Fabijański wspomina, że dostał wiadomość od Murańskiego. "Nie zdążyłem mu odpisać"
- Zmarł Mateusz Murański, który był zawodnikiem Fame MMA i High League. Miał też na swoim koncie występy w paradokumencie i dużej produkcji filmowej
- Sebastian Fabijański w najnowszym wywiadzie przyznał, że choć z "Muranem" nie znali się osobiście, to dostał ostatnio od niego wiadomość na Instagramie
8 lutego media obiegła przykra informacja o odejściu Mateusza Murańskiego. 29-latek został znaleziony martwy w swoim mieszkaniu. Służby przekazały, że ze wstępnych ustaleń wynika, iż do śmierci doszło bez udziału osób trzecich.
Zawodnika freak fightu pożegnało już w sieci wiele znanych osób, m.in. Arkadiusz Tańcula, jego przyjaciel i były rywal. – Jestem w szoku. Nie wiem, co mam powiedzieć. (...) To jest kolejna ofiara hejtu w internecie, po Ozdobie (Dawid Ozdoba, trener personalny i zawodnik MMA zmarł na początku października – red.). On już po walce mi mówił, że nie daje sobie rady z hejtem. To była depresja, przez którą uciekł w używki. Nasze życiorysy zawsze będą ze sobą połączone – stwierdził mężczyzna.
Znajoma "Murana" Laluna Unique też dodała od siebie kilka słów. "Po ostatnich dwóch występach Mateusza było już widać, że jest z nim bardzo źle. Mega przykre, to tylko człowiek. Spoczywaj w spokoju" – napisała w social mediach.
Fabijański o śmierci Murańskiego. Nie zdążył mu odpisać na Instagramie
O nagłą śmierć Murańskiego reporterka Jastrząb Post zapytała Sebastiana Fabijańskiego. Przypomnijmy, że aktor ostatnio również wszedł w środowisko freak fight i zaczął walczyć. Kilka dni temu starł się z raperem Wac Toją.
Gwiazdor jest wstrząśnięty odejściem zawodnika MMA. – Straszne. Współczuje bardzo ojcu, matce. Współczuję rodzinie. Masakra – mówił podczas wywiadu.
Przy okazji wspomniał również, że "Muran" próbował się z nim skontaktować na Instagramie. Nie poznaliśmy się face to face. Pisał do mnie na Instagramie, kiedy ogłoszono moją walkę i ja nie zdążyłem mu odpisać niestety – ujawnił.
Wspomnijmy, że swoją ostatnią walkę syn Jacka Murańskiego, kolejnej znanej postaci związanej ze środowiskiem freak fight, stoczył na gali High League 5. Przegrał wówczas z Pawłem "Scarface" Bombą przez dyskwalifikację.
Poza walkami angażował się też na planach zdjęciowych. Występował w paradokumentach, jak i w większych produkcjach filmowych. Miał nawet uczestniczyć w tegorocznej gali oscarowej. Zagrał bowiem w nominowanym do Oscara filmie "IO" Jerzego Skolimowskiego. Wcielił się w rolę kibola.
Można go było też oglądać w produkcji "Lombard. Życie pod zastaw", gdzie grał Adriana "Adka" Barskiego. "Stworzył jedną z kultowych ról w Lombardzie. Z ogromnym żalem żegnamy Mateusza, a Jego Najbliższym składamy kondolencje i łączymy się w bólu" – przekazali członkowie produkcji w poście na Instagramie.