Kowalski zaliczył niemałą wpadkę. Chciał uderzyć w PO, ale pomylił fakty
- Janusz Kowalski uznał, że ktoś z PO zawiesił tęczową flagę na spotkaniu z wyborcami
- Polityk SP ocenił, że była to prowokacja
- Faktem jest natomiast, że flaga była... symbolem ruchu spółdzielczego
Janusz Kowalski zaliczył wpadkę – "tęczowa szmata"
Janusz Kowalski w swoim poście chciał uderzyć w Platformę Obywatelską i oskarżyć jej członków o prowokację. "Cała lewacka Platforma Tuska. Wieszają tęczową szmatę - symbol opresji przy Krzyżu z Jezusem Chrystusem i przy godle. Prowokatorzy niskich lotów" - napisał w poście na Twitterze dotyczącym spotkania PO z mieszkańcami w powiecie łukowskim.
Janusz Kowalski odwołał się w swoim poście do tego, że w sali, w której odbywało się spotkanie obok krzyża, powieszona była flaga we wzór tęczy. Ta jednak ani nie została powieszona przez członków Platformy, ani nie miała nic wspólnego ze społecznością osób LGBT. Była to flaga ruchu spółdzielczego, co Januszowi Kowalskiemu na Twitterze wypomniał Piotr Sawicki.
"PiS-owski trefniś, żeby nie powiedzieć błazen, który nie wie, jaka flaga symbolizuje Ruch Spółdzielców promuje spotkania PO. Każda promocja dobra, nawet ze strony takiego "inteligenta" - napisał działacz lubelskiej PO. Flaga została ustanowiona w 1921 roku na Międzynarodowym Kongresie Liderów Spółdzielczości w Bazylei - informuje "Dziennik Wschodni".
Janusz Kowalski i jego wpadki
To nie pierwszy raz, gdy zachowanie Janusza Kowalskiego jest krytycznie komentowane czy wręcz wyśmiewane przez posłów opozycji. Wystarczy przywołać wizytę polityka w programie "Woronicza 17", gdzie tematem rozmów była europejska solidarność w obliczu kryzysu, w tym wojny na Ukrainie. Janusz Kowalski mówił jednak wyłącznie o Donaldzie Tusku i tak uporczywie wracał do tematu, że inni goście programu w pewnym momencie się roześmiali.
Kolejna sytuacja, która odbiła się w internecie szerokim echem, także dotyczyła Donalda Tuska. Janusz Kowalski wraz z innym posłem Solidarnej Polski Mariuszem Goskiem na konferencji prasowej nawoływał do postawienia Donalda Tuska przed Trybunałem Stanu. Mariusz Gosek wybuchnął wtedy histerycznym śmiechem tuż przed rozpoczęciem wystąpienia, a Janusz Kowalski spojrzał na niego w sposób bardzo karcący. Sytuacja z boku wyglądała komicznie i stała się podstawą do internetowych memów.
Nie można także nie wspomnieć o spięciach pomiędzy Januszem Kowalskim a liderem AGROunii Michałem Kołodziejczakiem. Kołodziejczak podczas jednej z rozmów z politykiem Solidarnej Polski stwierdził, że ten nie ma kompetencji, by pełnić funkcję wiceministra rolnictwa, po czym wręczył wiceministrowi kredki i zeszyt. Lider AGROunii przepytywał także Janusza Kowalskiego pod kątem znajomości rodzajów zbóż. Janusz Kowalski nie popisał się wtedy wiedzą.