przeciwko Senegalowi. Drugie trafienie? Gakpo potrzebował zaledwie sześciu minut w meczu przeciwko Ekwadorczykom.
Sporo przy golu na 1:0 dla Holandii dołożył... jeden z liderów Ekwadoru, Moises Caicedo. Złe zachowanie w środku pola sprawiło, że Oranje przejęli piłkę i po szybkiej wymianie, w której przytomnie zachował się Davy Klaassen, a sprawę zamknął skutecznie Gakpo.
Po wyjściu na prowadzenie Holendrzy ściągnęli jednak nogę z gazu. Zespół z Ameryki Południowej początkowo wydawał się być nieco zdezorientowany solidnym ustawieniem Europejczyków. Okazało się jednak, że to były złe miłego początki w wykonaniu drużyny trenera Gustavo Alfaro. Z minuty na minutę Ekwador coraz mocniej dochodził do głosu.
Snajperski nos Valencii
Bramkarz Holendrów Andries Noppert w ostatniej akcji pierwszej połowy musiał nawet wyciągnąć piłkę z siatki. Po rzucie rożnym najprzytomniej w polu karnym zachował się Pervis Estupinan. Gol pomocnika nie został jednak uznany, a sędzia odgwizdał spalonego.
Jak się okazało, kluczowy w sytuacji był nie sam strzelec, a jeden z Ekwadorczyków, który stojąc tuż przed bramkarzem, utrudniał interwencję Noppertowi. A tego robić nie wolno, więc sędzia główny Mustapha Ghorbal podjął słuszną decyzję.
Sytuacja tuż przed przerwą była jednak sporym ostrzeżeniem dla Holendrów. Na drugie 45 minut na boisku pojawił się Memphis Depay. Będący od lata na wylocie z Barcelony Holender miał rozruszać ofensywę Holandii, dając jej przede wszystkim więcej kreatywności. Depay, zamiast pomóc drużynie, potwierdził tylko, że faktycznie jest daleki od dobrej dyspozycji.
Ekwadorczycy coraz mocniej akcentowali za to swój pomysł na grę. Umiejętnie w destrukcji, a do tego szybko w dystrybucji piłki na połowę przeciwnika, piłkarze trenera Alfaro regularnie gościli w okolicach pola karnego Holendrów. Ekwador dopiął swego w 49. minucie.
Swojego trzeciego gola w turnieju zdobył Enner Valencia. Jak na snajpera przystało, kapitan Ekwadorczyków dołożył nogę w polu karnym po dobrej próbie Estupinana. Pierwszej uderzenie obronił jednak Noppert, ale przy dobitce był już bezradny.
Szczęśliwy remis Holendrów
Trafienie na 1:1 nie zmieniło jednak scenariusza wydarzeń na Khalifa International Stadium w Dosze. Holendrzy byli apatyczni, nie mając pomysłu na zdominowanie drużyny z Ameryki Południowej. Ekwador za to zmarnował świetną okazję z 59. minuty. Najpierw strzelał zdobywca gola, Valencia, a następnie próbę podjął Gonzalo Plata.
Ten drugi huknął jak z armaty i piłka ostatecznie wylądowała na poprzeczce bramki Nopperta.
W końcówce meczu kontuzji doznał lider klasyfikacji strzelców MŚ 2022. Valencia musiał opuścić boisko, a jego kolano zostało obłożone lodem. Snajper miał już jednak kłopoty podczas poprzedniego spotkania, ale wydaje się, że ponownie wygra ze zdrowiem.
W drugim meczu grupy A gospodarze nie zdołali uratować się przed odpadnięciem z turnieju. Katarczycy przegrali z Senegalem, ponosząc drugą porażkę w turnieju na swojej ziemi.
Holandia – Ekwador 1:1 (1:0) Bramki: Cody Gakpo (6) – Enner Valencia (49) Żółte kartki: Jhegson Mendez (Ekwador) Sędziował: Mustapha Ghorbal (Algieria) Widzów: ok. 40 000 Holandia: Andries Noppert – Nathan Ake, Virgil van Dijk, Jurrien Timber – Daley Blind, Frenkie de Jong, Teun Koopmeiners (80. Marten De Roon), Denzel Dumfries, Davy Klaassen (69. Steven Berghuis) – Steven Bergwijn (46. Memphis Depay), Cody Gakpo (79. Wout Weghorst). Ekwador: Hernan Galindez – Pedro Hincapie, Felix Torres, Jackson Porozo Vernaza – Pervis Estupinan, Moises Caicedo, Jhegson Mendez, Angelo Preciado – Enner Valencia (90. Kevin Rodriguez), Michael Estrada (74. Jeremy Sarmiento), Gonzalo Plata (90. Romario Ibarra).