Smaszcz o czasie spędzanym z synem i synową. "Laura spaceruje z pięknym brzuszkiem"

Weronika Tomaszewska-Michalak
02 stycznia 2023, 15:33 • 1 minuta czytania
Paulina Smaszcz pierwsze dni nowego roku spędza w towarzystwie starszego syna Franciszka i ciężarnej synowej. Przyszła babcia przyznała, że nie może się doczekać powiększenia rodziny.
Paulina Smaszcz z synem i synową spędza pierwsze dni nowego roku. Fot. Instagram/@paulina.smaszcz

Paulina Smaszcz od pewnego czasu jest na językach mediów. A to za sprawą publicznego "prania brudów" z Maciejem Kurzajewskim. Przypomnijmy, że byli oni małżeństwem przez 23 lata. Doczekali się 25-letniego dziś syna Franciszka i 16-letnego Juliana.

W jednym z wywiadów bizneswoman mówiła, że to synowie mieli ją namówić na ujawnienie związku ojca z Katarzyną Cichopek.

– Oni mnie poprosili o ujawnienie prawdy i powiedzieli: "mamo, chyba to był czas, bo ta sytuacja była nie do zniesienia". Natomiast teraz mówią tak: "Mamo, powiedziałaś już, co miałaś do powiedzenia". Kto wie, jaka jest prawda, ten wie. W związku z tym chciałam powiedzieć oficjalnie, że ja już nie komentuję. Mam jeszcze dużo newsów, ale moi synowie już nie chcą – mówiła na kanale Moontalk. Jednak minęło kolejnych kilka tygodni, a Smaszcz nie odpuszcza ostrych wypowiedzi pod adresem byłego męża. Ostatnio udzieliła wywiadu Marcinowi Wolnikowi z Radia PRL, podczas którego podkreślała, że nic ją już nie łączy z Kurzajewskim.

– Absolutnie nie, ponieważ ja z Maćkiem pożegnałam się już dawno temu i absolutnie nie żywię do niego żadnych uczuć. Śmieje się, kiedy ludzie mówią: "Tak. Nie przeżyła jeszcze rozwodu". Ja już rozwód dawno przeżyłam albo: "No nie możesz jego straty przeżyć". Ja już dawno się z nim pożegnałam, bo to była moja decyzja. Ja w ogóle nie żywię do niego żadnych uczuć – zaznaczyła.

Przy okazji innych publicznych komentarzy Smaszcz wspominała, jak ważni są dla niej synowie i macierzyńska miłość.

"W życiu zawsze kieruję się miłością macierzyńską, bo moi synowie wyznaczali mi rytm mojego życia. Dzięki nim moje życie ma sens i wiem, dlaczego żyję i po sobie zostawię ich życie i stworzone przez nich rodziny. Czego życzę sobie pod choinkę? Tylko ich szczęścia, spełnienia, wzajemnego szacunku i lojalności, zdrowia i wzajemnego wsparcia. Miłość macierzyńska jest tą, która wyznacza mi azymut, a dzięki niej każdego dnia pracuję nad sobą" – pisała w jednym z ostatnich postów na Instagramie.

Smaszcz niebawem zostanie babcią. Pierwsze dni nowego roku spędza z Franciszkiem i synową

Starszy syn "kobiety petardy" niebawem zostanie ojcem. Ta radosna nowina obiegła media kilka tygodni temu. Franciszek razem ze swoją wybranką mieszkają na co dzień we Włoszech. Okazuje się jednak, że na okres świąteczno-sylwestrowy przylecieli do Polski. Smaszcz dodała zdjęcie z pierworodnym i opisała, jak spędzają razem czas. Nie może się doczekać, aż zostanie babcią.

"Franek i ja wchodzimy w Nowy Rok. To najlepsze momenty, o jakich marzy Matka dorosłych synów. Moja przepiękna Laura spaceruje z pięknym brzuszkiem i już wiemy, że za chwilę będziemy galopować rodzinnie. #kobietapetardarodzina #kobietapetardainspiruje #kobietapetardalovuje #babciapetarda" - napisała.

Dodajmy, że z doniesień portalu Jastrząb Post wynika, iż ich rodzina już niebawem się powiększy, bowiem termin porodu Laura ma mieć wyznaczony na połowę lutego.