Nowy rok zacznij od... nadrabiania. 6 niedocenianych seriali 2022, które po prostu trzeba zobaczyć

Ola Gersz
02 stycznia 2023, 16:56 • 1 minuta czytania
2022 rok przyniósł nam dużo znakomitych seriali, ale o wielu z nich... w ogóle nie słyszeliśmy. Zanim nowy rok rozkręci się serialowo, warto więc nadrobić kilka ubiegłorocznych produkcji, które zasługiwały na znacznie więcej szumu. Bo przecież (głośna) "Wednesday" to nie wszystko... Oto 6 znakomitych, ale niedocenianych seriali 2022 roku.
Niektóre seriale 2022 roku były kryminalnie wręcz niedocenione Fot. Kadry z seriali "Minuta ciszy", "Angielka" i "Stary człowiek"

6 niedocenianych seriali 2022

Lista zawiera nowe seriale, które miały premierę w 2022 roku. Kolejność jest przypadkowa.

1. Angielka (HBO Max)


Miniserial "Angielka", nietypowy western BBC i Amazon Prime, który w Polsce można oglądać na HBO Max, przeszedł lekko bez echa. A przynajmniej bez takiego, na jakie zasługuje. To bowiem bez wątpienia jeden z najlepszych seriali 2022 roku. "Angielka", autorskie dzieło Hugo Blicka, to nie tylko aktorskie popisy Emily Blunt i Cheske Spencera, ale również wizualna i fabularna petarda. Owszem, nie każdemu przypadnie do gustu, ale warto dać szansę temu małemu, emocjonalnemu (i krwawemu) arcydziełu.

Fabuła w dwóch zdaniach: Zamożna Angielka Cornelia Locke (Emily Blunt) przyjeżdża na Dziki Zachód, aby pomścić śmierć syna i łączy siły z Elim Whippem (Chaske Spencer), byłym zwiadowcą z plemienia Paunisów, który również ma własną misję do wykonania. Na drodze czekają ich liczne niebezpieczeństwa i krwawe starcia.

2. Minuta ciszy (CANAL+)

"Minuta ciszy" to polski serial CANAL, o którym było zaskakująco cicho. Za cicho, zważywszy na fakt, że to jeden z lepszych rodzimych tytułów roku. Ba, nie tylko rodzimych! Czarna komedia Jacka Lusińskiego i Szymona Augustyniaka z Robertem Więckiewiczem, Piotrem Roguckim i Aleksandrą Konieczną ostro uderza w polskie piekiełko i punktuje naszą mentalność, a oprócz tego zachwyca jakością. Finał był prawdziwą jazdą bez trzymanki.

Fabuła w dwóch zdaniach: Emerytowany listonosz z małego miasteczka, Mietek Zasada (Robert Więckiewicz), zakłada własny zakład pogrzebowy i wchodzi w konflikt z lokalnym "królem" branży (Piotr Rogucki). Świat jego i jego rodziny bezpowrotnie się zmienia, a bohater staje oko w oko z polskimi absurdami.

3. Tokyo Vice (HBO Max)

Nie ma wątpliwości, że "Tokyo Vice" z Anselem Elgortem i Kenem Watanabe to jeden z niedocenianych seriali 2022 roku. A szkoda, bo to naprawdę kawał świetnej telewizji. Ten mroczny serial kryminalny w stylu neo noir wciąga intrygą w japońskim półświatku oraz zachwyca realistycznym klimatem. Powiedzmy też to sobie wprost: seriali dziejących się w Tokio wciąż jest za mało. Dodatkowy smaczek: "Tokyo Vice" oparty jest na książce Jake'a Adelsteina opisującej jego własne doświadczenia.

Fabuła w dwóch zdaniach: W 1999 roku amerykański dziennikarz Jake Adelstein (Ansel Elgort) przeprowadza się do Tokio i dołącza do redakcji dużej japońskiej gazety. Zostaje wzięty pod skrzydła doświadczonego detektywa (Ken Watanabe) i zaczyna eksplorować mroczny i niebezpieczny świat yakuzy.

4. Rozdzielenie (Apple TV+)

"Rozdzielenie" ("Severance") w reżyserii Bena Stillera i Aoife McArdleto to nie do końca niedoceniany serial. Zdobył 14 nominacji do nagród Emmy (nie otrzymał niestety żadnej statuetki) i trzy do Złotych Globów, a krytycy wychwalali go pod niebiosa. Znakomita produkcja Apple TV+, która sprawnie łączy elementy science fiction, psychologicznego thrillera i dystopijnego dramatu, przez wielu widzów została jednak niezauważona, szczególnie w Polsce. Pora to nadrobić, bo "Rozdzielenie" z Adamem Scottem, Johnem Turturro, Christopherem Walkenem i Patricią Arquette to coś, czego w świecie seriali jeszcze nie było.

Fabuła w dwóch zdaniach: Korporacja biotechnologiczna Lumon Industries stosuje medyczną procedurę wymazywania umysłów zwaną "rozdzieleniem", aby rozdzielić świadomość swoich pracowników podczas pracy i poza nią. Jeden z pracowników, Mark (Adam Scott), stopniowo odkrywa jednak spisek.

5. Paper Girls (Prime Video)

"Paper Girls" to amerykański serial science fiction na podstawie popularnych komiksów Briana K. Vaughana i Cliffa Chianga. Serial nieodżałowany, bo mimo świetnej jakości... został skasowany przez Prime Video po jednym sezonie, co jest nieprawdę nie fair. Mimo to produkcji Stephany Folsom nazywanej "dziewczyńską odpowiedzią na 'Stranger Things'" naprawdę warto dać szansę, szczególnie jeśli lubicie tajemnice, podróże w czasie, lata 80. i złożone, intrygujące nastoletnie bohaterki. To świetny serial, który zasługiwał na więcej.

Fabuła w dwóch zdaniach: 1988 rok, poranek po Halloween. Cztery 12-letnie dziewczyny nieoczekiwanie otrzymują ważną misję: aby uratować świat, muszą odbyć podróże w czasie, podczas których spotkają przyszłe wersje siebie.

6. Stary człowiek (Disney+)

"Stary człowiek" z Jeffem Bridgesem to serial akcji i thriller stacji FX, który w Polsce można oglądać na Disney+. I to naprawdę kawał dobrej telewizji, mimo że sam punkt wyjścia nie wydaje się niczym nowym (emerytowany agent CIA, któremu pewnego dnia daje się we znaki przeszłość). "Stary człowiek" niesamowicie trzyma w napięciu i elektryzuje klimatem, a Bridges pokazuje, że na żadną emeryturę na pewno się nie wybiera.

Fabuła w dwóch zdaniach: Wiele lat temu Dan Chase (Jeff Bridges) odszedł z CIA i od tej chwili żyje na uboczu. Jednak kiedy nieoczekiwanie pojawia się zabójca, którego celem jest były agent, Chase zdaje sobie sprawę, że nie może uciekać od przeszłości i musi ją uporządkować.