"Cham, ch...". Europoseł Lewicy ostro krytykuje doradcę Dudy za słowa o Filiks

Katarzyna Florencka
13 marca 2023, 09:45 • 1 minuta czytania
"Cham, ch..." – takimi słowami opisał prezydenckiego doradcę prof. Andrzeja Zybertowicza europoseł Łukasz Kohut. To reakcja na wypowiedź doradcy Andrzeja Dudy, który stwierdził, że "w tle" sprawy tragicznej śmierci syna posłanki PO Magdaleny Filiks jest m.in. "zachowanie matki chłopca".
Europoseł Lewicy Łukasz Kohut uderzył w doradcę prezydenta prof. Andrzeja Zybertowicza Fot. MAREK LASYK/REPORTER

Zybertowicz o śmierci syna Filiks. "Zachowanie matki chłopca"

Jak pisaliśmy w naTemat, doradca prezydenta Andrzeja Dudy prof. Andrzej Zybertowicz skomentował w niedzielę w programie "Kawa na ławę" w TVN24 sprawę tragicznej śmierci niespełna 16-letniego Mikołaja, syna posłanki PO Magdaleny Filiks. Chłopiec popełnił samobójstwo dwa miesiące po tym, jak Radio Szczecin i TVP Info opublikowały dane pozwalające na zidentyfikowanie go jako ofiary pedofila.

Zybertowicz stwierdził, że podanie informacji pozwalających na ustalenie personaliów ofiar pedofila jest "naganne" i może być przestępstwem. Równocześnie jednak stwierdził, że "związek przyczynowy między tym nieodpowiedzialnym zachowaniem osób, które ujawniły informacje pozwalające na ustalenie matki dzieci a faktem samobójstwa (...) nie musi być tak prosty".

– W tle jest trauma pedofilii, ale w tle jest także – nie chciałbym tego wątku rozwijać – zachowanie matki chłopca, który zginął – stwierdził Andrzej Zybertowicz.

Europoseł Kohut reaguje na słowa Zybertowicza

Do wypowiedzi prezydenckiego doradcy nawiązał w poniedziałek rano na Twitterze europoseł Nowej Lewicy Łukasz Kohut. Polityk nie przebierał w słowach komentując wypowiedź współpracownika Andrzeja Dudy. "Cham, ch.., Zybertowicz" – napisał na swoim profilu.

Przypomnijmy, że w ubiegłym tygodniu odbył się pogrzeb Mikołaja Filiksa, który popełnił samobójstwo dwa miesiące po tym, jak naczelny Radia Szczecin Tomasz Duklanowski w swoim materiale zamieścił informacje, które mogły wskazywać na to, iż to syn Małgorzaty Fililks był ofiarą pedofila. Ten temat szybko podchwyciło TVP Info, wykorzystując tę sprawę do uderzenia w PO.

Narracja sprzyjających rządowi PiS mediów głosiła, że Filiks nie nagłośniła procesu Krzysztofa F., bo nie chciała zaszkodzić swojej partii.

Z kolei w dniu pogrzebu syna polityczki na pasku informacyjnym TVP Info można było przeczytać m.in.: "Politycy Platformy odpowiedzialni za śmierć dziecka", "Piotr Borys z Platformy Obywatelskiej ujawnił informacje pozwalające na identyfikację ofiar pedofila" czy "Mikołaj Filiks nie żyje z powodu działań polityków Platformy Obywatelskiej".

W środę posłanka PO pierwszy raz od podania publicznie informacji o śmierci jej syna, zabrała głos w mediach społecznościowych.

"Poseł Piotr Borys dzień po publikacji przez rządowe media danych mojego syna zadzwonił do nas z propozycją pomocy i zorganizował Mikołajowi dwugodzinną, zdalną sesję z panią psycholog. Piotrze, bardzo Ci dziękuję za twoją empatię i wrażliwość i za pomoc jakiej nam udzieliłeś" – napisała na Twitterze Filiks.