U Stana Borysa wykryto raka. "Niestety była konieczna operacja"

Weronika Tomaszewska-Michalak
20 kwietnia 2023, 21:59 • 1 minuta czytania
Stan Borys ma już za sobą wiele komplikacji zdrowotnych. Ze skutkami rozległego udaru mierzył się przez lata. Ostatnio okazało się, że nad muzykiem znów zawisły czarne chmury. Zdiagnozowano u niego raka skóry. Jak obecnie czuje się artysta?
Stan Borys miał raka. Fot. TRICOLORS/EAST NEWS

Stan Borys (Stanisław Guzek) pięć lat temu przeszedł udar mózgu. W jego wyniku doznał paraliżu lewej części ciała. Miał problemy z poruszaniem oraz mówieniem. Piosenkarz odbył długą rehabilitację. Choć z czasem czuł się coraz lepiej, to dojście do pełni sił zajęło mu niemal trzy lata.

W 2021 roku znów spotkało go coś złego. Miał zawał serca. – Tego dnia rano narzekał na ból w klatce piersiowej i złe samopoczucie. Zmierzyłam mu ciśnienie i okazało się, że jest bardzo wysokie, mimo że brał odpowiednie leki – relacjonowała w mediach jego partnerka.

Od Stana Borysa znów płyną niepokojące wieści. "Zdiagnozowano raka"

Wspomnijmy, że Stan ma za sobą trzy nieudane małżeństwa, ale od pewnego czasu jego ukochaną pozostaje Anna Maleady. Para na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych. Na przestrzeni ostatnich kilku miesięcy przybyła do Polski.

Borys wybrał się wówczas do lekarza, a ten na ciele artysty znalazł niepokojącą znamię. Muzyk musiał jednak wracać do Nowego Jorku, więc tam poddał się dalszym badaniom. Dermatolog początkowo stwierdził, że nie ma powodów do paniki, ale z biegiem czasu znamię zaczęło się powiększać.

W najnowszej rozmowie z "Super Expressem" przyznał, że partnerka od razu udała się z nim do specjalisty. – Ania natychmiast zawiozła mnie do specjalisty, który zrobił biopsję i kazał mi zgłosić się za tydzień – powiedział.

Wówczas badania wykazały, że znamię to zmiana rakowa. Nie była ona jednak złośliwa i wykryto ją w początkowym stadium. – Na całe szczęście była to niezłośliwa zmiana rakowa na skórze. Gdyby nie została usunięta, wtedy mogłaby się stać niebezpieczna. Rozrastała się – dodał.

Pojawiło się wskazanie, aby ją wyciąć. Stan bez zastanowienia oddał się w ręce specjalisty z dziedziny chirurgii plastycznej. W nowym wywiadzie z tabloidem zaznaczył, jak ważne są regularne badania.

– Niestety była konieczna operacja. Wycięto mi 10 cm skóry. Chirurg plastyczny bardzo ładnie zaszył ranę, która się pięknie goi. Ania zawsze pilnuje wszystkich wizyt i towarzyszy mi wszędzie. Bardzo dba, abym systematycznie się badał i chodził na rehabilitacje – wspomniał.

Obecnie Borys czuje się dobrze, a ponowna biopsja nie wykazała już żadnych niepokojących zmian.

Przypomnijmy, że Stan Borys to ceniony polski muzyk, kompozytor, wokalista i aktor. W latach 70. za swój utwór "Jaskółka uwięziona" otrzymał nagrodę dziennikarzy na 11. Krajowym Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Potem jednak skupił się na pracy w teatrze.

Kilka lat później porzucił posadę w Teatrze Syrena w Warszawie, wyjechał z kraju i zamieszkał w USA.