Górniak chciała wrócić do "The Voice of Poland" w TVP jako jurorka. "Nie wzięli jej pod uwagę"

Joanna Stawczyk
01 marca 2023, 15:41 • 1 minuta czytania
Edyta Górniak w lipcu ubiegłego roku przekazała, że nie pojawi się w kolejnej edycji "The Voice of Poland". Decyzję tę podjęła ze względu na obecność w fotelu trenerskim innej wokalistki, Justyny Steczkowskiej. Teraz media donoszą o tym, że piosenkarka rozważała powrót do muzycznego formatu. TVP nie dało jej jednak przepustki?
Edyta Górniak chciała wrócić do "The Voice of Poland". TVP jej odmówiło? Fot. VIPHOTO/East News

Edyta Górniak chciała wrócić do "The Voice of Poland". TVP jej odmówiło?

Nie od dziś wiadomo, że Justyna Steczkowska i Edyta Górniak nie darzą się sympatią. Rok temu przy okazji swoich występów na koncercie charytatywnym "Solidarni z Ukrainą", zaliczyły ostrą wymianę zdań w sieci.

Steczkowska ogłosiła, że swoje honorarium przekazuje w całości dla dzieci z Ukrainy. Potem okazało się, że gwiazdy jednak otrzymały zapłatę za występy na tym wydarzeniu, w tym także Górniak.

"Dziewczyny, jak możecie tak kłamać? Nie potrafię pojąć, dlaczego zachowała się tak Edyta Górniak i Maryla Rodowicz, które zażądały najwyższego honorarium w koncercie 'Solidarni z Ukrainą' oraz Natasza Urbańska, która również otrzymała wynagrodzenie za swój występ. Tego nie da się ukryć, bo są to pieniądze związane z instytucją publiczną i wszystko jest w umowach" – napisała na Facebooku Steczkowska.

Potem w wakacje Górniak obwieściła, że nie widzi możliwości współpracy na żadnym polu ze Steczkowską (nawet po tym, jak ta wyciągnęła do niej rękę), dlatego postanowiła wycofać się z "The Voice of Poland"

– Póki co dziś podczas live na IG przekazałam wiadomość fanom, iż zrezygnowałam z zaproszenia do udziału w najbliższej edycji "The Voice of Poland", bo zbyt mocno cenię sobie życzliwą, kreatywną, profesjonalną i normalną atmosferę współpracy. Moją decyzję przekazałam już dyrekcji Telewizji i Producentom programu. A dziś także fanom. Straciłam do Justyny zaufanie – oświadczyła gorzko w "Fakcie" Górniak. 

Wokalistka już jakiś czas tamu miała rozmyślać nad wróceniem do muzycznego programu TVP. Miało jej mocno zależeć na tym, by oceniać w 14. edycji "The Voice Poland". Produkcja show finalnie podjęła decyzję o tym, jak będzie wyglądał jurorski skład. Nie przewidziano tam miejsca dla diwy. Kto celowy zabieg? Nie wiadomo. 

Edyta Górniak chciała wrócić do "The Voice", o czym dała znać producentom. Niestety ci skomplementowali już skład i nie wzięli jej pod uwagę. Wiadomo już, że w komisji zasiądą Lanberry, Tomson, Baron, Marek Piekarczyk i Justyna Steczkowska, czyli ten sam skład, co w poprzedniej edycji – oznajmiła osoba związana z "The Voice" w rozmowie z Pudelkiem

Zdaje się, że nie chodzi o kryzys w kontaktach między Górniak a TVP, bo przecież zaangażowano ją do preselekcji Eurowizji 2022. Została przewodniczącą jury. Nie obyło się jednak bez kontrowersji.

Nadmieńmy, że po koncercie, który odbył się 26 lutego, artystka wydała obszerne oświadczenie ws. wyników preselekcji na Eurowizję 2023, zwycięstwa Blanki i swojej roli w tym wydarzeniu. "Czytając kilka komentarzy na moim profilu, wnioskuję, że regulamin wczorajszego głosowania nie był dla ludzi jasny. Wyjaśniam więc, że ze swojej strony odpowiadam wyłącznie za swoją punktację, która liczyła się nie w większym, lecz równym stopniu ze wszystkimi pozostałymi głosującymi. Przywilej tytułu przewodniczącej był uhonorowaniem mojej obecności, a nie rolą decyzyjności nadrzędnej, jak niektórzy spekulują" – wyjaśniła na początku diwa.

"Jedyny moment wspólnej debaty i podliczania punktów wszystkich 5 jurorów mógł odbyć się w przerwie, podczas której przygotowywałam się do swojego wystąpienia, co działo się na oczach całej widowni" – tłumaczyła się gwiazda. Górniak przyznała, że jest jej przykro, iż to muzyczne widowisko "rozbudziło w ludziach nienawiść". Jej zdaniem niektórzy wykorzystują każdą okazję, aby "stworzyć intrygę i dać upust swojej goryczy".