"Gdyby wjechał do Niemiec, zostałby aresztowany". Minister z rządu Scholza jasno o Putinie
- MTK w Hadze wydał nakaz aresztowania Władimira Putina
- Przywódca Rosji jest ścigany za uprowadzenia ukraińskich dzieci z terenów okupowanych
- Gotowość do zatrzymania dyktatora i odesłania go przed haski trybunał zgłaszają przedstawiciele rządu Niemiec
Putin będzie sądzony w Hadze? MTK wystawił nakaz aresztowania
Jak już informowaliśmy w naTemat.pl, Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze wystawił nakaz aresztowania prezydenta Federacji Rosyjskiej Władimira Putina. Podstawą były oczywiście zbrodnie popełnione przez Rosjan podczas wojny w Ukrainie, a przede wszystkim rozkazy, na podstawie których ukraińskie dzieci z okupowanych ziem są porywane i wywożone w głąb terytoriów rosyjskich. Decyzję śledczych MTK jako jedni z pierwszych pochwalili prezydent USA Joe Biden i kanclerz Niemiec Olaf Scholz. A teraz w Berlinie dobitnie podkreślono, że kanclerskie słowa o tym, iż "nikt nie jest ponad prawem" nie były czczym gadaniem.
Niemcy gotowi na zatrzymanie prezydenta Rosji
W rozmowie z "Bild am Sonntag" federalny minister sprawiedliwości Marco Buschmann potwierdził, że Niemcy natychmiast wypełniliby obowiązek aresztowania Władimira Putina i przekazania go do Hagi, gdyby rosyjski dyktator tylko przekroczył granicę RFN.
– Spodziewam się, że MTK szybko zwróci się do Interpolu, jak również do poszczególnych państw i poprosi je o egzekwowanie wyroku – zauważył polityk liberalnej FDP, która wraz z SDP i Zielonymi współtworzy niemiecką koalicję rządzącą.
Dziennikarz "Bild am Sonntag" opinię tę skonsultowali ze znanym wykładowcą prawa międzynarodowego na Uniwersytecie w Konstancji. Prof. Marcel Kau potwierdził, że nakaz aresztowania prezydenta Rosji nie może być rozpatrywany jedynie jako decyzja symboliczna i ma "daleko idące konsekwencje w kwestii swobody poruszania się Putina".
Znany prawnik zwrócił uwagę, iż od kilku dni sytuacja wygada tak, że nawet gdyby gospodarz Kremla został zaproszony gdzieś do Unii Europejskiej na rozmowy pokojowe, państwo będące ich gospodarzem musiałoby najpierw zostać przez MTK zwolnione z konieczności wykonania nakazu aresztowania.
Ten dekret Putina ws. ukraińskich dzieci jest koronnym dowodem
Najłatwiejszym pretekstem do ścigania rosyjskiego dyktatora za rozpętanie wojny w Ukrainie okazał się m.in. dekret, o którym w naTemat.pl informowaliśmy 1 czerwca 2022 roku. To wówczas Władimir Putin podpisał nowe prawo mające na celu "uproszczenie trybu otrzymywania obywatelstwa Rosji przez dzieci".
W rzeczywistości w ten sposób zalegalizowano proceder polegający na uprowadzaniu dzieci z terenów okupowanych, a następnie umieszczaniu ich w specjalnych ośrodkach "reedukacyjnych" lub rodzinach rosyjskich. Według wyliczeń administracji Wołodymyra Zełenskiego, od początku wojny taki los spotkał nawet kilkaset tysięcy najmłodszych mieszkańców wschodniej Ukrainy.
Czytaj także: https://natemat.pl/475256,raf-i-niemieckie-mysliwce-przechwycily-rosyjski-samolot