Nowe fakty o zatrzymaniu Surowikina. "Wybrał stronę Prigożyna i złapali go za j..."

Alan Wysocki
29 czerwca 2023, 14:01 • 1 minuta czytania
Siergiej Surowikin już na początku puczu Jewgienija Pirgożyna miał zostać pilnie wezwany z frontu w Ukrainie do Moskwy. To wtedy miał zostać zatrzymany za zdradę – donosi zagraniczna prasa. Żołnierz próbował się ratować, publikując specjalne oświadczenie, w którym poparł Putina.
Nowe fakty o zatrzymaniu Surowikina. To wtedy pilnie wezwali go do Moskwy. Fot. Gavriil Grigorov / AFP / East News

Nowe fakty o zatrzymaniu Surowikina. "Złapali go za jaja"

Sprawa Sergieja Surowikina nabrała medialnego wymiaru za sprawą doradcy Ministra Spraw Wewnętrznych Ukrainy, Antona Geraszczenki. To on ogłosił, że jego źródła donoszą o aresztowaniu generała i umieszczeniu go w więzieniu Lefortowo w Moskwie. Według nieoficjalnych doniesień aresztowano również zastępcę Surowikina, Andrieja Judina.


Dowódca rosyjskich Sił Powietrzno-Kosmicznych miał zostać oskarżony o zdradę. Według nieoficjalnych publikacji "Generał Armageddon" nie tylko wiedział o planach puczu Jewgienija Prigożyna, ale również miał brać udział w rozmowach o wspólnym schwytaniu Siergieja Szojgu i Walerija Gierasimowa.

Informację o domniemanym aresztowaniu Surowikina podał Anton Geraszczenko, doradca Ministra Spraw Wewnętrznych Ukrainy. Chwilę później sprawa zaczęła się przebijać w samej Rosji.

"Generał armii Siergiej Surowikin, został 'zabrany' do Lefortowa" – napisał na Telegramie bloger wojskowy Władimir Romanow, który blisko związany jest z rosyjskim Ministerstwem Obrony.

Nieco więcej szczegółów ujawnił rosyjski portal Rybar, którego zdaniem Surowikin został aresztowany jeszcze w dniu "marszu na Moskwę". "Surowikina nie widziano od soboty - nie wiadomo na pewno, gdzie znajduje się generał, istnieje wersja, że jest on przesłuchiwany" – czytamy.

Według "Daily Mail" w minioną sobotę Surowikin został pilnie wezwany do Moskwy prosto z frontu w Ukrainie. To właśnie wtedy podejrzewano, że poparł Prigożyna. Równolegle wojskowy wydał specjalne oświadczenie.

"Zanim nie będzie za późno, konieczne jest wykonanie rozkazu wybranego w powszechnych wyborach prezydenta Federacji Rosyjskiej" – oświadczył. "The Moscow Times" zaś zacytowało anonimowe źródło. – Najwyraźniej wybrał stronę Prigożyna i złapali go za jaja – powiedział informator.

O tym, że Prigożyn ma poparcie m.in. Surowikina pisał także New York Times. Zaskakująca sytuacja może być dopiero początkiem. "Zbrojny bunt grupy Wagnera stał się pretekstem do czystek na dużą skalę w szeregach rosyjskich sił zbrojnych, był testem lojalności wobec ministerstwa" – pisze kanał Rybar. Z nieoficjalnych ustaleń wynika także, że Surowikin na czas nieobecności jest zastępowany przez generała Michaiła Teplińskiego, który pełni funkcję dowódcy wojsk powietrzno-desantowych.