Oto pięć filmów, które nie spodobały się w Kościele. Jeden z nich oburzył Jana Pawła II
- 5 filmów, które Kościół katolicki i jego wyznawcy uznali za bluźniercze i krzywdzące.
- Na liście znajdziemy m.in. "Kod da Vinci" i "Złoty Kompas".
- Do jednego z tytułów odniósł się papież Jan Paweł II.
Kod da Vinci
"Kod da Vinci" na podstawie prozy Dana Browna z Tomem Hanksem, Audrey Tautou i Ianem McKellenem w rolach głównych wzbudził w katolickich kręgach spore kontrowersje za sprawą Świętego Graala. U Rona Howarda nie był on kielichem, a rodem krwi wywodzącym się z małżeństwa Jezusa z Marią Magdaleną.
W weekend otwarcia amerykańskie kina były oblegane przez protestujących katolików, którzy nazywali adaptację książki Browna bluźnierstwem. Biskupi katoliccy z USA stworzyli nawet stronę internetową JesusDecoded, która miała na celu obalić tezy postawione przez twórców filmu.
Jakby tego było mało, Biuro Konferencji Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych ds. Filmu, Radiofonii i Telewizji oficjalnie potępiło ukazaną w produkcji relację Jezusa z Marią Magdaleną, a także wizerunek organizacji Opus Dei, która zgodnie z filmowym scenariuszem próbowała zniszczyć Graala chcąc zachować wiarygodność Watykanu.
Opus Dei zachęcało nawet wytwórnię Sony Pictures do zamieszczenia w filmie ostrzeżenia podkreślającego, że "Kod da Vinci" jest fikcją.
W kwietniu 2006 roku sekretarz Dykasterii Nauki Wiary, arcybiskup Angelo Amato, wezwał wiernych do bojkotu antyklerykalnego dzieła, wskazując, że jest ono pełne "oszczerstw, obelg oraz błędów historycznych i teologicznych".
Złoty Kompas
W adaptacji powieści Philipa Pullmana "Złoty Kompas" z 2007 roku jednym z głównych złoczyńców jest religijna organizacja zwana Magisterium, która pragnie rządzić nad duszami wszystkich śmiertelników. Jak podkreślał reżyser filmu Chris Weitz, w książce fanatyczni dostojnicy symbolizowali Kościół katolicki, zaś w jego dziele reprezentowali wszystkie "organizacje dogmatyczne".
Watykański dziennik "L'Osservatore Romano" określił "Złoty Kompas" mianem bezbożnego, zaś amerykańska Liga Katolicka ogłosiła jego bojkot tłumacząc swoją decyzję obawą, że film popchnie dzieci w stronę ateizmu. Premiera produkcji okazała się klapą, a sam krytyk filmowy Roger Ebert stwierdził, że "każdy zły szum wokół filmu familijnego może być dla niego zabójczy", co w tym przypadku znalazło swoje potwierdzenie.
Żywot Briana
Na przełomie lat 70. i 80. stacje BBC i ITV nie chciały transmitować "Żywota Briana" grupy Monty Python, który był parodią życia Jezusa Chrystusa, obawiając się, że emisja negatywnie odbije się to na ich reputacji i będzie równoznaczna z obrazą uczuć religijnych. Część rad miejskich zakazała puszczania filmu w brytyjskich kinach, a w Nowym Jorku zakonnice z katolickich archidiecezji i konserwatywni aktywiści blokowali transparentami wejścia na pokazy premierowe.
Największą burzę w prasie wywołała scena ukrzyżowania tytułowego bohatera. Reżyser Terry Jones przyznał w 1998 roku na panelu w Kolorado, że film faktycznie jest heretycki, ale nie bluźnierczy.
Wspomnijmy, że "Żywot Briana" przez osiem lat był zakazany w Irlandii, zaś w Norwegii przez rok. W Finlandii natomiast do napisów otwierających film dodano wyjaśnienie, że produkcja grupy Monty Python to parodia hollywoodzkich eposów historycznych.
Zdrowaś Mario
"Zdrowaś Mario" w reżyserii pioniera francuskiej nowej fali Jeana-Luca Godarda opowiadała historię studentki o imieniu Maria, która jest dziewicą i żyje w czystości razem ze swoich chłopakiem - taksówkarzem Józefem. Fabuła skupia się przede wszystkim na wątku odkrywania własnej seksualności przez główną bohaterkę.
W połowie lat 80. papież Jan Paweł II oskarżył filmowca o oczernianie chrześcijaństwa i zniekształcanie historii. Dodatkowo ówczesna głowa Kościoła katolickiego oznajmiła, że film "głęboko rani uczucia religijne wierzących".
Pod kinami, w których puszczano "Zdrowaś Mario", organizowano pikiety, z powodu protestów w Australii ewakuowano wszystkich uczestników Festiwalu Filmowego w Sydney, a podczas Festiwalu Filmowego w Cannes w Godarda rzucono ciastem z kremem. Reżyser tłumaczył, że jego dzieło nie odnosi się do matki Jezusa, a do zwykłej dziewczyny o imieniu Maria.
Diabły
Fabuła "Diabłów" Kena Russella z 1971 roku, które powstały na kanwie książki Aldousa Huxleya, przedstawiała życie nieprzestrzegającego celibatu księdza. Bohater filmu żeni się ze swoją kochanką, wywołując skandal w kościele. Produkcja okazała się dla widzów gorsząca - wszystko za sprawą erotycznych wstawek.
Watykan publicznie potępił "Diabły" i wystosował apel do przewodniczących Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Wenecji z prośbą o niezwłoczne usunięcie filmu z listy pokazów. Krytyczka filmowa Judith Crist stwierdziła, że dzieło twórcy "Odmiennych stanów świadomości" to uczta dla sadystów i zboczeńców.
Brytyjskiej Radzie Cenzorów Filmowych nie spodobało się połączenie motywów religijnych z seksualnym tonem, dlatego - by uniknąć cenzury - Russell pozbył się części nagich scen z filmu.