Wagnerowcy idą na Moskwę, Putin w panice. Oto wszystko, co wiadomo o buncie Prigożyna
1. Od czego wszystko się zaczęło?
Rosja jest bardzo blisko przewrotu. Od czego wszystko się zaczęło? Przywódca Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn, oskarżył rosyjskie wojsko o atak na obóz najemników. Władimir Putin znalazł się w poważnych tarapatach, gdyż Prigożyn zapowiedział działania odwetowe. Przywódca wagnerowców poinformował, że "zamierza zakończyć ten bałagan".
"Według informacji z terenu napad został przeprowadzony od tyłu, czyli przez wojsko Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej. Ci łajdacy rozpoczęli ataki rakietowe na nasze obozy. Zginęła duża liczba naszych żołnierzy. Podejmiemy decyzję, jak zareagujemy na tę zbrodnię. Następny krok należy do nas. Rozpocznę eliminację zła pod postacią dowództwa wojskowego kraju. Sprawiedliwość w armii zostanie przywrócona, a potem sprawiedliwość w całej Rosji" – stwierdził "kucharz Putina".
Tuż przed północą z piątku na sobotę (23-24 czerwca) Grupa Wagnera oznajmiła na Telegramie: "Wszyscy generałowie, którzy wzruszają ramionami i wzywają do zaprzestania działalności, w rzeczywistości podpisali już swój własny wyrok. Trybunał musi się odbyć. Surowikin odpowie za poddanie Chersonia".
Prigożyn mówi też, że to Rosja napadła na Ukrainę.
2. Rosja w panice. Ogłoszono plan "Twierdza" i reżim antyterrorystyczny
Co to oznacza? Ustawa o przeciwdziałaniu terroryzmowi przewiduje możliwość legitymowania obywateli Rosji. Jeżeli obywatele nie będą mieli przy sobie dowodu tożsamości, mogą zostać zatrzymani w celu ustalenia danych osobowych.
"W celu zapobieżenia ewentualnym atakom terrorystycznym na terenie Moskwy i obwodu moskiewskiego wprowadzono reżim operacji antyterrorystycznej" – przekazał Narodowy Komitet Antyterrorystyczny Federacji Rosyjskiej. Taki sam reżim obowiązuje także w obwodzie woroneskim.
Sytuacja, która ma miejsce obecnie w Rosji, uwzględnia również rewizję osób wyjeżdżających i wjeżdżających do strefy z reżimem. Służby bezpieczeństwa mają prawo podsłuchiwać rozmowy telefoniczne obywateli, czytać ich korespondencje, a także bez uprawnień wchodzić do mieszkań czy innych pomieszczeń.
W Moskwie ogłoszono też plan "Twierdza". Polega on na przeniesieniu sił porządkowych i paramilitarnych podlegającym ministerstwom rządowym do obrony miasta przed jakimkolwiek zagrożeniem zewnętrznym. Jak podaje agencja TASS, jednostki Gwardii Narodowej zostały postawione w stan gotowości bojowej.
3. Wagnerowcy idą na Moskwę. Zdobywają kolejne miasta
W piątek (23 czerwca) przed północą media obiegły informacje na temat marszu wojsk Prigożyna w kierunku Rostowa. Rosyjskie kanały na Telegramie informowały: "Kolumna wagnerowców przechodzi przez punkt kontrolny Nowoszachtińsk, długość kolumny wynosi około 50 km. Na punkcie kontrolnym Wołoszyno sytuacja jest taka sama, tylko konwój 80 km i jedzie dalej. Straż graniczna nie podejmuje działań".
Około godz. 1:00 w nocy czasu polskiego Prigożyn wydał oświadczenie, w którym poinformował, że jego siły zbrojne wkraczają do Rostowa.
"Wjeżdżamy do Rostowa. Jednostki Ministerstwa Obrony, a właściwie poborowi, którzy zostali wrzuceni, by zablokować nam drogę, odeszli. Nie walczymy z dziećmi. Nie zabijamy dzieci. To Szojgu zabija dzieci, wrzucając na wojnę niewyszkolonych żołnierzy, w tym poborowych. Nastawił przeciwko nam 18-latków. Są dla nas jak dzieci i wnuki. Dlatego ci chłopcy będą żyć i wrócą do swoich matek. Walczymy tylko z profesjonalistami. Ale jeśli ktoś stanie nam na drodze, zniszczymy go" – nawoływał przywódca Grupy Wagnera.
