Odtwórczyni Luny Lovegood broni J.K. Rowling. "Zawsze była rzeczniczką bezbronnych"

Zuzanna Tomaszewicz
02 marca 2023, 16:06 • 1 minuta czytania
Evanna Lynch, która w filmowej serii "Harry Potter" wcieliła się w blondwłosą Lunę Lovegood, wypowiedziała się na temat krytyki wobec oskarżonej o transfobię J.K. Rowling. Irlandzka aktorka przyznała, że autorka powieści o młodym czarodzieju zawsze była rzeczniczką bezbronnych osób. W przeszłości pisarka pomogła jej w walce z anoreksją.
Evanna Lynch stanęła w obronie J.K. Rowling. Autorka wiele dla niej zrobiła. Fot. kadr z filmu "Harry Potter i Zakon Feniksa"

Evanna Lynch broni J.K. Rowling

Jak pisaliśmy wcześniej w naTemat, w ostatnich latach J.K. Rowling podpadła społeczności LGBTQ+ swoimi nieprzychylnymi wypowiedziami na temat osób transpłciowych. W 2019 roku stanęła po stronie Mayi Forstater, brytyjskiej ekspertki od podatków, którą zwolniono z pracy za tweety nazywające transkobiety "facetami przebranymi za baby", oraz krytykowała pojęcie "osób z miesiączką" (okres mają nie tylko ciskobieta, ale i osoby niebinarne i transmężczyźni).

Autorka przygód o młodym czarodzieju z błyskawicą na czole potępiła w zeszłoroczny Międzynarodowy Dzień Kobiet pomysł dotyczący poprawek do szkockiej ustawy Gender Recognition Reform. Dzięki niej osoby transpłciowe miałyby ułatwiony proces legalnej zmiany płci. W styczniu bieżącego roku rząd Zjednoczonego Królestwa wykorzystał sekcję 35 ustawy Scotland Act 1998, by zablokować ustawę.

Po tym, jak o poglądach Rowling zrobiło się głośniej, pomysłodawczyni "Harry'ego Pottera" padła ofiarą hejtu - część internautów groziła jej śmiercią.

Obsada filmów o "chłopcu, który przeżył" podzieliła się na tych broniących Rowling i tych odcinających się od niej. Evanna Lynch, którą od piątej części adaptacji, czyli "Zakonu Feniksa", mogliśmy oglądać jako Lunę Lovegood, skomentowała w wywiadzie z "Telegraph" kontrowersje wokół sprzedawczyni bestsellerów.

– Czułam, że jej postać zawsze była rzeczniczką najbardziej bezbronnych osób w społeczeństwie. Problem polega na tym, że nie ma zgody w kwestii tego, kto tak naprawdę jest najbardziej poszkodowany. Chciałabym, żeby ludzie okazywali jej więcej łaski i przede wszystkim jej wysłuchali – stwierdziła.

W rozmowie z brytyjskim dziennikiem Lynch wspomniała o tweecie, który napisała, gdy w mediach pojawiły się pierwsze doniesienia o krzywdzących słowach Rowling. W swoim poście z 2020 roku zasugerowała, że pisarka nie powinna poruszać tak delikatnego tematu na Twitterze - tym bardziej że wpisy na portalu mają tak ograniczoną liczbę znaków. Jej oświadczenie spotkało się wówczas z negatywnym odbiorem wśród internautów.

– Byłam bardzo naiwna, kiedy dałam się wciągnąć w tę dyskusję. (...) Współczuję obu stronom sporu. Wiem, jak to było być nastolatką, która nienawidziła swojego ciała tak bardzo, że chciała wyjść z własnej skóry. Mam wielkie współczucie dla osób transpłciowych i nie chcę zwiększać ich bólu – dodała.

Przypomnijmy, że jako nastolatka Lynch zmagała się z anoreksją. Czytanie "Harry'ego Pottera" pomagało jej w odwracaniu uwagi od swoich problemów. Aktorka sama podkreślała, że jest wdzięczna Rowling za pomoc. To pisarka miała zaproponować jej udział w przesłuchaniu do roli Luny.

Czytaj także: https://natemat.pl/452002,helena-bonham-carter-broni-j-k-rowling-i-johnny-ego-deppa-to-stek-bzdur