"Cham, ch...". Europoseł Lewicy ostro krytykuje doradcę Dudy za słowa o Filiks
- Europoseł Łukasz Kohut wulgarnymi słowami skomentował wypowiedź prof. Andrzeja Zybertowicza o tragicznej śmierci Mikołaja Filiksa
- Doradca Andrzeja Dudy stwierdził, że w tle sprawy jest "trauma pedofilii", jak również "zachowanie" matki chłopca, czyli posłanki PO Magdaleny Filiks
- Chłopiec popełnił samobójstwo dwa miesiące po tym, jak Radio Szczecin i TVP Info opublikowały dane, które pozwoliły na zidentyfikowanie ofiar pedofila
Zybertowicz o śmierci syna Filiks. "Zachowanie matki chłopca"
Jak pisaliśmy w naTemat, doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz skomentował w niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24 sprawę tragicznej śmierci niespełna 16-letniego Mikołaja, syna posłanki PO Magdaleny Filiks. Chłopiec popełnił samobójstwo dwa miesiące po tym, jak Radio Szczecin i TVP Info opublikowały dane pozwalające na zidentyfikowanie go jako ofiary pedofila.
Zybertowicz stwierdził, że podanie informacji pozwalających na ustalenie personaliów ofiar pedofila jest "naganne" i może być przestępstwem. Równocześnie jednak stwierdził, że "związek przyczynowy między tym nieodpowiedzialnym zachowaniem osób, które ujawniły informacje pozwalające na ustalenie matki dzieci a faktem samobójstwa (...) nie musi być tak prosty".
– W tle jest trauma pedofilii, ale w tle jest także – nie chciałbym tego wątku rozwijać – zachowanie matki chłopca, który zginął – stwierdził Andrzej Zybertowicz.
Europoseł Kohut reaguje na słowa Zybertowicza
Do wypowiedzi prezydenckiego doradcy nawiązał w poniedziałek rano na Twitterze europoseł Nowej Lewicy Łukasz Kohut. Polityk nie przebierał w słowach komentując wypowiedź współpracownika Andrzeja Dudy. "Cham, ch.., Zybertowicz" – napisał na swoim profilu.
Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu odbył się pogrzeb Mikołaja Filiksa, który popełnił samobójstwo dwa miesiące po tym, jak naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski w swoim materiale zamieścił informacje, które mogły wskazywać na to, iż to syn Małgorzaty Fililks był ofiarą pedofila. Ten temat szybko podchwyciło TVP Info, wykorzystując tę sprawę do uderzenia w PO.
Narracja sprzyjających rządowi PiS mediów głosiła, że Filiks nie nagłośniła procesu Krzysztofa F., bo nie chciała zaszkodzić swojej partii.
Z kolei w dniu pogrzebu syna polityczki na pasku informacyjnym TVP Info można było przeczytać m.in.: "Politycy Platformy odpowiedzialni za śmierć dziecka", "Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej ujawnił informacje pozwalające na identyfikację ofiar pedofila" czy "Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej".
W środę posłanka PO pierwszy raz od podania publicznie informacji o śmierci jej syna, zabrała głos w mediach społecznościowych.
"Poseł Piotr Borys dzień po publikacji przez rządowe media danych mojego syna zadzwonił do nas z propozycją pomocy i zorganizował Mikołajowi dwugodzinną, zdalną sesję z panią psycholog. Piotrze, bardzo Ci dziękuję za twoją empatię i wrażliwość i za pomoc jakiej nam udzieliłeś" – napisała na Twitterze Filiks.