Ujawniono kulisy spotkania Morawieckiego z Ziobrą. Jest umowa, ale zawiera konkretny haczyk
- "Politycy PiS i Solidarnej Polski dogadali się w sprawie ustawy, która ma uruchomić KPO" – podaje Onet. Umowa zawiera jednak pewien haczyk
- Jeśli Mateusz Morawiecki nie przekona do przyjęcia zmian w Sądzie Najwyższym Andrzeja Dudy, Zbigniew Ziobro nie podejdzie do drugiej tury rozmów
- Solidarna Polska zastawiła na premiera "pułapkę". Koalicjant Prawa i Sprawiedliwości liczy bowiem, że premier nie znajdzie porozumienia z prezydentem
Kulisy spotkania Ziobro-Morawiecki. Jest umowa, ale z haczykiem
Z ustaleń Onetu wynika, że w spotkaniu nie uczestniczył tylko Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro. Po stronie Prawa i Sprawiedliwości zasiadł Ryszard Terlecki, Tomasz Poręba i Piotr Müller.
Lider Solidarnej Polski stawił się zaś razem ze swoimi posłami. Rozmawiano o dwóch kwestiach – realizacji Krajowego Planu Odbudowy oraz ustawy o Sądzie Najwyższym. Oba te tematy są ze sobą powiązane.
Bez zmian w sądownictwie, a co za tym idzie, unieważnienia większości decyzji i reform ministra sprawiedliwości, nie będzie miliardów euro dla Polski. Jak poinformował Onet, Ziobro zastawił na premiera niemałą pułapkę, lecz ostatecznie ze spotkania obie strony wyszły z porozumieniem. Z pewnością nie wzbudziło ono satysfakcji u Morawieckiego.
Ziobro zastawia pułapkę na Morawieckiego
Premier musi bowiem namówić Andrzeja Duda do podpisania i poparcia ustawy, którą rząd wypracował z Brukselą, by odblokować KPO. Głowa państwa od samego początku wyjątkowo aktywnie i krytycznie wypowiada się na temat dokumentu.
Powód jest prosty. Rząd negocjując porozumienie z Brukselą, mocno wkroczył w kompetencje prezydenta. Wyjątkowo kontrowersyjną kwestią jest badanie legalności wyboru sędziów. Duda mówi wprost: – Nikt się ze mną nie konsultował.
Zagroził także, że jeśli dokument trafi do niego w obecnym kształcie, może go zawetować. Na urażonej dumie głowy państwa zamierza grać Zbigniew Ziobro. W ten oto sposób może związać Morawieckiemu ręce, a ostatecznie przenieść odpowiedzialność za brak porozumienia na prezydenta.
Gra toczy się jednak o coś więcej. Bruksela domaga się wycofania większości kontrowersyjnych reform wprowadzanych skrupulatnie przez ministra sprawiedliwości. Jak pisze Onet, "to śmiertelne zagrożenie dla Ziobry".
Co jednak zrobi Solidarna Polska, jeśli Andrzej Duda faktycznie da się namówić na poparcie rządowego projektu? Tego nie wiadomo. Oficjalnie Ziobro miał zadeklarować, że wtedy przystąpi do kolejnych rozmów z premierem. Trudno ocenić, na ile zamierza wywiązać się ze swojego zobowiązania.
Rzecznik rządu zabrał głos po spotkaniu Morawiecki-Ziobro
Jak pisaliśmy w naTemat, w środę wieczorem tuż po zakończeniu pierwszej tury rozmów, komunikat do mediów wydał Piotr Müller. Polityk przekazał, że osiągnięto porozumienie ws. najważniejszych kwestii KPO, a różnice dotyczą samej procedury legislacyjnej.
– Pomiędzy Solidarną Polską a pozostałą częścią klubu parlamentarnego jest pewnego rodzaju niezgodność co do kwestii związanych z ustawą – powiedział, po czym dodał: – Dyskusja pokazała, że jest zrozumienie dla największych wyzwań, jeśli chodzi o sprawy geopolityczne. Zdania różniły się co do kwestii związanej z legislacją.
Przypomnijmy, że Polska może dostać 23,9 miliarda euro dotacji i 11,5 miliarda euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy.