Pachut poświęcił czuły wpis Dodzie. Pod postem zaroiło się od komentarzy

Joanna Stawczyk
29 maja 2023, 21:19 • 1 minuta czytania
Doda i Dariusz Pachut są obecnie jedną z najgorętszych par polskiego show-biznesu. Nie ukrywają swojego uczucia i chętnie dzielą się kadrami z codziennego życia. Fani kibicują parze nieustannie podkreślając, że są do siebie fantastycznie dopasowani. W najnowszym poście sportowiec w pięknych słowach wyraził miłość do artystki.
Dariusz Pachut na Instagramie wyznał miłość Dodzie. "Lecą iskry" Fot. Instagram.com / @dodaqueen

Dariusz Pachut na Instagramie wyznał miłość Dodzie. "Lecą iskry"

Doda była jedną z najjaśniej świecących gwiazd podczas tegorocznego Polsat SuperHit Festiwal. Wokalistka nie dość, że wystąpiła na scenie z kilkoma swoimi przebojami, to także sprawdziła się w roli prowadzącej. Maciej Dowbor, który towarzyszył jej na scenie, był pod wrażeniem tego, jak dobrze poradziła sobie jako prezenterka.


Piosenkarka ma przed sobą pracowite wakacje. Artystka ma w planach minirecitale, występy telewizyjne czy festiwale. Ponadto właśnie w Polsacie ma ukazać się jej reality show, a potem artystka na dużym ekranie chce pokazać film dokumentalny o sobie.

We wszystkich przedsięwzięciach Rabczewską wspiera jej ukochany. Jak tylko może, to jeździ z nią na rozmaite wydarzenia i towarzyszy jej podczas imprez. Sportowiec nie pcha się jednak na ścianki. Zawsze czeka na nią za kulisami.

Na jego instagramowym profilu właśnie wylądował nowy post, który chwycił fanów Dody za serce. Pachut w wyjątkowy sposób wyznał jej miłość. Załączył wspólne zdjęcie.

"W życiu spotkasz tylko jedną osobę, z którą lecą iskry od samego początku. Wymowne spojrzenie, aluzje i gra gestów. Cała reszta to jak odpalanie pustej zapalniczki…" – napisał sportowiec.

Pod wpisem zaroiło się od komentarzy. Fani wokalistki cieszą się jej szczęściem. "Świetnie do siebie pasujecie i Doda w końcu znalazła normalnego faceta"; "Życzę Wam tego, abyście już do końca życia byli razem"; "Doda jest najlepsza! Kochaj ją jak nikt inny"; "Proszę tego nie zmarnować"; "No to teraz tylko wesele" – zareagowali na uroczy post.

Jeśli w przyszłości gwiazda i sportowiec zdecydują się powiedzieć sobie "tak", to będzie dla wokalistki trzeci związek małżeński. Wcześniej była żoną Radosława Majdana i Emila Stępnia.

Historia miłości Dody i Pachuta. "Jedna dusza w dwóch ciałach"

Przypomnijmy, że jakiś czas temu w Polsacie można było oglądać program "12 kroków do miłości". Rabczewska nie znalazła partnera na życie w reality show. Szczęście odnalazła dopiero u boku Dariusza Pachuta.

"Znamy się wcześniej, ale uczucie między nami narodziło się po programie i dało mi dużo do myślenia, jak ten program wiele u mnie zmienił. Pozamykał mi różne klapki w głowie, pootwierał zupełnie nowe. Dał mi przestrzeń na narodzenie się zupełnie nowego rodzaju relacji i dlatego nie żałuję udziału w tym reality" – wyjaśniła piosenkarka.

Parę połączyło zamiłowanie do sportu i podróży. Jakiś czas temu Pachut w uroczy sposób wypowiedział się o partnerce, sugerując, że na poważnie myśli o wspólnej przyszłości. Odpowiedział na pytanie od internautów odnośnie do planów podróżniczych. Przyznał, że nie wyobraża sobie już dalekich wojaży bez Dody. Na pewno wspólnie z 'myszą'"; "Najważniejsze z kim... z 'myszą'" – odpisał kolejno. W połowie lutego, gdy Doda obchodziła swoje 39. urodziny, polecieli na urlop. Ukochany wokalistki urządził jej "tydzień urodzinowy", zabierając ją na narty do Austrii. Gwiazda ewidentnie połknęła bakcyla i zakochała się w szusowaniu.

Potem pojechali w polskie góry - ale nie sami. W wypasionym ośrodku relaksowali się w ferie zimowe wraz z pociechami Pachuta - córką i synem. Obydwoje pozywali na Instagramie wspólne kadry. Było na nich widać, że Rabczewska znalazła wspólny język z dziećmi i świetnie sprawdza się w roli "macochy".

Odkąd są razem byli też na urlopie na Sri Lance - to był wyjazdowy "rewanż" - Doda zorganizowała bowiem tę wycieczkę z okazji 38. urodzin Pachuta.

Związek artystki i sportowca jest zbudowany na przyjaźni. "Kim są przyjaciele? Jedną duszą mieszkają w dwóch ciałach" – napisał ukochany wokalistki w jednym z postów. Fani już wiedzą, że pieszczotliwa ksywka "mysza" (red. tak Pachut nazywa Dodę) jest zarezerwowana przez niego.