Około godziny 6:00 czasu polskiego media poinformowały, że Jewgienij Prigożyn jest w Rostowie. Jaki był cel wizyty w mieście? 62-latek przybył w celu negocjacji z generałem Siergiejem Kuzowlewem, dowódcą Południowego Okręgu Wojskowego.
Wagnerowcy przejęli kontrolę nad wszystkimi obiektami wojskowymi w Woroneżu, mieście położonym 500 km na południe od Moskwy – przekazał w sobotę Reuters, powołując się swoje na źródło w rosyjskich służbach bezpieczeństwa.
4. Czego żąda Prigożyn?
Jewgienij Prigożyn domaga się wydania Walerija Gierasimowa, szefa Sztabu Generalnego, oraz Siergieja Szojgu, ministra obrony Federacji Rosyjskiej. W trakcie negocjacji przywódca Grupy Wagnera zapowiedział, że do momentu aż jego żądania nie zostaną spełnione, blokada Rostowa nad Donem będzie kontynuowana. Potem jego siły zbrojne przejdą do Moskwy.
Kilka godzin później wagnerowcy poinformowali, że ich działania przybierają na sile. W mediach pojawiły się informacje, że mieli przejąć kontrolę nad obiektami wojskowymi oraz lotniskami w Woroneżu i Rostowie nad Donem.
Chwilę później Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej zaprzeczyło tym doniesieniom, twierdząc, że to prowokacja informacyjna. – Władimir Putin jest świadomy sytuacji wokół założyciela Grupy Wagnera, Jewgienija Prigożyna, podejmowane są wszelkie niezbędne środki – powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.
"Oświadczenia założyciela Grupy Wagnera Jewgienija Prigożyna stały się podstawą do wszczęcia postępowania karnego o podżeganie do zbrojnego powstania. Śledczy wezwali Prigożyna do zaprzestania nielegalnych działań. Zarzuty rozpowszechniane przez Jewgienija Prigożyna są bezpodstawne. W związku z tymi wypowiedziami FSB Rosji wszczęła postępowanie karne w sprawie nawoływania do zbrojnego buntu. Żądamy natychmiastowego zaprzestania bezprawnych działań" – oświadczył Narodowy Komitet Antyterrorystyczny.
Federalna Służba Bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej zwróciła się do wagnerowców, by ci nie wypełniali poleceń Prigożyna.
5. Orędzie Władimira Putina do narodu
W sobotę Władimir Putin wygłosił orędzie do Rosjan, w którym odniósł się do ostatnich wydarzeń związanych z groźbą puczu ze strony Jewgienija Prigożyna.
– Wszyscy walczymy o bezpieczeństwo i życie naszych rodaków. To, co widzimy, to cios w plecy – powiedział prezydent Rosji, podkreślając, że kraj mierzy się ze zdradą, która "zagraża rosyjskiej państwowości".
Putin przekazał, że odpowiedź na działania zbuntowanej Grupy Wagnera, która dotąd udzielała wsparcia militarnego Rosji w wojnie z Ukrainą, będzie "szorstka" i "zdecydowana". W orędziu padły nawet słowa, że najemnicy dowodzeni przez Prigożyna są "bohaterami, którzy wyzwolili Donbas". Niemniej polityk zapowiedział, że każdy, kto bierze udział w buncie, zostanie ukarany.
– Ta bitwa, kiedy decyduje się los naszego narodu, wymaga jedności wszystkich sił, jedności, konsolidacji i odpowiedzialności. Wszystko, co nas osłabia, (...), powinno zostać odłożone na bok – podkreślił. – Zamierzają popchnąć Rosję buntem ku klęsce i kapitulacji. Próbują zorganizować bunt, ale my pokonamy wszelkie próby i staniemy się jeszcze silniejsi – skwitował Władimir Putin.
W odpowiedzi na wystąpienie Putina szef Grupy Wagnera wydał kolejne oświadczenie. Oznajmił, że jego oddziały nie zamierzają poddać się rozkazom rosyjskiego przywódcy. "Nie chcemy, by państwo dłużej żyło korupcją, kłamstwami i biurokracją" – stwierdził. I podkreślił, że wagnerowcy są "rosyjskimi patriotami", a Putin pomylił się, oskarżając go o zdradę.