Jamie Lee Curtis po zdobyciu nagrody pocałowała Michelle Yeoh. "Mam 64 lata i jest to wspaniałe"
- Nagroda SAG (skrót od Screen Actors Guild - Gildia Aktorów Ekranowych) jest przyznawana od 1995 roku. Jest jednym z najważniejszych wyróżnień w Hollywood - obok Złotych Globów i oczywiście Oscarów.
- W 2023 roku "Wszystko wszędzie naraz" zgarnęło aż 4 statuetki Aktora (The Actor) przyniosła aż cztery statuetki filmowi "Wszystko wszędzie naraz". W kategoriach serialowych królował "Biały Lotos" i "Misja: Podstawówka".
- Nagrodę dla najlepszej aktorki drugoplanowej dostała Jamie Lee Curtis za rolę właśnie we "Wszystko wszędzie naraz".
Chwilę po tym, jak ogłoszono, że Jamie Lee Curtis zdobyła nagrodę SAG 2023, aktorka pocałowała w usta Michelle Yeoh, która we "Wszystko wszędzie naraz" grała główną rolę (i też dostała statuetkę na tegorocznej gali). W czasie swojego przemówienia wyjaśniła, dlaczego tak zareagowała.
Curtis zgodziła się na występ w tym filmie właśnie dzięki niej. Gdy tylko usłyszała, że Yeoh będzie w nim grać - nic innego ją już nie interesowało. Nawet to, że film jest "lekko dziwny". Drugoplanowana rola Deirdre przyniosła jej także pierwszą w swojej karierze nominację do Oscara.
Jamie Lee Curtis zdobyła nagrodę SAG 2023. Zażartowała z nazywania ją nepo baby
Jamie Lee Curtis swoje przemówienie, na którym na przemian się wzruszała i rzucała żarcikami, zaczęła od opowieści o swojej rodzinie. – Mam na sobie pierścionek, który mój ojciec dał mojej mamie... na koniec co prawda się nienawidzili, ale ja i moja siostra Kelly narodziłyśmy się z miłości – zapewniała.
Jej ojciec (Tony Curtis) pochodził z Węgier, a mama z Danii (Janet Leigh). Aktorka przyznała, że "nie mieli nic", a stali się "gigantycznymi gwiazdami". – Moi rodzice byli aktorami, poślubiłam aktora (Christopher Guest - red.). Kocham aktorów, kocham grać – mówiła na scenie.
Curtis powiedziała też, że w branży jest wielu aktorów, którzy teraz ją oglądają i myślą sobie: czy kiedyś mnie też to spotka? – Wiem, że patrzycie na mnie i myślicie sobie, "dobra, dobra, nepo baby, to dlatego tam stoisz" i totalnie to rozumiem. Prawda jednak jest taka, że mam 64 lata i to jest wprost wspaniałe" – oznajmiła. Żart o nepo baby (czyli dzieci gwiazd Hollywood, które dostają pracę często dzięki słynnym rodzicom) to nawiązanie do głośnego artykułu "New York Magazine" z zeszłego roku. Jamie Lee Curtis ironizowała wtedy, że pracuje jako profesjonalna, odkąd skończyła 19 lat, "co czyni ją oryginalnym nepo baby".
Nigdy nie wiedziałam i nie wiem, jakie cechy sprawiły, że zostałam zatrudniona tamtego dnia, ale od moich pierwszych dwóch linijek w "Quincy" jako kontraktowego gracza w Universal Studios do tego ostatniego spektakularnego roku, jakieś 44 lata później, nie ma ani jednego dnia w moim życiu zawodowym, który upłynie mi bez przypomnienia, że jestem córką gwiazd filmowych. Obecna rozmowa o dzieciach nepo ma na celu pomniejszenie, oczernienie i krzywdzenie ich.
Jamie Lee Curtis zdecydowanie udowodniła, że miała nie tylko słynnych rodziców, ale i ogromny talent. To żywa legenda kina i jedna z najfajniejszych osób w Hollywood. Zdobyła popularność dzięki roli Laurie Strode w kultowym slasherze Johna Carpentera "Halloween".
Wśród innych słynnych filmów z jej udziałem są m.in. "Nieoczekiwana zmiana miejsc" (1983), "Rybka zwana Wandą" (1988) oraz "Prawdziwe kłamstwa" (1994). Ma na koncie m.in. po dwa Złote Globy i Saturny, a także Złotego Lwa, którego zdobyła na festiwalu w Wenecji za całokształt twórczości.