W PiS popłoch po decyzji Dudy ws. "lex Tusk". Wiceminister mówi o "dużych obawach"
W ubiegły poniedziałek Andrzej Duda złożył podpis pod kontrowersyjną ustawą, czyli tzw. lex Tusk. Zapowiedział też, że skieruje ją jeszcze do Trybunału Konstytucyjnego w tzw. trybie następczym. Z kolei w piątek nastąpił nagły zwrot w tej sprawie. Duda ogłosił, że przygotował nowelę do "lex Tusk". Więcej o szczegółach tego, co ogłosił, pisaliśmy tutaj.
Zaskoczenie tym ruchem prezydenta widać w szeregach PiS. – Trzeba przyznać, że ta nowelizacja ustawy jest jakoś zaskakująca, przynajmniej dla mnie – stwierdził w programie "Tłit" WP Marcin Horała, wiceminister funduszy i polityki regionalnej.
W PiS są obawy ws. nowelizacji zaproponowanej przez Dudę
W jego ocenie proponowane zmiany mogą być zbyt daleko idące. – Mam dużą obawę przed przyjęciem akurat tych rozwiązań, bo też nie chodzi o to, żeby ta komisja była fikcyjna. Nie może być tak, że ktoś sprzyjał interesom rosyjskim, zawierał niekorzystne dla Polski kontrakty gazowe, a tak było, i żadna krzywda mu się nie dzieje – mówił polityk PiS.
Zadeklarował też, że partia "postara się wyjść naprzeciw panu prezydentowi". – Ta nowelizacja ma jedną zaletę: wygasiłaby histerię wokół tej komisji, która była zupełnie oderwana od faktów – wskazał wiceminister w MFiPR.
Naprzeciw Dudzie zamierza wyjść też prezeska TK Julia Przyłębska. Przekazała ona w piątek na antenie TVP Info, że "jak tylko wpłynie wniosek prezydenta Andrzej Dudy o zbadanie ustawy" o powołaniu komisji ds. rosyjskich wpływów w Polsce, "Trybunał zajmie się nim niezwłocznie".
Przyłębska mówiła też, że w TK "jest mnóstwo spraw innych, ale są też takie, które wymagają natychmiastowego działania". Jej zdaniem "skład orzekający, mając poczucie powagi sprawy", niezwłocznie powinien zająć się wnioskiem prezydenta.
Warto jednak dodać, że od kilku miesięcy w Trybunale Konstytucyjnym trwa spór kompetencyjny. Część sędziów uważa, że Julia Przyłębska zakończyła swoją kadencję i nie powinna sprawować tej funkcji.
Co uważa Kaczyński o propozycji Dudy?
Dodajmy również, że ruch Dudy skomentował sam prezes PiS Jarosław Kaczyński. – Prezydent jest głową państwa i ma prawo decydować w różnych sprawach sam – powiedział w sobotę Jarosław Kaczyński. Prezes PiS dodał, że decyzja o tym, czy partia poprze złożoną przez Andrzeja Dudę nowelizację ws. "lex Tusk", zapadnie na posiedzeniu klubu.
Jarosław Kaczyński podtrzymał wtedy też słowa rzecznika PiS z piątku. Przypomnijmy, Rafał Bochenek powiedział, że "zasadniczy cel ustawy jest zachowany, nawet po zapowiadanych propozycjach nowelizacji".
– Prezes Jarosław Kaczyński wielokrotnie podkreślał, że głównym celem tej ustawy jest pokazanie prawdy na temat wpływów agentury rosyjskiej w Polsce – stwierdził Rafał Bochenek w rozmowie z PAP. I dodał: – Transparentność procesów decyzyjnych w tym obszarze jest kluczowa z punktu widzenia budowy silnego, suwerennego, demokratycznego państwa.