Tak, faceci też się malują i to niezależnie od orientacji. Clean boy makeup staje się normą

Agnieszka Miastowska
13 sierpnia 2023, 07:26 • 1 minuta czytania
"Jakie to czasy nastały, żeby chłop się malował" – pomyślała na pewno choć jedna osoba klikająca w ten tekst, ignorując zupełnie fakt, że epoki, w których mężczyźni nakładali na policzki róż, dopasowywali rajstopy i nosili peruki, istniały i są dość dobrze w historii udokumentowane. W 2023 r. panowie stawiają na co dzień na makijaż tak delikatny, że prawie niewidzialny. Oto idea cleanboy makeup, czyli "poprawię się tak, żeby nikt nie wiedział".
Makijaż robią też faceci. Mężczyźni robią delikatny cleanboy makeup Fot. Pexels

Cleanboy makeup – delikatny makijaż dla mężczyzn

Czemu hasło makijaż dla mężczyzn budzi aż takie kontrowersje? Bo chociaż wiemy, że Egipcjanie malowali oczy, a w czasach Ludwika XVI panowie nie stronili od pudru i różu, to w konstrukcie mężczyzny budowanym na przestrzeni ostatnich lat miejsca na makijaż po prostu nie było. A na pewno nie w codziennym życiu.

Malowały się męskie gwiazdy rocka, aktorzy, aktywiści czy artyści. Z tego powodu hasło "męski makijaż" kojarzy się nam raczej z krzykliwym make-upem, który można zobaczyć co najwyżej u drag queen czy na paradzie równości, ale nie u naszego kolegi Grześka z biura. Ale to zaczyna się zmieniać. Na co dzień coraz więcej mężczyzn nakłada makijaż i to niezależnie od orientacji seksualnej.

I to nie w ramach artystycznego czy ideologicznego manifestu. Ma być to po prostu sposób na zakrycie niedoskonałości i podkreślenie... męskości w ich urodzie. Bo cleanboy makeup to taki rodzaj makijażu, który ma udawać, że w ogóle go nie ma. Jednocześnie sprawia on, że twarz wygląda na bardziej wypoczętą i świeżą. Męski makijaż odróżnia za to od kobiecego to, że opiera się na wyrównaniu lub przyciemnieniu zarostu, podkreśleniu brwi czy uwydatnieniu ostrych kości policzkowych. Przyznacie więc, że niewiele ma wspólnego z imitowaniem kobiecego sposobu na makijaż.

Męski makijaż? TikTok i pokolenie Z

W 2018 roku luksusowe marki, takie jak Chanel, Tom Ford i Mark Jacobs, wypuściły linie kosmetyczne specjalnie dla mężczyzn. Może na świecie był to ruch, który zachęcił mężczyzn do rozpoczęcia przygody z makijażem, ale można zaryzykować tezę, że na polskim gruncie makijaż dla mężczyzn przez ostatnie lata spopularyzował, co za niespodzianka, internet.

A dokładnie Instagram, TikTok czy YouTube, na których wielu internetowych twórców prezentowało swoje delikatne makijaże. Często opatrzone nawet dopiskiem "makijaż do szkoły" czy "makijaż do pracy". A twórcy to zazwyczaj mężczyźni i chłopcy z pokolenia Z, które nie boi się zrobienia czegoś, co zostanie uznane za "niemęskie". Nowe pokolenie mężczyzn jest coraz bardziej otwarte, odważne i nie hołduje stereotypom związanym z płcią. Dokładnie to przekazuje mi 22-letni Jakub.

Mam nie robić makijażu, bo ktoś mi powie, że wyglądam niemęsko lub jestem gejem? Jeśli dla kogoś "gej" to obelga to ma problem z homofobią, a nie z podejściem do makijażu. A męskość to dla mnie coś innego niż tylko wygląd. Poza tym makijażem głównie zakrywam trądzik, wygładzam skórę czy nawilżam usta. Patrzę w lustro i czuję się sobą.Jakub22 lata

Co ciekawe, sama przypominam sobie, że 10 lat temu, gdy chodziłam do szkoły, koledzy zmagający się z trądzikiem także próbowali zakrywać go pudrem i korektorem pożyczonym od siostry. Dzisiaj chłopcy są odważniejsi, tutoriale na YouTube tajniki makijażu tłumaczą lepiej niż siostra, a marki tworzą nawet... linie do makijażu tylko dla mężczyzn.

Męski makijaż – skupienie na zaroście i wygładzeniu

Fakt, że niektóre marki tworzą linie kosmetyków do makijażu dedykowane tylko mężczyznom, jest jednocześnie pozytywny i kuriozalny. Z jednej strony bowiem panowie czują przyzwolenie na spróbowanie makijażu – w myśl zasady "skoro jest tu napisane to znaczy, że mogę próbować bez uszczerbku na mojej męskości".

Z drugiej strony wśród tych kosmetyków znajdziemy dokładnie takie same kosmetyki, jak te, których kobiety używają do makijażu. Są jednak o wiele droższe, bo cała linia reklamowa oscyluje wokół przekonania do ich zakupu "męskiego mężczyzny".

Niszę tę wyczuła np. marka FaceMan z linią MMUK MAN. Oferują np. "bezbarwny puder dla mężczyzn", "bezbarwny tusz do rzęs dla mężczyzn", "korektor męski w sztyfcie" i wiele innych kosmetyków, które dobieramy przecież pod kolor skóry czy jej potrzeby, a nie pod płeć.

Faktem jest jednak, że wielu mężczyzn nadal chętniej sięgnie po balsam do ust czy żel do twarzy, jeśli ten ma wyraźnie zaznaczone, że nadaje się także dla męskich potrzeb (cokolwiek miałoby to znaczyć). Nie bez znaczenia jest także ciemna oprawa graficzna i brak ozdobników na opakowaniach – nadal podchodzimy do produktów dla mężczyzn z ostrożnością, tak jakby różowy kolor czy brokat miał odebrać komuś prawo do identyfikowania się ze swoją płcią.

Jak więc zrobić męski cleanboy makeup?

W naTemat pisaliśmy już o estetyce cleangirl, czyli bardzo kobiecej i lekkiej, skupiającej się na delikatnym i świetlistym makijażu. Clean boy makeup to także makijaż dający wrażenie czystości, gładkości, ale jeszcze bardziej "niewidzialny" niż ten w przypadku kobiet.

Co więc składa się na męski makijaż? To zależy – w minimalistycznej wersji może to być tak naprawdę nawilżająca pomadka do ust, korektor na niedoskonałości czy cień do wyrównania kształtu brwi. W rozszerzonej skupiamy się na pielęgnacji brody i zarostu.

Oczywiście kroków może być o wiele więcej, jeśli ktoś chce też konturować twarz czy nakładać róż. Niektórzy panowie skupiają się natomiast wyłącznie na podkreśleniu brwi i zarostu.

Poza pastą do brody można znaleźć kosmetyki takie jak:

Makijaż powinien być kwestią wyboru i dowolnością niezależnie od płci. Clean boy makeup może okazać się fajnym eksperymentem, dodać pewności siebie lub stać się codziennym rytuałem.