Miller z zespołu "Boys" dodał zdjęcie ze szpitala. "Wiadomo, jak dzbany to skomentują"

Kamil Frątczak
11 maja 2023, 18:40 • 1 minuta czytania
Marcin Miller opublikował na Instagramie kilka zdjęć ze szpitalnej sali. Z początku zaniepokojeni fani wyrażali swoją troskę. Chwilę później okazało się, że to tylko wizyta u "dobrego znajomego", który jest dyrektorem kliniki, a muzyk jest "zdrowy, jak ryba". Po tej wiadomości internauci nie zostawili na nim suchej nitki.
Miller z zespołu "Boys" dodał zdjęcia ze szpitala. Fani krytykują jego żart Fot. instagram.com / @marcinmillerboys

Marcin Miller od wielu lat bardzo dobrze znany jest miłośnikom muzyki disco polo. Od ponad 30 lat jest liderem formacji "Boys", której hity takie jak: "Jesteś Szalona" czy "Wolność" swojego czasu śpiewała cała Polska. 52-letni muzyk do dziś pozostaje aktywny zawodowo, często koncertując i porywając tłumy do tańca.

Miller z zespołu "Boys" dodał zdjęcia ze szpitala. Fani krytykują jego żart

Marcin Miller jest również bardzo aktywny w swoich mediach społecznościowych, co można zauważyć na jego koncie na Instagramie. Właśnie tam publikuje kadry z życia prywatnego, jak i zawodowego, a jego profil obserwuje ponad 90 tys. użytkowników. Niedawno wokalista opublikował fotografie, które miały prawo zaniepokoić jego fanów.

Na zdjęciach internauci mogli zobaczyć lidera zespołu "Boys" znajdującego się w szpitalnej sali. Marcin Miller najpierw opublikował zdjęcie, na którym pozuje do obiektywu tyłem. Chwilę później pojawił się kadr ukazujący rękę muzyka z wenflonem.

Pod publikacjami internauci dodawali komentarze z życzeniami zdrowia, pytając o szczegóły. "A co się stało?"; "Panie Marcinie, dużo zdrowia!"; "Może to będzie kolejny klip?"; "A cóż to się zadziało" – pisali zaniepokojeni fani.

Portal plejada.pl uzyskał komentarz muzyka w tej sprawie. Jak się okazało, jest cały i zdrowy, a zdjęcia przedstawiały tylko relację z odwiedzin przyjaciela, który jest właścicielem kliniki.

Bardzo lubię, jak ludzie współczują. Wiem o tym, że wystarczy jedno zdjęcie i ludzie sami dopiszą całą historię, a ja lubię prowokować. Jedno zdjęcie wystarczy, żeby zrobić ruch. Dyrektor tej kliniki jest moim bardzo dobrym znajomym. Byłem z żoną u rodziny i odwiedziłem znajomego. Jestem zdrów jak ryba!Marcin Miller

Czytaj także: "Jeżeli masz zbyt małe wymagania, druga strona cię nie szanuje". Marcin Miller o swych gwiazdorskich kaprysach [wywiad]

Oliwy do ognia dolał podpis pod ostatnią fotografią, która przedstawiała Millera w szpitalnym łóżku.

"Dawidzie, zgodnie z Twoją prośbą, tak jak chciałeś (koledze nie odmówię chociaż wiedziałem, jak dzbany to skomentują) jeszcze raz serdeczne dzięki za miłe spotkanie" – czytamy. Rozgoryczeni fani nie zostawili na muzyku suchej nitki. W komentarzach wylała się fala krytyki, w których większość internautów podkreślała, że jego żart uważają za niestosowny.

"Ale głupim trzeba być. Dzbany komentują, ale karma wróci i jeszcze pan będzie przykuty do tego łóżka"; "Nie no, na poważnie? Trzeba być skończonym idiotą, żeby robić sobie zdjęcia, UDAJĄC, że jest się chorym onkologicznie"; "Głupi żart. Więcej nic nie napiszę kultura osobista mi na to nie pozwala"; "Pozostaje życzyć dłuższego pobytu, skoro to takie, hehe, fajne"; "Wstydź się człowieku"; "Jutro mam kolejny wlew możemy się zamienić, wtedy twoje zdjęcie nabierze sensu" – pisali w komentarzach wściekli internauci.