Kaczyński wrócił do gry i wyznacza cel ataków. Wyjawia, kto jest "najgroźniejszym przeciwnikiem"

Alan Wysocki
20 lutego 2023, 08:54 • 1 minuta czytania
– To będzie najgroźniejszy, ale jednocześnie łatwy do atakowania przeciwnik – tak o Donaldzie Tusku w najnowszym wywiadzie dla "Sieci" powiedział Jarosław Kaczyński. Prezes PiS uderzył także w TVN i wyjaśnił, jak Prawo i Sprawiedliwość będzie atakowało szefa Platformy Obywatelskiej.
Jarosław Kaczyński o Donaldzie Tusku: najgroźniejszy przeciwnik. Fot. Jacek Domiński / Reporter / East News

Jarosław Kaczyński wprost o Donaldzie Tusku: to najgroźniejszy przeciwnik

Po długim pobycie w szpitalu, rekonwalescencji i zawieszeniu objazdów po kraju Jarosław Kaczyński wrócił do gry i już udzielił wywiadu dla tygodnika "Sieci". Zapytany o przeciwników na opozycji, od razu wskazał, że najgroźniejszy jest Donald Tusk.

– To będzie najgroźniejszy, ale jednocześnie łatwy do atakowania przeciwnik. Wystarczy pokazać jego własne czyny i słowa. Dlatego tak atakuje niezależne od siebie media za to, że to przypominają – ocenił.

Według prezesa Prawa i Sprawiedliwości, Platforma Obywatelska liczy na "krótką pamięć" Polaków. Oberwało się także stacji TVN. – Liczą, że (...) ich sądy, media i telewizja TVN pozwolą im zablokować mówienie o niewygodnych dla nich faktach – powiedział.

– To się nie uda, przede wszystkim dlatego, że duża część społeczeństwa doskonale pamięta ich rządy jako powszechną biedę i olbrzymie bezrobocie – stwierdził.

Kaczyński zaczął także ostrzegać wyborców przed zlikwidowaniem wszystkich programów społecznych, które zostały wprowadzone przez Prawo i Sprawiedliwość. – Gdyby doszli do władzy, prędzej czy później to zrobią. Celem jest przecież przywrócenie systemu – powiedział.

– Cóż, tak jest w Polsce, zawsze było, że jak ktoś chce zrobić coś dobrego dla społeczeństwa, to musi umieć zaryzykować. Ja się tym nie przejmuję. Nie boję się ich! – podsumował.

Jarosław Kaczyński z nowym planem na kampanię wyborczą PiS

Jak pisaliśmy w naTemat, nowe pomysły Prawa i Sprawiedliwości oraz wyruszenie z objazdem po kraju nie przyniosło oczekiwanego rezultatu. Sondaże wciąż nie dają prawicy szans na samodzielne rządy, a eksperci wskazują wprost, że Kaczyński sam sobie szkodzi.

Teraz przy Nowogrodzkiej miał narodzić się nowy plan na jesienne wybory. Dwa główne punkty zakładają "sypnięcie pieniędzmi" dla nauczycieli, przedsiębiorców, rolników i ochrony zdrowia, by zdemobilizować przeciwne władzy grupy społeczne.

Kolejna kwestia to granie na sentymencie wyborców. Do Sejmu ma wystartować między innymi Beata Szydło i Joachim Brudziński.

– To pokolenie 50-latków będzie rozdawało karty w polityce. To pokolenie może dotrzeć i do starszych i do młodszych od siebie. To może sugerować, że gdy w PiS dojdzie do zmian lub porażki, to Brudziński powróci do eksponowanych ról – skomentował dla naTemat prof. UW Rafał Chwedoruk.