"Demonstracyjne upokorzenie". Rosjanie atakują Kreml za wizytę Bidena w Kijowie

Mateusz Przyborowski
20 lutego 2023, 15:41 • 1 minuta czytania
Rosyjscy wojskowi i dziennikarze skrytykowali władze na Kremlu za to, że nie były w stanie powstrzymać prezydenta USA Joe Bidena przed wizytą w Kijowie. – Demonstracyjne upokorzenie Rosji – stwierdził dziennikarz Siergiej Mardan. Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa wspomniała z kolei byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego.
Ołena Zełenska, Joe Biden i Wołodymyr Zełenski Fot. EVAN VUCCI / AFP / East News

O poniedziałkowej wizycie Joe Bidena w Kijowie wiedziała garstka osób z jego najbliższego otoczenia. Decyzja o przyjeździe do Ukrainy została podjęta w piątek. Biały Dom nie chce jednak zdradzić, jak na tę podróż zareagowała Moskwa – wiadomo, że władze na Kremlu zostały o niej poinformowane.


Na historyczne spotkanie Joe Bidena i Wołodymyra Zełenskiego w Kijowie zareagowali już jednak propagandyści Władimira Putina.

– Wizyta na terytorium kraju będącego stroną konfliktu to wyzywający i rażący krok – grzmiał w reżimowej RIA Nowosti zastępca przewodniczącego Dumy Państwowej Michaił Szeremet. – Facet w koszuli w wieku 80 lat postanowił zademonstrować młodzieńcze przechwałki – stwierdził.

Rosjanie atakują Kreml za wizytę Bidena w Kijowie

W Moskwie słychać też dużo mocniejsze tony. Jak podaje CNN, rosyjscy wojskowi i dziennikarze skrytykowali władze na Kremlu za to, że nie były w stanie powstrzymać prezydenta USA Joe Bidena przed wizytą w Kijowie.

Igor Girkin, weteran armii rosyjskiej i były oficer Federalnej Służby Bezpieczeństwa, powiedział, że Bidena "można zabrać aż do Bachmutu i nic mu się nie stanie".

– Nie byłbym zdziwiony, gdyby ten dziadek – on i tak nie nadaje się do niczego poza prostymi prowokacjami – również został przywieziony do Bachmutu... I nic się nie stanie – cytuje Girkina amerykańska telewizja.

Wojskowy skrytykował też Kreml i rosyjskie Ministerstwo Obrony za "miękkie podejście do rosyjskiej inwazji na Ukrainę". Wizytę Bidena skomentował też rosyjski dziennikarz Siergiej Mardan, który nazwał ją "demonstracyjnym upokorzeniem Rosji".

"Biden w Kijowie. Demonstracyjne upokorzenie Rosji. Opowieści o cudownym wydźwięku można zostawić dzieciom. Tak jak zaklęcia o świętej wojnie, którą toczymy z całym Zachodem. Myślę, że w świętej wojnie są przerwy na lunch" – napisał na swoim kanale na Telegramie Mardan, nazywany "medialnym żołnierzem Putina".

"Notatki kadeta Pticzkina", konto na Telegramie zarządzane przez członków rosyjskiej armii i marynarki wojennej, ironicznie odnotowało, że Biden dotarł do Kijowa przed prezydentem Rosji Władimirem Putinem.

"Prawie rok po rozpoczęciu specjalnej operacji wojskowej czekamy w rosyjskim Kijowie na prezydenta Federacji Rosyjskiej, a nie na (prezydenta – red.) Stanów Zjednoczonych" – czytamy.

Zacharowa: "Biden ze swoim podopiecznym Zełenskim"

Rzeczniczka MSZ Rosji Marija Zacharowa udostępniła zdjęcie obu prezydentów, którzy odwiedzili Monaster św. Michała Archanioła o Złotych Kopułach. Zacharowa okrasiła je podpisem: "Który z nich jest prawosławny?".

W kolejnym wpisie wspomniała byłego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego. "Patrząc na dzisiejsze nagranie Bidena ze swoim podopiecznym Zełenskim z Kijowa, nie można zapomnieć o losie wszystkich wcześniejszych amerykańskich projektów" – stwierdziła.